Ja Cię kocham, a Ty miau... recenzja

Dobra zabawa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-04-15
1 komentarz
4 Polubienia
Najnowsza powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk trafiła w moje ręce jeszcze przed premierą i bardzo się z tego ucieszyłam, bo w trudnym czasie izolacji domowej, której właśnie doświadczamy, komedia kryminalna „Ja cię kocham, a ty miau” jest świetną odskocznią i pretekstem do zapomnienia o szarości niewesołej obecnie codzienności. Nazwisko autorki przewijało się już przed moimi oczami, jednak nigdy nie miałam okazji zapoznać się z jej twórczością, a z pobieżnego rekonesansu wynika, że ten gatunek literacki nie należy do jej specjalizacji, jednak muszę przyznać, że poradziła sobie znakomicie.

Głównym bohaterem książki autorka uczyniła siedmioletniego kota Lorda, który ogromnie kocha swoją właścicielkę Alę. Na swój koci sposób uczestniczy w jej życiu, pomaga rozwiązywać problemy, rozumie bardzo dużo ze spraw ludzkiego świata. Jest też typowym osobnikiem swojego gatunku, który uważa, że cały świat kręci się wokół niego i że zasługuje on na wszystko, co najlepsze, bo jest po prostu doskonały. Pewnego dnia, kiedy Ala rozstaje się ze swoim wieloletnim chłopakiem, dostaje list z którego wynika, że zakwalifikowała się do konkursu, którego nagrodą główną jest cały majątek pana Stefana – bardzo podejrzanego jegomościa, rozmiłowanego w sztuce. Plotki głoszą, że dorobił się bajecznego majątku na handlu kradzionymi dziełami sztuki. Pan Stefan zaprasza do siebie dziesięciu artystów, którzy mają mu udowodnić, że są godni jego dziedzictwa, wśród nich Alę wraz z Lordem. Rozpoczyna się zacięta rywalizacja, a kolejni uczestnicy rezygnują z udziału nie żegnając się z nikim, zawsze zaskakując pozostałych. Dziwna atmosfera konkursu, tajemnice wokół jego organizatora, budzący strach współpracownicy gospodarza sprawiają, że uczestnicy snują swoje domysły, co tak naprawdę dzieje się w odciętej od świata willi.

My jednak poznajemy tą historię z perspektywy kota. Lord jest wścibskim zwierzakiem, który potrafi zakraść się do każdego miejsca w posiadłości i podsłuchuje każdą intrygującą rozmowę, która rzuca nowe światło na dziejące się wydarzenia. Podgląda też nocne życie domu i doskonale wie, że żaden z uczestników rezygnujących z udziału w konkursie, nie wydostał się z posiadłości, lecz nie żyje. Taki ma jednak charakter, że inni ludzie kompletnie go nie obchodzą, chce tylko ratować siebie i Alę. To właśnie jego podejście do życia, tak bardzo kocie, tak bardzo pewne, że należy mu się luksus, wygoda i wszelkie bogactwa, zdecydowało o tym, ze książka jest niezwykle zabawna. To właśnie te cechy sprawiają, że Lord radzi sobie z problematycznymi ludźmi poprzez nasikanie do ich butów, żaden z takich wybryków nie jest nieuzasadniony. Podobnie drapanie skórzanych obić mebli, albo tych, które należą do osób krzywdzących Alę.

Konstrukcja samej intrygi kryminalnej też nie pozostawia nic do życzenia, bo dopiero na samym końcu dowiadujemy się, o co tak naprawdę chodzi w tym dziwnym konkursie i kto jest zabójcą. Nawet wścibskie kocie oczy do samego końca nie były świadkami wszystkich morderstw (ale również wypadków), które zakończyły rywalizację dla kilku uczestników.

„Ja cię kocham a ty miau” to moje pierwsze spotkanie z Katarzyną Bereniką Miszczuk, ale też z gatunkiem komedii kryminalnej. Oba wypadły doskonale. To dobrze napisana książka, oparta na nieszablonowym pomyśle, aby to kot stał się głównym bohaterem. Zabawne kocie monologi, akcja niepozwalająca oderwać się ani na chwilę, charakterne postaci, adekwatna atmosfera grozy i tajemniczości z pewnością przypadną do gustu wielu czytelnikom. Szczerze polecam jako sympatyczną rozrywkę, kiedy macie ochotę na dobrą, ale niewymagającą literaturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-04-15
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ja Cię kocham, a Ty miau...
2 wydania
Ja Cię kocham, a Ty miau...
Katarzyna Berenika Miszczuk
7/10

„Ja Cię kocham, a Ty miau...” to zwariowana komedia kryminalna. Ilustratorka Ala ma kota brytyjskiego o imieniu Lord. Znudzony życiem na zbyt niskim w jego mniemaniu poziomie Lord postanawia przegna...

Komentarze
@Danuta_Chodkowska
@Danuta_Chodkowska · ponad 4 lata temu
To tak za ciosem, czyli książki z kotem w roli głównej, polecam "Nieboszczyk wędrowny" i jego cz. II "Jeszcze więcej nieboszczyków" Małgorzaty Kursy. Osobiście BARDZO lubię kota Belzebuba :D a obie te książki to komedie kryminalne.
Są i "zwykłe" kryminały z kotem w jednej z głównych ról.
× 1
Ja Cię kocham, a Ty miau...
2 wydania
Ja Cię kocham, a Ty miau...
Katarzyna Berenika Miszczuk
7/10
„Ja Cię kocham, a Ty miau...” to zwariowana komedia kryminalna. Ilustratorka Ala ma kota brytyjskiego o imieniu Lord. Znudzony życiem na zbyt niskim w jego mniemaniu poziomie Lord postanawia przegna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek Pierwsza książka w 2024 roku za mną – zaczęłam całkiem przyjemnie, bo komedią kryminalną autorstwa Katarzyny Bereniku Miszczuk „Ja cię kocham, a ty miau”. I trochę naciągając, książka wpa...

@biblioteczka.agi @biblioteczka.agi

Mam taki zwyczaj, że kończę wszystkie książki, które zaczęłam. Uważam, że każda zasługuje na swoją szansę, a czasami dopiero po przeczytaniu całości możemy stwierdzić, że książka była całkiem dobra, ...

@recenzja_na_tacy @recenzja_na_tacy

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Niewinne ofiary
Niewinne ofiary
@ladybird_czyta:

Jak wielkim trzeba być potworem, by wykorzystując fakt, że dziecko urodziło się w patologicznych warunkach, zaspokajać ...

Recenzja książki Niewinne ofiary
Pierwsza sprawa
Pierwsza sprawa
@Malwi:

Wyobraź sobie codzienność tak zwyczajną, że niemal przezroczystą. Rodzina. Dom na obrzeżach miasta. Trzyletnia dziewczy...

Recenzja książki Pierwsza sprawa
Trzecia terapia
Czy miłość okaże się skuteczną terapią?
@roksana.rok523:

"Trzecia terapia" to opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, tajemnicach i niedomówieniach oraz przeszłości pr...

Recenzja książki Trzecia terapia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl