Dom do wynajęcia recenzja

Marcel Moss to jeden z najpopularniejszych autorów powieści kryminalnych, thrillerów i młodzieżowych w Polsce. Autor 30 książek, wśród których znajdziemy takie tytuły jak "Gdy zamknę oczy", "Polana", "Mordercze instynkty", "Zaginieni", "Nie krzycz" czy "Pokaż mi" nie boi się poruszać trudnych tematów jakimi jest hejt w sieci, depresja i samobójstwa wśród nastolatków czy przemoc fizyczna i psychiczna. Łączny nakład jego książek przekroczył po trzech latach od debiutu pół miliona egzemplarzy. Jest jednym z najchętniej czytanych polskich autorów. Marcel Moss jest absolwentem na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, a także warszawskiej SGH. Na co dzień pracuje w marketingu internetowym, działając jako ekspert ds. mediów społecznościowych i digital marketingu. To również autor profilu na Instagramie "Zwierzenie".

"Dom do wynajęcia" to thriller, który ukazał się w lipcu 2024 roku nakładem wydawnictwa Filia. Powieść liczy sobie 336 stron i jest samodzielną historią, nie związaną ze stworzonymi wcześniej przez autora seriami.

„Mamy trzy dni na podjęcie decyzji. Inaczej rezerwacja przepadnie” - słyszy Amanda od Vincenta, gdy ten pokazuje jej ofertę wynajmu nowoczesnego domu u podnóży gór. Początkowo kobieta nie jest przekonana do wyprowadzki z dużego miasta. Partner przekonuje ją jednak, że zmiana otoczenia pomoże im umocnić ich związek.
Wkrótce zakochani wprowadzają się do ogromnej, otoczonej lasem posiadłości. Przez pierwsze tygodnie Amanda oswaja się z nową rzeczywistością i zaprzyjaźnia z mieszkającą w domu obok parą. Gdy zaczyna wierzyć, że wszystko zmierza ku dobremu, dzieje się coś, co zapoczątkowuje bieg nieprzewidzianych zdarzeń.
Amanda musi stawić czoła nie tylko czyhającemu za murami domu zagrożeniu, ale i własnym kłamstwom. Szybko przekonuje się, że nawet najlepsze zabezpieczenia domu nie uchronią jej przed błędami przeszłości i okrutną prawdą. A ta pod żadnym pozorem nie może wyjść na jaw.

Jak zwykle u Mossa - świetna historia. "Dom do wynajęcia" to książka, która bardzo szybko wciąga. Książka, która ma świetną intrygę i która mocno w końcówce zaskakuje. Po raz kolejny się nie zawiodłam.

Bohaterami najnowszego thrillera autora jest Amanda Prusicka oraz Vincent Tabor, para, która porzuca warszawskie życie i wprowadza się do nowoczesnego, pięknego, otoczonego lasem domu w Szklarskiej Porębie. Amanda jest freelancerką copywriterką specjalizującą się w pisaniu krótkich tekstów, prowadzącą kilka dużych profili firm w social mediach natomiast Vincent jest właścicielem domu maklerskiego. Oboje mogą sobie pozwolić na przeprowadzkę z Warszawy, choć Vincent od czasu do czasu będzie musiał wyjeżdżać służbowo. Para szybko zadomowia się w nowym miejscu a Amanda nawiązuje kilka nowych znajomości. Wkrótce nowi lokatorzy dowiadują się, że ich wymarzony piękny dom skrywa mroczną tajemnicę... Co stało się z poprzednimi lokatorami domu? Ile jest prawdy w miejscowych plotkach, jakoby dom był nawiedzony? Komu z mieszkańców Szklarskiej Poręby można zaufać a komu nie? Czego świadkiem były mury karkonoskiego domu?

Świetny thriller. Wciągnęłam się od pierwszych stron i przepadłam na dobre. Kolejna książka Marcela Mossa, którą jestem zachwycona i która doszczętnie zawładnęła moim umysłem podczas czytania. Autor znów wyprowadził mnie na manowce i zaserwował ucztę dla czytelniczego zmysłu. Historia Amandy i Vincenta bardzo mnie wciągnęła. Jak się okazało historia Aleksandra również i drogi autorze chętnie przeczytałabym ją w obszerniejszej wersji (😉), bo bardzo mnie zaintrygowała. W tej powieści wszystko mi się podobało - od bohaterów, poprzez intrygującą i tajemniczą historię domu, aż do zakończenia, które mocno mnie zaskoczyło. Zakończenia, które sprawiło, że cała książka się zmieniła, ale bez spojlerów 😉. Większych minusów w powieści nie znajduję. Podobała mi się intryga, podobało mi się rozwinięcie powieści, podobało mi się zakończenie. Książkę łyknęłam w jeden dzień i teraz mi mało.

Kolejna fantastyczna lektura spod pióra Marcela Mossa. Historia szybko wciąga i jak pozostałe książki autora mocno zaskakuje. Z czystym sumieniem polecam ją wszystkim fanom thrillerów.