Blef recenzja

Dzień, w którym zgasło światło

Autor: @gala26 ·3 minuty
2021-05-06
Skomentuj
19 Polubień


„Mówi się – chociaż dokładnie nie wiadomo, kto mówi – że starta dziecka, albo zbliży rodziców do siebie, albo ich poróżni”

Zaginięcie zawsze jest wielką tragedią dla bliskich osoby, po której ślad zaginął. Jeszcze bardziej przerażająca jest sytuacja, gdy znika dziecko. Wszyscy wokół płaczą, później płaczą już tylko rodzice, a w końcu już nawet oni nie płaczą. Mija dwanaście lat i to dziecko nieoczekiwanie któregoś dnia staje na progu rodzinnego domu i oświadcza, że wróciło.
Koncepcja książki może nie jest nowa, ale okazuje się, że fabuła jest bardziej złożona, niż wydawało się na początku. „Blef”, to tylko pozornie kolejna historia o zaginionym dziecku, które szczęśliwie znajduje się po wielu latach. Bardzo oryginalne podejście do ogranego tematu, ponieważ po odnalezieniu zaginionej córki, można spokojnie założyć, że koszmar rodziny się skończył. Pozornie dramat rodzinny dobiegł końca, ale wtedy na wierzch wypływają tajemnice. Rodzina skrywa sekrety, a każdy jej członek, jest nieodkrytą kartą. Jenny wraca, a matka Laurie i ojciec Jake, cieszą się z jej powrotu, nie kwestionując tego, co działo się z nią w ciągu tych długich lat i nie sprawdzają, czy mówi prawdę o swojej tożsamości. Jedynie ich syn Ben ma wątpliwości, którymi dzieli się z rodzicami, mówiąc im, wprost, że to nie jest jego siostra. Dziwne wydaje się, że nie wykonują badań krwi, nie wyjaśniają, jak uciekła. Czuć, że coś jest nie tak.
Chociaż powieść początkowo ma stosunkowo wolne tempo, a napięcie wzrasta stopniowo, to autor sprytnie tworzy prawdziwie poczucie lęku i zagrożenia. Narracja odbywa się z kilku punktów widzenia, ale większość historii opowiada Jenny, co dla czytelnika jest cenne, bo jest ona świetnym narratorem. Łatwo można wczuć się w jej sytuację, w to, co przeszła, poczuć jej niepokój i niechęć do rozmowy. Kiedy na nowo zaczyna poznawać rodzinę, którą straciła i zadaje pytania, pojawiają się pierwsze złowieszcze podteksty. Czytelnik koniecznie chce się dowiedzieć, czy to dzieje się naprawdę, czy tylko mu się tak wydaje. W chwili, gdy struktura rodziny jest stopniowo odkrywana, można już dostrzec pęknięcia, które szybko się rozprzestrzeniają, powodując jej gwałtowny rozpad.
Podobała mi się ta zagadka, bo kiedy za każdym razem myślałam, że już wiem, dokąd zmierza historia, okazywało się, że jest zupełnie inaczej. Wskazówki, które się otrzymuje po drodze, żeby rozszyfrować tajemnicę, na nic się nie zdają, bo nagle pojawia się coś innego, nieprzewidywalnego. Gdy wydawało mi się, że wszystko już rozgryzłam, następował nieoczekiwany zwrot i okazywało się, że jestem daleko od prawdy.
Czy Jenny przeżyła traumę, była maltretowana i molestowana? Kim jest i dlaczego pojawiła się akurat w tej rodzinie? Wiele pytań, wiele niejasności, wiele kłamstw i tajemnic.
To była niesamowita, ekscytująca lektura, co chwila zmieniałam swoje teorie. Historia, która wyglądała znajomo, w rzeczywistości jest zaledwie kanwą powieści, jest czymś nowym, świeżym, zaskakującym. Początek wydawał mi się stereotypowy. Wydawało mi, że wiem, w jakim kierunku zmierza fabuła. Zostałam mile zaskoczona, bo to bardzo przewrotna i oryginalna opowieść ze świetnymi zwrotami akcji, która trzyma w napięciu aż do końca. Wszyscy bohaterowie mieli jakąś tajemnicę, wszyscy mieli coś do ukrycia. Ciekawiło mnie, jaką rolę w tym wszystkim każde z nich odegrało. Kiedy wydało mi się, że wszystko już wiem, autor wywracał wszystko do góry nogami. Wszyscy się okłamują, grają przed sobą. Trudno jest ocenić, kto i dlaczego kłamie. Nie wiadomo, komu i w co wierzyć. Większość książki zastanawiałam się nad tym, kto jest dobry, a kto zły, i które z nich jest najbardziej niebezpieczne. Wiele razy zmieniałam zdanie, wiele razy się myliłam.
Bardzo podobało mi się tempo powieści i sposób, w jaki to wszystko się wyjaśniło. To ogólnie solidny i zaskakujący thriller, to jedna z tych książek, o której się wie, dokąd zmierza historia, ale i tak się ją czyta, bo nie można być pewnym zakończenia.

„[…]nie graj, tylko uwierz. Cały świat to scena a ludzie to aktorzy”.


Egzemplarz książki do recenzji otrzymałam z Wydawnictwa Prószyński i S-ka







Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-29
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Blef
2 wydania
Blef
"S.K. Barnett"
7.6/10

Twoje dziecko znika. A teraz, gdy wraca po latach do domu, czujesz, że to chyba jakiś blef... Twoje dziecko zniknęło bez śladu. Miało wtedy zaledwie sześć lat. Wszędzie rozwieszono plakaty, policja ...

Komentarze
Blef
2 wydania
Blef
"S.K. Barnett"
7.6/10
Twoje dziecko znika. A teraz, gdy wraca po latach do domu, czujesz, że to chyba jakiś blef... Twoje dziecko zniknęło bez śladu. Miało wtedy zaledwie sześć lat. Wszędzie rozwieszono plakaty, policja ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zapraszam na recenzje "Blef" - S. K. Barnett. A za egzemplarz dziękuję @proszynski_wydawnictwo Kiedy ginie dziecko, świat rodziców po prostu się sypie. Tak było z rodzicami Jenny. Ich 6 letnia córka...

@zmiloscidomroku @zmiloscidomroku

"Blef" pojawił się w księgarniach nieco ponad dwa tygodnie temu, a ja, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka miałam okazję się z tą książką zapoznać. No właśnie... okazję, bo czy to była p...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @gala26

Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
Smugi
𝗘𝗰𝗵𝗼 𝘇𝗯𝗿𝗼𝗱𝗻𝗶

Małgorzata Starosta to moja niekwestionowana królowa komedii kryminalnych i powieści wszelakich. To autorka zdolna, empatyczna i otwarta na ludzi. Kobieta o wielu twarza...

Recenzja książki Smugi

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl