Columbine. Masakra w amerykańskim liceum recenzja

Na przestrzeni ostatnich lat było kilka, jak nie kilkanaście strzelanin w Stanach Zjednoczonych. Na mniejszą, bądź większą skalę. Jednak takiej masakry w amerykańskiej szkole nikt nie mógł przewidzieć. Wokół tej sprawy narosło sporo mitów, które nie do końca mają potwierdzenie w rzeczywistości. Jak było naprawdę starał się przedstawić Dave Cullen w książce "Columbine. Masakra w amerykańskim liceum" Co z tego wyszło?

20 kwietnia 1999 roku to najtragiczniejszy dzień w historii szkoły w Columbine na przedmieściach Denver. Eric Harris i Dylan Klebold z zimną krwią zamordowali dwanaścioro uczniów i jednego nauczyciela ranili jeszcze dwadzieścia cztery osoby. Co z się stało, że niby spokojni na pierwszy rzut oka uczniowi postanowili dopuścić się tak ohydnej i przerażającej zbrodni?

Tyle tytułem wstępu. A co znajdziemy w środku? Doskonały i wielowątkowy reportaż, który bada sprawę masakry pod różnym kątem. Zarówno z perspektywy ofiar, jak i morderców. Dawno już nie czytałam tak dobrej literatury faktu, która przedstawia temat na wielu płaszczyznach. Książka to prawdziwa esencja sprawy, bez zbędnego rozwodzenia się i poddawania czegoś w wątpliwość. Niewątpliwym plusem pozycji jest przedstawienie sylwetki morderców. Autor nie ocenia, nie osądza, ale wręcz stara się sięgnąć do najgłębszych korzeni, by poznać motywy sprawców. Dzięki temu mamy szerszy obraz sprawy, która wbrew pozorom nie jest tak oczywista, jak nam się wydaje. Autor opisuje również błędy, jakie popełniono zarówno ze strony organów ściągania, nauczycieli, a także mediów, które dość mało profesjonalnie opisywały sprawę. Jednak i w tym przypadku powstrzymuje się od oceny i pozostawia ją czytelnikom.

"Columbine. Masakra w amerykańskim liceum" to doskonałe studium przypadku, które nie pozostawia odbiorców obojętnych. Nie jest napisana pod konkretną tezę. To prawdziwa perełka wśród reportaży. Życzyłabym sobie i wam, by każdy pozycja z gatunku true crime była napisana z taką drobiazgowością i rzetelnością. Czekam na dalsze książki autora, mam nadzieję, że kolejne pozycje będą napisane w takim samym stylu.