Wspomnienia z martwego domu recenzja

Doświadczenie, które zmienia duszę

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·4 minuty
2022-06-07
Skomentuj
20 Polubień
Klasykę albo się uwielbia, albo się jej po prostu nie czyta. Albo staje się kanonem, listą tytułów i autorów wyrytych niemalże na pamięć przez czczących ją, albo staje się listą cenzurowanych pozycji, po które się absolutnie nie sięga. Pomiędzy jest pustka. Lecz, co mnie rani, klasyków, których się nie czytało i których się nie zna skreśla się od razu, a okładki ich książek widziane na księgarskich półkach aż mierżą. Zapytacie kogo? Mierżą tych, którzy sięgają po lekkie lektury, po obyczajówki, czy romanse, które to nazywam „byle jakie czytadełka”. Ja bowiem dostąpiłam zaszczytu poznania i ucztowania ze światowej sławy klasykiem, wielkim mistrzem pióra, Fiodorem Dostojewskim. Mnie, nałogową czytelniczkę spotkał zaszczyt wypicia z Dostojewskim tak uwielbianej przez niego herbaty. Rozmawiamy („gawarimy”), podczas gdy na moich kolanach dostojnie leżą „Wspomnienia z martwego domu”. To moja rozmowa z autorem, nie jego ze mną, choć i z czasem zaczynamy wspólny dialog, jak starzy kumple.

Wspomnienia z martwego”, dzięki której doszło do spotkania z autorem, Fiodorem Dostojewskim, to książka uznawana za jego najbardziej osobisty utwór. Zaskakujące jest to dla mnie, gdyż każda z jego powieści jest tak ludzka i tak „człowiecza”, że o każdej można by powiedzieć to samo. Według mnie, Dostojewski w każdej książce zawarł sporą część siebie. Jego postrzeganie ludzi, miejsc, jego uczucia i bohaterowie, których kreuje na swój wzór i podobieństwo. Za każdym razem otwierając powieści jego pióra widzę jego i zastanawiam się, jakoś podświadomie, czy tym pisanie było w pewnym stopniu dla niego terapią na siebie. Terapią na uzdrowienie krwawiącej duszy, ukojenia brutalnych wspomnień i natrętnych obrazów z przeszłości. Lecz, wracając do „Wspomnień z martwego domu”, pisarz miał niespełna 30 lat, gdy w 1949 roku Komisja Sądu Wojskowego skazała go na karę śmierci przez rozstrzelanie. Za co? Za przynależność do tzw. Koła Pietraszewskiego, gdzie rozmawiano na tematy społeczne, polityczne i filozoficzne, jednak w ostatniej chwili Car zamienił ów wyrok na więzienie połączone z ciężkimi robotami. Osadzony został na cztery lata. Ten pobyt opisał właśnie tu, nadając powieści format autobiograficzny.

Główny bohater, Aleksander Gorianczykow Pietrow, to urodzony w Rosji szlachcic i ziemianin, który na dziesięcioletnią katorgę drugiej kategorii został skazany za zabójstwo żony. To nim staje się Dostojewski i to jego oczami patrzymy na codzienność, na współosadzonych i to z nim cierpimy, krwawimy do wnętrza i tęsknimy. Tęsknimy za wolnością, a tym co mieliśmy, a czym teraz nie wolno myśleć, bo myśli ranią jeszcze bardziej.

Wspomnienia” stanowią pewną formę pamiętnika obozowego. „(...) Tutaj był świat osobny, do żadnego innego niepodobny, tu były odrębne prawa, stroje, zwyczaje, obyczaje:dom żywcem pogrzebanych, życie – jakiego nigdzie znaleźć nie można i ludzie szczególni”. Lecz ów świat stał się dla skazanego „martwym domem”, karykaturą domu na dziesięć niemiłosiernie długich lat. „Martwe” są i dusze mieszkańców tego domu, i ich rozmowy i wzajemne reakcje. Bo to zamknięte piekło. Nie ma większej kary niż bycie skazanym na siebie, na swoje tylko towarzystwo, na ludzi, na których z czasem nie możesz już patrzeć. Zaczynasz nienawidzić i ich i siebie i tego miejsca na ziemi. Zaczynasz nie panować nad sobą. A praca? Bezcelowa, ale nadaje sens dnia. Ludzie to szczury, to zwierzęta, których strażnicy trzymają za mordy i kpią z nich w żywe oczy. Poczucie samotności, wyobcowanie i lęk o życie i siebie. Wszystkim zależy, by przeżyć, ale również nie zatracić w sobie człowieczeństwa. Dostojewski daje nam też szansę poznania wyjątkowych dla niego osobowości łotrów i morderców, którzy zajmowali uprzywilejowane miejsca pośród skazanych. Opis tego „bagna więziennego” staje się też powodem do rozważań na temat ludzkiej egzystencji. Dla Fiodora Dostojewskiego cierpienie jest źródłem autentycznej świadomości, czynnikiem kształtującym człowieka. Cierpienie wzmacnia, nadaje głębszy sens, wzbogaca i uszlachetnia, jednak – zastanawiam się – czy musi odbywać się to takim kosztem? Człowiek poznaje siebie od tej strony, jakiej nigdy nie znał, ale czy to stanowi plus owego skazania na piekło?

Jednak Wspomnienia z martwego domu" nie należą do lekkiej lektury. Sam temat jest ciężki i wymagający kontemplacji, niemniej jednak wiele w tej powieści jest oderwanych, pobocznych spostrzeżeń wielokrotnie przerywanych dygresjami, czy historiami zasłyszanymi od innych więźniów. Dostojewski, czasem nieskładnie wrzuca wątki o ludziach, o sytuacjach i o sobie. Czasem trudno znaleźć jednolity szyk.

Jednak, jak dla mnie osobiście, lektura Wspomnień z domu umarłych" należy do tych z zakresu „uczty konesera”. Uczty, która trwa tyle ile czytanie książki. Dlatego nie spieszę się, myślę, współczuję nie tylko autorowi, ale i innym bohaterom. I choć do dziś nie wiadomo ile Dostojewskiego jest w tej powieści, to czy ma to jakiekolwiek znaczenie?

Oni są źli na Pana, żeś szlachcic i do nich niepodobny. Wielu z nich chciałoby się do pana przyczepić, obrazić go czymś, poniżyć. Jeszcze pan tu wielu dozna nieprzyjemności. Nam tu wszystkim niezmiernie ciężko, daleko ciężej pod każdym względem aniżeli innym. Potrzeba dużo zimnej krwi, ażeby się z tym oswoić”. Powiedział Dostojewskiemu pewien Polak osadzony w tym samym, co Fiodor.

Chylę głowę, Mistrzu.
@sztukater dziękuję

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-27
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wspomnienia z martwego domu
6 wydań
Wspomnienia z martwego domu
Fiodor Dostojewski
8.0/10

Wspomnienia z martwego domu to najbardziej osobiste dzieło Fiodora Dostojewskiego. W 1849 roku Dostojewski za przynależność do Koła Pietraszewskiego został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie....

Komentarze
Wspomnienia z martwego domu
6 wydań
Wspomnienia z martwego domu
Fiodor Dostojewski
8.0/10
Wspomnienia z martwego domu to najbardziej osobiste dzieło Fiodora Dostojewskiego. W 1849 roku Dostojewski za przynależność do Koła Pietraszewskiego został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kiedyś zapałałam miłością do twórczości Dostojewskiego i przeczytałam wszystkie wielkie jego powieści. Później mój zapał osłabł. Teraz wróciłam do wcześniejszej jego powieści, uważanej za najbardziej...

@jatymyoni @jatymyoni

Nasze wspomnienia są ulotne. Pojawiają się szybko i niespodziewanie, ale tak samo odchodzą – wtedy gdy w ogóle się tego nie spodziewamy. Nie jesteśmy w stanie nic na to poradzić. Możemy tylko je prze...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Kawa i papieros
Kawa przed śniadaniem i papieros na kaca

Zacznę bez wstępu, bo tu, z „Kawą i papierosem” od razu wkraczasz do wielkiego powierzchniowo loftu. To miejsce, jak i ta powieść, to konglomerat różnych ludzi, ich mar...

Recenzja książki Kawa i papieros
Niepowinność
wszędzie i nigdzie jednocześnie

Czas zwalnia, jakby niewidzialna przestrzeń napierała na wskazówki zegara i blokowała im drogę po cyferblacie. Zmienia się atmosfera, zapachy i odczucia bycia człowiekie...

Recenzja książki Niepowinność

Nowe recenzje

Sekrety Katowic
Sekrety Katowic
@meryluczyte...:

"Sekrety Katowic" Barbary Szmatloch i Michała Bulsy to ciekawie napisana książka, która przedstawia stolicę województwa...

Recenzja książki Sekrety Katowic
Ted Bundy. Umysł mordercy
Banalność zła największym błędem ludzkości
@belus15:

Banalność zła – temat dość trudny, dla niektórych z nas nieoczywisty głównie za sprawą jednego faktu: ludzkość mimo iż ...

Recenzja książki Ted Bundy. Umysł mordercy
Świąteczna mozaika
Świąteczna mozaika
@dzagulka:

Uwielbiam powieści świąteczne Nataszy Sochy. Każdego roku z niecierpliwością czekam na zapowiedź takiej właśnie książki...

Recenzja książki Świąteczna mozaika
© 2007 - 2024 nakanapie.pl