Stef (Powroty w tonacji sci-fi cz.III) recenzja

Dobre zakończenie

Autor: @Ag_VS ·1 minuta
2012-07-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Stef” to ostatnia części cyklu „Powroty w tonacji sci-fi” – self-publishingowej trylogii Piotra Kiełbiewskiego. Autor przywraca tu te elementy, które w pierwszym tomie prezentowały się najlepiej – czyli wątki rodzinne. W „Powrotach” siłą napędową Jacka była miłość do rodziny; to dla niej podjął cały swój wysiłek. Podobnie jest i tym razem, tyle że główną bohaterką jest mała Stef.

Córka Ani i Roberta, a wnuczka Jacka, w wyniku kontaktów z rasą Boorjan odbiera świat i emocje innych ludzi w sposób szczególnie intensywny – jej zmysły i sposób komunikacji wchodzą na nowy, wyższy poziom. Także jej własne uczucia wpływają na otoczenie w wyniku czego np. przedmioty się przesuwają. Z tego względu wokół Stef ciągle dzieją się rzeczy niecodzienne i niewytłumaczalne, a ona sama czuje się samotna i zagubiona. Przenoszenie jej ze szkoły do szkoły nie zapobiega konfliktom z rówieśnikami. Stef bezpiecznie czuje się tylko w domu – z rodzicami, dziadkiem oraz wujkiem Adamem, cierpiącym na autyzm, ale samodzielne sobie radzącym. Zresztą tylko rodzina rozumie, co tak naprawdę dzieje się ze Stef i próbuje pomóc jej zaakceptować swoją odmienność.

Dlatego rodzinna tragedia staje się dla dziewczynki bodźcem do podjęcia wyjątkowego działania. Po raz kolejny splatają się wątki obyczajowe i fantastyczne, pojawiają się motyw podróży w czasie i pętli czasowej. Całość świetnie się uzupełnia, a autor tworzy zaskakujące i przewrotne zakończenie.

Po słabszej drugiej części trylogii „Stef” stanowi wyjątkowo dobre domknięcie całej opowieści, odwołujące się do motywu przewodniego, czyli powrotów. Zarówno tych w wymiarze osobistym, jak i tych czysto naukowo-fantastycznych. Właściwie na podsumowanie całości mogłabym przywołać zdanie z pierwszej recenzji: „[Trylogia] Kiełbiewskiego to przede wszystkim „Powroty” – powroty do przeszłości, do wspomnień, do rodziny. To opowieść o próbie odzyskania i uratowania swoich najbliższych za wszelką cenę”. I w tej części pozostaje to aktualne.

PS. W teście powieści wielokrotnie wspominana jest książeczka „Anioły i piękne myśli”, czytana przez postaci. Pierwotnie była ona częścią „Powrotów w tonacji sci-fi”, ale można też kupić ją jako oddzielny e-book. To baśniowa książeczka o tym, jak rodzą się i co robią Anioły Pięknych Myśli, Anioły Marzeń oraz Anioły Uczynków, a także jak wpływają na dzieci i dorosłych. Sympatyczna lektura dla młodszych czytelników.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-23
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stef (Powroty w tonacji sci-fi cz.III)
Stef (Powroty w tonacji sci-fi cz.III)
Piotr Kiełbiewski
8/10

Ostatnia część trylogii “Powroty w tonacji sci-fi”. Jest rok 2060. Jack Kowalsky jest już od dawna na emeryturze, mieszka razem z synem i z ośmioletnią wnuczką (tytułową Stef) w swoim rodzinnym domu n...

Komentarze
Stef (Powroty w tonacji sci-fi cz.III)
Stef (Powroty w tonacji sci-fi cz.III)
Piotr Kiełbiewski
8/10
Ostatnia część trylogii “Powroty w tonacji sci-fi”. Jest rok 2060. Jack Kowalsky jest już od dawna na emeryturze, mieszka razem z synem i z ośmioletnią wnuczką (tytułową Stef) w swoim rodzinnym domu n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ag_VS

Przystań na krańcu świata
Romans z wielką historią w tle

Jest rok 1941, w Europie trwa druga Wojna Światowa, ale w odległym Szanghaju i Hongkongu wciąż panuje spokój, a Brytyjczycy mają czas, by obstawiać konie na wyścigach i u...

Recenzja książki Przystań na krańcu świata
Gwelfów i gibelinów
Muzyka płynąca przez epoki

Pamiętacie wydawnictwo literackie Pies Łańcuchowy? Wydało ono dwa e-booki, które pobrać możemy zupełnie za darmo. Zapłacić możemy później – jeśli uznamy, że autor sobie z...

Recenzja książki Gwelfów i gibelinów

Nowe recenzje

Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
Izrael na wojnie
Sto lat nienawiści i przemocy
@ladymakbet33:

Sądzę, że fakt ten doskonale oddaje istotę tego, co obecnie dzieje się na Bliskim Wschodzie. Ostatnie wydarzenia wstrzą...

Recenzja książki Izrael na wojnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl