Dzieci Sybiru recenzja

,,Dzieci Sybiru" Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol to moje drugie podejście do wydań autorki. Momentami wręcz bałam się czytać te historie dalej... Jednocześnie niesamowite i wstrząsające historie dzieci i rodzin, których nie jestem w stanie zrozumieć. Nawet pisząc tę recenzję mam ciarki na plecach. Podczas czytania tej lektury zdarzały mi się noce, kiedy nie mogłam zasnąć. Odpływałam do wydarzeń przedstawionych w książce, za bardzo wczułam się w te historie i tak mocno mną poruszyły, że nie byłam w stanie się zrelaksować. Z drugiej strony uważam, że to obowiązkowa lektura dla każdego. Brakuje mi słów, aby opisać to, co pani Lewandowska-Kąkol przedstawia w tej książce. To zarówno tak mocno abstrakcyjne, co realne. Przecież to wydarzyło się naprawdę! Nie mogę tego pojąć. Nie wyobrażam sobie tego, co mnóstwo ludzi musiało doświadczyć.

Czego nauczyła mnie ta lektura? Doceniania codzienności. Bycia wdzięcznym za ciepły posiłek, wygodne łóżko, ubrania i wiele innych rzeczy, których na co dzień nikt nie docenia. Nikt nie skupia się na czymś, co ,,po prostu jest". Każdy jest z pozoru pewien, że te podstawy życia codziennego nie zmienią się jutro czy za 5 lat. Wszystko stało się dla nas tak bardzo normalne, że ciężko wyobrazić sobie, że którejś z tych rzeczy mogłoby zabraknąć. To przeceż oczywiste, że w domu czeka na nas gorąca herbatka, wieczorem strzelimy się zmęczeni pod kołdrę, włączymy TV, następnego dnia pójdziemy do szkoły czy pracy i będzie bajka. Ale gdzie tu wdzięczność za to wszystko? Historie tak małych dzieci, a następnie rozwój wydarzeń i to, jak stawały się dorosłymi, świadomymi i dojrzałymi ludźmi nieźle namieszały mi w głowie oraz moich przekonaniach. To wszystko stało się nagle bliższe, niż kiedykolwiek było.

Rewelacyjna lektura, ale nie mogłam czytać jej bez przerwy. Potrzebowałam odpocząć po pewnych wydarzeniach i poukładać sobie je w głowie. Jestem osobą, która wiele rzeczy za bardzo analizuje, za bardzo przeżywa i zbyt wrażliwie do nich podchodzi. Te cechy z pewnością miały wpływ na odbiór przeze mnie ,,Dieci Sybiru'' i mogę jedynie ostrzec, że jest to mocna lektura. Z drugiej strony myślę, że każdy powinien przeczytać przynajmniej jedną historię z tej książki :)