Anna Bandurska zaskoczyła nas swoim udanym debiutem. Ciekawe tło obyczajowo-historyczne, intrygująca fabuła i mocno zróżnicowani bohaterowie. Czy czegoś jeszcze zabrakło? Jak dla mnie wystarczająco, aby być usatysfakcjonowaną …
Autorka umieściła historię we Francji, w wieku XIX. Anna Dworzak, po opuszczeniu rodzinnego domu przez siostrę, która wraz z rodziną zamieszkała w posiadłości męża, nie może się odnaleźć. Po tym, jak przeżyła zawód miłosny, podejmuje decyzję, że albo wyjdzie za mąż tylko i wyłącznie z miłości, albo wstąpi do zakonu. Ojciec w roli zięcia widziałby Polaka, wielkiego patriotę, oddanego krajowi. Siostra nie marnuje czasu i postanawia wyswatać Annę z mężczyzną, który nie jest szczery, od samego początku oszukuje wybrankę. I trzeba przyznać, że nie jest on w gronie zainteresowania siostry. Na wielkim balu Anna poznaje Sebastiana Antoine'a, przystojnego Francuza. Jednak on jest zaręczony z intrygantką, Emilii Girard, która się doskonale nim zabawia. Młodzi są sobą zauroczeni od pierwszego wejrzenia. Czy będzie im dane, aby ich fascynacja miała miłe zwieńczenie? Czy jest możliwe, aby majętny Francuz zakochał się w młodej niewinnej trzpiotce? Czy taki związek ma rację bytu i szansę na powodzenie? Nie będzie to łatwe, tym bardziej, że są osoby, które nie wyobrażają ich razem i za wszelką cenę, knując intrygę za intrygą, dążą do unicestwienia ich zamiarów. Anonimowe listy, przypadkowe kradzieże i otrzymywane pogróżki to codzienność Anny. Czy będzie w stanie udźwignąć te niepowodzenia i być szczęśliwą?
Francuz to pełna miłości i skrywanej namiętności opowieść, mająca miejsce w czasach, gdy na salonach odbywały się wystawne bale, gdzie swatki kojarzyły młodych, a słowo „miłość” wywoływało pąsy na twarzy. To czasy niewinnych i ukradkowych spojrzeń, delikatnych muśnięć i potajemnie kradzionych pocałunków. Czasy delektowania się swoją obecnością przez zakochanych i smakowania pierwszych miłosnych uniesień. W takiej atmosferze rodzi się piękne uczucie, czyste i nieskazitelne, ale celowo niszczone przez zazdrosnych i mających niecne zamiary. Z każdej stronicy przebija smak miłości, nadziei i radości, czas oczekiwania na spełnienie pragnień o kochaniu i byciu kochanym. Ale nie tylko piękno bije z tej lektury, jest też zazdrość, nienawiść i złość. Są intrygi i zachowania mające na celu zniesławienie, upokorzenie i sprawienia, aby inni cierpieli i czuli się lekceważeni. Cóż, to wszystko sprawia, że powieść czyta się szybko, z zaciekawieniem i nutką nostalgii. Autorka rozpryskuje atmosferę oczekiwania na coś, co przyniesie ukojenie i spełnienie marzeń. I miejmy nadzieję, że los będzie miły i łaskawy i sprawi nam czytelniczą satysfakcję …
Szeroki wachlarz charakternych bohaterów, tych dobrych i złych, miłych i butnych, urozmaica fabułę, dodaje jej pikanterii i smaczku. Nie sposób się nudzić, wręcz przeciwnie, emocje są ogromne i cały czas w nas grają na strunach naszych uczuć …
Polecam gorąco, ciepła i przyjemna, rozgrzewa emocje i wzrusza, niejedna łezka uroniła się na karty tej uroczej powieści ...