Dom w butelce recenzja

Jakie powinno być idealne dzieciństwo? Spokojne, pachnące słońcem, letnim deszczem i jabłkami z sadu babci. Szczęśliwe, radosne i pozbawione trosk. Takie, które po latach wspominasz z pewnego rodzaju tęsknotą i nostalgią. Takie, do którego chce się wrócić, bo wiesz, że za tym słowem kryją się najpiękniejsze wspomnienia. Wspomnienia ciepła, matczynej troski i ojcowskiej rady. Dzieciństwo, tak wiele znaczy w ustach dorosłego człowieka. Tylko czy na pewno?

"Dom w butelce" to zbiór przejmujących wywiadów z osobami, które najchętniej wymazałby okres dorastania ze swojego życia. To czas, w którym uśmiech zamieniony był na łzy i cierpienie, a może dobroci na morze alkoholu. Każda opowieść naznaczona jest niebywałym smutkiem. Dorosłe dzieci alkoholików dzielą się swoją dziecięcą codziennością, w której napoje wysokoprocentowe grały pierwsze skrzypce. To przejmująca i do bólu szczera opowieść o pogrzebanym dzieciństwie, szybkim dorastaniu i poczuciu bezradności w obliczu nałogu. Każda z dwunastu opowieści działa jak sól posypana na otwartą ranę. Wywołuje ból, przywołuje najgorsze wspomnienia i rozrywa na strzępy niezabliźniona ranę.
Każdy z rozmówców cofa się do przeszłości i pokazuje, jak alkohol oddziałuje na dorosłe życie. Choć założyli rodziny i wiodą szczęśliwe życie, to nałóg wciąż obecny jest w ich życiu. Setki godzin przepracowanych na terapii, trudności ze znalezieniem partnera, poczucie, że musisz wszystko kontrolować, to codzienność DDA.

Agnieszka Jucewicz, Magdalena Kicińska oddały w ręce czytelnika niezwykłą, a nawet nie boję się napisać tego słowa, wybitną pozycję. Pełną ciepła, zrozumienia i empatii. Z niezwykłą czułością i wrażliwością pokazały życie dorosłych dzieci alkoholików. Ich zmagania z normalnością, ich dzieciństwo, oraz powrót do stabilnej egzystencji. To taka pozycja, którą powinien przeczytać każdy. Nie ważne czy pijesz okazjonalnie, czy też nie. To pełny obraz, jak bardzo nałóg może bezpowrotnie zniszczyć życie drugiej osobie.

Wiecie, co jest najbardziej przerażające? Że książka aktualna będzie za pięć, dziesięć, czy dwadzieścia lat. Tylko od nas zależy, czy "Dom w butelce" stanie się codziennością naszego społeczeństwa.