Ostatni lot recenzja

Hejka!

3 czerwca swoją premierę miała książka "Ostatni lot" autorstwa Julie Clark od Wydawnictwa Muza.
Wczoraj skończyłam czytać i jestem zachwycona! To była bardzo dobra historia.
A jak jest u Was? Macie ją w planach, a może jesteście już po lekturze?

Clark ma wspaniałego męża, przystojnego, ambitnego, który chce zrobić karierę polityczną. Jednak gdy nikt nie widzi, wcale nie jest taki idealny, wrzeszczy na żonę i na niej wyładowywuje całe swoje emocje. Claire postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i odejść od męża. Nie jest to jednak takie proste. On jej nie da odejść. Dlatego od kilku miesięcy planuje jak od niego uciec.
Eva jest młodą kobietą, która również pragnie jak najszybciej zmienić swoje życie, ma problemy, które nie wie jak rozwiązać.
Przypadkowo obie kobiety spotykają się na lotnisku, podejmują decyzje, która może okazać się szansą na lepsze jutro, postanawiają wymienić się swoimi biletami. Claire miała udać się do Oakland, a Eva do Portoryko. Samolot, którym miała lecieć Claire ulega katastrofie. Kobieta zastanawia się, czy powinna używać tożsamości Evy, tylko nie wiem jakie ona ukrywała sekrety. Czy podejmie taką decyzję? Czy uda jej się znikać przed despotycznym mężem?
Koniecznie się przekonajcie!

------

"Ostatni lot" to rewelacyjny thriller, który wciąga już od samego początku, autorka serwuje nam liczne zwroty akcji, pochłonęłam ja jednym tchem.
Poznajemy historię dwóch odważnych kobiet, które pragnęły zmienic swoje życie.
Autorka opisuje wydarzenia przed katastrofą, dzięki temu bliżej możemy poznać historię Claire i Evy, dowiadujemy się co takiego wydarzyło się w ich życiu, że postanowiły uciec i zniknąć, a także opisany jest dzień katastrofy.

Książka jest warta przeczytania, trzyma w napięciu do ostatniej strony, nie mogłam jej odłożyć aż nie poznam zakończenia. Ciężko było przewidzieć jak się zakończy. Byłam zaskoczona, myślałam, że inaczej się wszystko wydarzy. Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz oraz możliwość przeczytania książki.