Martwy sad recenzja

Jakiś czas temu spędziłam nockę z tą oto książką. I polecam wszystkim bardzo mocno. Fabuła jest tak wciągająca, że nie sposób było odłożyć czytania na później.
Historia o braciach bliźniaczych- jeden z nich zginął bez śladu 30 lat temu. Marcin, który pracuje w policji postanawia wznowić poszukiwania swojego brata - Ryśka. Szybko okazuje się, że chłopiec nie był jedyna ofiarą, A zaginięć było mnóstwo na przestrzeni lat. Żadnego z chłopców nie odnaleziono. Wszystkie sprawy zostały umorzone.
Niespodziewanie Marcin zostaje w nocy wezwany na miejsce zbrodni. Tam napotyka sprawcę, który wypowiada słowa "Widziałem jak Diabeł chodzi tam na palcach". Marcin od razu przypomina sobie te słowa - wypowiedział je Rysiek tuż przed zaginięciem..
Czy te słowa to tylko legenda? Czy diabeł na prawdę czai się za rogiem? Może to on porywa chłopców? A może to Rysiek - wraca po 30 latach żeby pomścić swoją krzywdę? Genialna fabuła i zwroty w akcji, które trzymają w napięciu od samego początku do końca.
Miałam ciarki podczas lektury. Zakończenie wbiło mnie w fotel!
Świetna książka!