Dziennik utraconej miłości recenzja

Dziennik Utraconej Miłości

Autor: @bookoralina ·1 minuta
2021-04-17
Skomentuj
1 Polubienie
„Zaczęłam czytać nową książkę i to chyba będzie męka” - napisałam do przyjaciółki po przeczytaniu kilkunastu stron powieści. Okazało się jednak, że nigdy tak bardzo się nie pomyliłam. Lektura „Dziennika utraconej miłości” nie była męką, zaliczyłabym ją wręcz do najlepszych przeczytanych w tym roku książek. Czy to powieść dla każdego? Nie wiem… myślę, że przemyślenia autora bardziej trafią do osób, które straciły bliską osobę i będą mogły utożsamiać się z emocjami zawartymi w książce. Możliwe, że się mylę. Musicie przekonać się sami, czy to książka dla Was.

Z twórczością E. E. Schmitt’a zetknęłam się parę lat temu, na studiach, kiedy jedna z koleżanek bardzo zachwalała „Oskara i panią Różę” , a jej książka zaczęła przechodzić z rąk do rąk. Później wielokrotnie mój wzrok przyciągały inne książki autora, na półkach w księgarni. Niestety aż do teraz nie zdecydowałam się na przeczytanie kolejnej z nich. Do zakupy tej pozycji zmusiła mnie próżność, bo czy książka nie jest piękna?

„Dziennik utraconej miłości” to najbardziej osobista książka Schmitta. Na kolejnych stronach powieści autor mierzy się ze śmiercią ukochanej matki. Opisuje krok po kroku swoje przeżycia, myśli, cierpienie… Nie szczędzi czytelnikom wzruszenia. Szczerze pisze o swoich wątpliwościach i poczuciu winy… są one tak prawdziwe, że jeżeli kiedykolwiek przyszło Wam pożegnać ukochaną osobę, na pewno odnajdziecie w opisach autora własne emocje z tego czasu. Schmitt całkowicie obnaża swoje myśli i uczucia przed czytelnikiem. Pisze o kompleksie Edypa, wątpliwościach co do własnego pochodzenia, poczuciu winy względem śmierci matki… Jeszcze nigdy nie czytałam tak osobistej książki. Miałam wrażenie, jakbym potajemnie wykradła jego pamiętnik i czytała go bez wiedzy autora.

Śledząc opinie różnych osób na temat książki, spotkałam się ze stwierdzeniem, że po świetnym początku, książka z każdą kolejną stroną staje się nudna. Uważam jednak, że autor w bardzo dobry sposób pokazał jak po stracie człowiek stopniowo powraca do normalności… Życie płynie dalej, mimo że bez najbliższej osoby. Jest to smutne i piękne zarazem.

Książka bardzo mnie urzekła i szczerze polecam przeczytanie jej. Ja na pewno zamierzam w dalszym ciągu poznawać twórczość autora. Mam wrażenie, że bardzo się polubimy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-15
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10

Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Komentarze
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10
Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść ta skupia się wyłącznie na emocjach jakie przeżywa autor po śmierci ukochanej mamy, przeżywa oz wzloty i upadki a także myśli samobójcze. Autor w swoim dzienniku przedstawia nam uczucia jakie...

PA
@paulina.gasior1

 Z tyłu głowy pojawia się myśl „kiedyś umrą, kiedyś będę musieć ich pożegnać", a jednak gdy to nadchodzi wcale człowiek nie czuje się gotowy. Jedni odchodzą długo, drudzy są i nagle ich nie ma. Rod...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @bookoralina

Dom z liści
Inna niż wszystkie

[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Znak] „To nie jest dla Ciebie” ... To pierwsze zdanie widniejące w książce. Powinno dać mi do myślenia, ponieważ to, co w niej znal...

Recenzja książki Dom z liści
Arcana
Wszystko od nowa

[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Mięta] Powroty nigdy nie są łatwe. Zwłaszcza kiedy młode lata spędziło się daleko od domu, w szkole z internatem dla dobrze urodzon...

Recenzja książki Arcana

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl