Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów recenzja

Dzikość nieskażona cywilizacją

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·2 minuty
2023-12-29
2 komentarze
23 Polubienia
Autorka zapatrzona, zasłuchana w Islandię, gdzie trzeba szukać „ludzkiego śladu”. Obcowanie z przyrodą tutaj jest koniecznością a nie wyborem. Oczy rozszerzają się ze zdziwienia, jak inne podejście do życia mają mieszkańcy wyspy, na której króluje nieżyczliwa dla wielu pora roku. Zima w Islandii posiada niezwykłą moc, wchłania troski i daje wspaniałe wytchnienie. Tam, gdzie zazwyczaj zmagamy się z jej niedogodnościami: zaspami, gołoledziami, zamarznięciami, tutaj jest atutem. Aura nieokiełznana, trzeba się do niej przygotować, ponieważ wielometrowe zaspy, wzmacnianie lodem, skutecznie uniemożliwiają wyjście z domu.
Przetrwać zimę pozwala kvöldvaka, czyli zimowe pobudzenie, lek na długie ciemne wieczory, pobudzające do życia zajęcia np. hafty, szydełkowanie, robienie na drutach (nawet przez mężczyzn), wykonywanie narzędzi , edukacja dzieci, uciechy i użyteczność czytania sag, namiętne ich pochłanianie, a przy okazji wzmacnianie przesądów i zabobonów.

Marta Biernat opisuje Islandię z niezwykłą precyzją i zaangażowaniem emocjonalnym. Wszędobylski łubin, owce, miejsca zaklęte nieskażone ludzka obecnością. Dzieci towarzyszą dorosłym i wykonują z nimi prace.
Widać emocjonalne podejście autorki do Islandii, tekst przesycony jest różnego rodzaju określeniami, jakby chciała oddać istotę piękna tej wyspy, niepowtarzalną aurę komuś, kto na wyspie nigdy nie był. Bierze pod uwagę aurę, ukształtowanie powierzchni, liczne i częste erupcje wulkanów. Poetycki opis gorących źródeł, gejzerów, tryskających z ziemi jest niezwykle zachęcający do odwiedzin.

Plener doskonale nadaje się na szczególny plan filmowy, żywcem wzięty z pradawnych legend, fantastycznych opowieści lub obłędnie pięknego snu. Krajobrazem Islandii kierował się Tolkien opisując Mordor i Śródmorze czy Juliusz Verne w powieści ”Podróż do wnętrza ziemi”.

Marta Biernat wplata również niezwykłą historię wyspy od wikinga Ingolfura Arnarsona, pierwszego stałego osadnika w Islandii, aż po współczesne zmiany. Wyspa niewiele się zmieniła przez wieki, chociaż mimo oddalenia nie była wolna od plag, jakie dotykały Europę np. dżuma zebrała swoje żniwo.

Islandzka cecha narodowa – odkładać wszystko na jutro, nie spieszyć się. Lud nieobowiązkowy, niepunktualny, przesądny, ale też najbardziej optymistyczny naród świata. Narodowe potrawy to skyr i słodka lukrecja, a uznane później i niezbędne to hot dogi i … wafelki price polo.

W książce są wkładki ze zdjęciami głównie krajobrazów islandzkich. Przy tak dokładnych opisach brakowało mi zdjęć ilustrujących np. wnętrza domów, chatek torfowych, wyrobów hafciarskich czy dziewiarskich.

Czytając o Islandii ma się ochotę na podróż do tego kraju.

Dowiedziałam się, że książka jest częściowo plagiatem i trochę czułam niepokój, ale nie umniejsza to jej wartości merytorycznej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-12-27
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów
2 wydania
Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów
Marta Biernat, Adam Biernat
4.3/10

Czy słyszeliście o uwielbieniu Islandczyków dla festiwalu Eurowizji i basenów na świeżym powietrzu, zbieractwa i robótek na drutach, zaklętych miejsc oraz zwariowanych upodobań kulinarnych? Czy chceci...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 11 miesięcy temu
Jakiś czas temu planowałam wypad na Islandię, zakupiłam kilka książek o wyspie, w tym tę recenzowaną - jak zwykle świetnie :). Podróż nie doszła do skutku, a książek jeszcze nie przeczytałam.

Oglądałam też film dokumentalny, z którego dowiedziałam się , że dziewiarki/ rze tworzące tradycyjne islandzkie swetry mają nie lada problem z zalewem chińskich, maszynowych podróbek wciskanych turystom, oczywiście w bardzo atrakcyjnej cenie. Na Islandii wiele osób, zwłaszcza starszych, utrzymuje się z dziergania. Dlatego jeśli chcecie przywieźć sobie na pamiątkę taki oryginalny wełniany wyrób kupujcie tylko te z certyfikatem.
× 4
@Remma
@Remma · 11 miesięcy temu
Dzięki :)
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · 11 miesięcy temu
Zainteresowało mnie stwierdzenie, że to częściowo plagiat i poszukałam trochę na ten temat. Wydaje się, że sprawa jest poważna. Tutaj na ten temat: https://natemat.pl/283491,ksiazka-rekin-i-baran-m-biernat-to-plagiat-afera-z-islandzka-autorka
× 2
@Remma
@Remma · 11 miesięcy temu
Dzięki za link. Rzeczywiście sprawa jest poważna. Marta Biernat powinna przetłumaczyć książkę Aldy Sigmundsdóttir i wszystko byłoby prawnie, a my mielibyśmy obraz Islandii.
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 11 miesięcy temu
Wygląda na to, że zapożyczenia to 90 % tekstu książki! Słabo...
× 1
Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów
2 wydania
Rekin i baran. Życie w cieniu islandzkich wulkanów
Marta Biernat, Adam Biernat
4.3/10
Czy słyszeliście o uwielbieniu Islandczyków dla festiwalu Eurowizji i basenów na świeżym powietrzu, zbieractwa i robótek na drutach, zaklętych miejsc oraz zwariowanych upodobań kulinarnych? Czy chceci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Islandia pachnie morzem, śniegiem i owieczką. Islandia potrafi też cuchnąć zgniłą płaszczką i zdechłym rekinem – podobnie capi ta książka, która nieudolnie zakopała zwłoki kopii kota, które po latach...

@KazikLec @KazikLec

Pozostałe recenzje @Remma

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi centrum życia miasta-kasaby, miejsce spotkań, rozpraw ...

Recenzja książki Most na Drinie
Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią

Nowe recenzje

Najdroższa
Dylematy moralne a obowiązki egzystencjalne
@roksana.rok523:

Tytułowa Najdroższa to główna bohaterka i jednocześnie narratorka opowieści, która w dużej mierze utrzymana jest w form...

Recenzja książki Najdroższa
(Nie)poskromiony Bart
(Nie) poskromiony Bart
@Bibliotekar...:

Miałam okazję przeczytać kiedyś jednną z książek Autorki, dlatego bardzo się ucieszyłam, że podobnie mam taką możliwość...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart
Zima w zapomnianym schronisku
Tom pierwszy karkonoskiej opowieści
@kkozina:

Co jest najtrudniejsze w świętach Bożego Narodzenia? Dla mnie to puste miejsce przy stole, które kiedyś ktoś zajmował. ...

Recenzja książki Zima w zapomnianym schronisku
© 2007 - 2024 nakanapie.pl