*współpraca reklamowa*
Byłam bardzo ciekawa tej książki, głównie z dwóch powodów, pierwszym była twórczość Agnieszki, którą już miałam przyjemność poznać, a jej historie należą do tych nieszablonowych. Drugim powodem oczywiście cudowna okładka, która mnie wołała już od chwili jej prezentacji. Literatura kobieca i obyczajowa, zwracająca uwagę na tematy bliskie kobietom, ale także tematy trudne i lekko kontrowersyjne.
W pewnym sensie książka jest takim dwa w jednym, bo opowiada nam o losach dwóch sióstr bliźniaczek, Kamili i Niny. Siostry jednak diametralnie się różnią pod względem zarówno wyglądu, sposobu bycia, czy nastawienia do życia. Obie, oprócz więzów krwi łączy też sytuacja w jakiej obie się znalazły, obie stanęły na życiowym zakręcie i tylko od nich samych będzie zależało jak potoczą się ich dalsze losy.
Z Niną się nie polubiłam, to ta ładniejsza bliźniaczka, z której rodzice byli dumni, której ze względu na wygląd udawało się więcej niż jej siostrze. Jednak jej życie wbrew pozorom nie przypomina sielanki, po rozwodzie Nina stara się odbudować życie na nowo, na siłę stara się szukać miłości, a następnie gubi się w własnych pragnieniach.
Postać Kamili zdecydowanie bardziej do mnie przemawia, kobieta zwyczajna, mająca przeważnie pod górkę, jednak udało się jej wyjść za mąż i urodzić dziecko, przez co czuje się spełnioną kobietą, lecz ma ona jeden zasadniczy problem, oziębłość małżonka doprowadza ją do szału, kobieta chce ratować małżeństwo, nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że wizja małżeństwa i rodziny Norberta, diametralnie różni się od jej własnej.
Autorka po raz kolejny stworzyła wciągającą powieść o kobietach, które zmagają się z szarą rzeczywistością. Co więcej mamy tutaj dwie siostry, które choć nie mają żadnego pojęcia o tym co dzieje się w życiu tej drugiej, sobie wzajemnie zazdroszczą. Obie nie są do końca szczęśliwe, zmagają się nie tylko z zewnętrznymi problemami, ale z samymi sobą. Patrzymy jak siostry zmieniają się wraz z rozwijaniem się fabuły, jakie podejmują decyzje i jakie konsekwencje temu towarzyszą. Fajną rzeczą jest też, że dostajemy kilka wstawek z męskiego punktu widzenia, a nawet nastoletniego. Autorka pokazuje nam bardzo szeroką perspektywę wydarzeń, przez to widzimy jak każdy członek rodziny postrzega daną sytuację.
Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia Kamili, mam z nią coś wspólnego i właśnie wątkom poświęconym jej i jej rodzinie poświęcałam szczególną uwagę, troszkę zsuwając na margines losy Niny, która szczerze działała mi na nerwy. Autorka w powieści poruszyła bardzo dużo tematów, które są zarówno ciekawe ale też i nieco kontrowersyjne. Począwszy od skomplikowanej relacji sióstr, nadopiekuńczych rodziców, poprzez problemy małżeńskie czy nastoletnie, frustracje, rozwód, oszustwo, zdradę, na poważnych życiowych decyzjach kończąc. Zarówno Kamila i Nina muszą podjąć decyzję co dalej zrobią ze swoim życiem, ja wyczekiwałam tego momentu z niecierpliwością, i nie raz miałam ochotę nimi wstrząsnąć. Ostatecznie czuję pewien niedosyt spowodowany zakończeniem, jak dla mnie jest ono nieco urwane, i nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, a tu naprawdę chciałoby się więcej. Droga autorko może jakaś kontynuacja, ja biorę w ciemno.
"Po czterdziestce człowiek ma trochę z osła, trochę z lwa", nie słyszałam tej piosenki od lat, jednak przy czytaniu tej książki powróciła do mnie jak bumerang, bo ten wers dokładnie opisuje występujące w powieści bohaterki, obie uparte i dążące do założonego przez siebie celu, a gdy coś staje im na przeszkodzie zaczynają walczyć o swoje lepsze jutro, jednak musiały one dojrzeć do tego by w końcu o siebie zawalczyć. To największy morał tej historii.
Dla mnie to była cudowna lektura, od której nie potrafiłam się oderwać, tak realistyczna, poruszająca wiele problemów, z którymi można spotkać się na co dzień. To książka bardzo kobieca, dotycząca kobiet i kobiecości w szerokim zakresie, zmuszająca do myślenia, zawierająca w treści wiele pozytywnych wartości, pokazująca codzienność w szerokiej perspektywie, a przede wszystkim dająca nadzieję na to, że na zmiany i na miłość nigdy nie jest za późno. Ja pomimo końcowego niedosytu, jestem szczerze zachwycona tą ksiażką i zachęcam, każdą panią do lektury.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl