Złodziejki żon recenzja

Drogowskazy życia

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2023-09-13
Skomentuj
7 Polubień
"Złodziejki żon" to moje drugie spotkanie z piórem Celiny Mioduszewskiej. Autorka znów zabiera czytelnika na podlaską wieś gdzie życie płynie wolniej, a echa przeszłości można dostrzec w starej zabudowie oraz zwyczajach i tradycji kultywowanej z pokolenia na pokolenie.

Mając w pamięci "Kaszmirową chustkę" przy wyborze kolejnej książki z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl kierowałam się przede wszystkim nazwiskiem autorki. Zatęskniłam za klimatycznym Podlasiem, a "Złodziejki żon" intrygują też swoim ciekawym, nieco tajemniczym tytułem.

Udając się do małej wsi Łąkowo poznajemy dwie wyjątkowe kobiety - Alicję Grabską, pielęgniarkę, która jest samotną matką Kaliny. Wspomnienie o ojcu dziecka - Marku Łęckim przynosi Alicji tylko ból i cierpienie. Teraz córka jest już pełnoletnia, stoi u progu dorosłości i zamierza ułożyć sobie życie na własny rachunek. Dziewczyna po zdalnej maturze postanawia zrezygnować z egzaminów na studia i podejmuje pracę jako sekretarka dyrektora w miejscowej szkole. Kalina wiąże swoją przyszłość z Marcinem Dłuskim - chłopakiem z bogatej rodziny mieszkającym w sąsiedniej wsi. Niestety rodzice nie akceptują tej znajomości.

Czy pobyt Marcina w wojsku odbije się na tej młodzieńczej relacji? Czy Kalina zdoła uniknąć pułapek jakie przygotował jej los? Czy historia znów się powtórzy?

Fabuła powieści przenosi nas w lata osiemdziesiąte XX wieku. Autorka starała się rzetelnie oddać klimat i specyfikę tamtego czasu - zakupy za dewizy w Pewexie, wyjazd za granicę w celach handlowych, czy rewie mody w kościołach przy okazji świątecznych mszy. Miło było powrócić myślami do końcówki ubiegłego stulecia, kiedy miało się naście lat, tureckie sweterki były na topie, a w Pewexie ustawiały się kolejki. Nie pomyślałabym, że kiedyś z nutką nostalgii będę wspominała ten czas.

Zabrakło mi natomiast klimatu podlaskiej wsi, który tak pięknie został oddany w "Kaszmitowej chustce", a tu go praktycznie nie było. Autorka skupiła się przede wszystkim na dialogach i listach. Po pierwsze Alicja zwraca się w ten sposób do swojej nieżyjącej już matki Heleny informując ją o tym co dzieje się w życiu jej i Kaliny. Po drugie mamy korespondencję pomiędzy Kaliną i Marcinem od momentu jego wyjazdu do wojska, do jednostki w Ostródzie. I tutaj kolejne rozczarowanie. Niby zakochani w sobie ludzie, a z ich listów wieje chłodem. Są bardzo powściągliwe, raczej przyjacielskie niż miłosne i tak naprawdę trudno w nich zauważyć uczucia łączące tych dwoje ludzi. Oczekiwałam wzruszeń i romantyzmu, a otrzymałam nudnawe relacje dotyczące codzienności.

"Złodziejki żon" to bardzo życiowa opowieść o zwykłych ludziach naznaczona bólem, strachem, zawiedzionymi nadziejami i rozczarowaniem. Obie bohaterki - matka i córka - wikłają się w skomplikowane historie miłosne, jednak są to sytuacje tylko z pozoru do siebie podobne. Akcja biegnie dość powoli i przez cały czas mamy wrażenie, że gdzieś tam czają się tajemnice i niedopowiedzenia. Dzięki temu zainteresowanie wydarzeniami rośnie. I tak naprawdę dopiero druga część tej historii zapowiada emocje.

Bohaterowie są bardzo naturalni i autentyczni, tacy bardzo swojscy. Dobrze wpisują się w powieściową rzeczywistość. I choć ich grono nie jest zbyt szerokie, to mamy całą gamę odmiennych charakterów i osobowości.

Muszę przyznać, że mimo swoich mankamentów powieść mi się podobała. Widzę w niej spory potencjał, który należało wykorzystać i całość bardziej dopracować. Moim zdaniem autorka mogła się pokusić o rozbudowanie niektórych wątków, a wtedy nie byłoby przeskoków i emocje byłyby większe. Lubię pióro Celiny Mioduszewskiej i myślę, że pewnego dnia zdecyduję się na kolejną jej książkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-13
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złodziejki żon
Złodziejki żon
Celina Mioduszewska
7/10

Jak żyć ze wspomnieniem miłości, która przyniosła jedynie cierpienie? Podlasie, późne lata 80. Kalina zdaje maturę, ale wbrew nadziejom swojej matki, Alicji, nie zamierza iść na studia. Powód tej de...

Komentarze
Złodziejki żon
Złodziejki żon
Celina Mioduszewska
7/10
Jak żyć ze wspomnieniem miłości, która przyniosła jedynie cierpienie? Podlasie, późne lata 80. Kalina zdaje maturę, ale wbrew nadziejom swojej matki, Alicji, nie zamierza iść na studia. Powód tej de...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W labiryncie życiowych dróg każdy odnajduje swoją autostradę, szosę, gościniec, aleję czy brukiem usłany szlak” „Złodziejki żon” Celina Mioduszewska Dziś przygotowałam dla Was niespodziankę, k...

@aleksandra.z.ksiazka @aleksandra.z.ksiazka

Przyznam się, że już sam tytuł mnie zaintrygował. I zastanawiałam się, czego mogę się spodziewać po tej lekturze. Tym bardziej zrobiło mi się miło, gdy Autorka zaproponowała mi zrecenzowanie tej powi...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Inną drogą
Prawdziwa lekcja miłości

Po powieść Joanny Zając "Inną drogą" sięgnęłam pod wpływem impulsu. Szukałam jakiejś lekkiej i przyjemnej historii, która mogłaby towarzyszyć mi podczas noworocznego spa...

Recenzja książki Inną drogą
Żółty krokus
Trudne oblicze miłości

2024 rok żegnam z książką Laili Ibrahim "Żółty krokus". Powieść przenosi czytelnika na południe Stanów Zjednoczonych do miejsca, gdzie kontrasty społeczne i zasady obowi...

Recenzja książki Żółty krokus

Nowe recenzje

Dom
Mroczny thriller
@olamagdalen...:

Książka "Dom" to tajemniczy i makabryczny thriller pełen drastycznych opisów zbrodni, które stają się coraz bardziej br...

Recenzja książki Dom
JESTEM ALFĄ I OMEGĄ POCZĄTKIEM I KOŃCEM
Zmagania z chorobą
@ladymakbet33:

Poruszająca historia autora zmagającego się od dziecka z zespołem Tourette'a. Czym jest owo schorzenie? Ma podłoże neur...

Recenzja książki JESTEM ALFĄ I OMEGĄ POCZĄTKIEM I KOŃCEM
Aplikacja na miłość
Aplikacja
@ksiazkawaut...:

#Współpraca reklamowa Nowy rok to doskonały moment na wprowadzenie pozytywnych zmian w naszym życiu. Książka „Aplik...

Recenzja książki Aplikacja na miłość
© 2007 - 2025 nakanapie.pl