Jaskółki z Czarnobyla recenzja

Demony strefy radioaktywnej

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Zuell_Zuell ·2 minuty
2022-02-15
1 komentarz
31 Polubień
"Jaskółki z Czarnobyla" Morgana Audica to świetny kryminał o niebanalnej oryginalnej fabule i wciągającej intrydze, która łączy współczesną zbrodnię z wydarzeniami sprzed lat.
W Prypeci, mieście największej nuklearnej katastrofy XX wieku, zostają znalezione okaleczone zwłoki mężczyzny. Tropy współczesnego śledztwa prowadzą do makabrycznej zbrodni, którą odkryto w pamiętnym kwietniu 1986 roku, w dniu wybuchu reaktora. Kryminalną oś powieści oplatają wspomnienia czarnobylskiej tragedii i jej konsekwencji. Przeszłość i teraźniejszość mieszają się, ale wciąż króluje mroczny nastrój niepokoju i poczucia zagrożenia w skażonej strefie.

Już na początku przedstawiony zostaje ten ważny bohater powieści — zona, czyli zamknięta Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Zona to miejsce złe, tajemnicze i mroczne. Odludne i dzikie, bo zaraz po katastrofie mieszkańcy zostali ewakuowani, a nieliczni, którzy wbrew zakazowi wrócili, mieszkają bez dostępu do elektryczności i cywilizacji. Żyją wśród dzikich i zdziczałych zwierząt, piją skażoną wodę ze studni, żywią się płodami rolnymi uprawianymi w skażonej glebie.
Zona jest ciągle szarą strefą działań przestępców i przemytników poszukujących łatwego zarobku. Kolejne pokolenie szabrowników handluje resztkami porzuconych samochodów, materiałów z rozbiórki domów, sprzętów i wszystkiego tego, co jakikolwiek skup przyjmie. Szokujące jest to, że mafijny półświatek, przy współpracy z policją, wysyła "czarne złoto Czarnobyla" na wschód kraju, a huty Donbasu nie pytają skąd złom pochodzi, przetapiają i wysyłają do Chin czy Indii, a potem wyprodukowane z tych radioaktywnych materiałów karoserie samochodowe, drabiny i hulajnogi wracają na rynki europejskie.
Nie do pomyślenia, że miejsce największej katastrofy XX wieku stało się pożądanym celem wycieczek turystyczno-rozrywkowych. Za 100 euro plus jakieś dziwne ubezpieczenie od napromieniowania można podnieść sobie adrenalinę, spacerując po Prypeci i słuchając od miejscowych przewodników czym grozi pozostanie tam kilka minut za długo lub gwałtowne wzruszenie pyłu zalegającego w pustych budynkach. Tymczasem oddelegowani do pracy w zonie policjanci są w ciągłym obezwładniającym strachu o swoje zdrowie i o zdrowie swoich rodzin, wsłuchują się w dźwięki dozymetrów osobistych i doszukują się u siebie pierwszych oznak choroby popromiennej.

Audic nie ogranicza się do przerażającego obrazu radioaktywnej strefy. W tle szerzej nakreśla aktualną sytuację społeczno-polityczną Europy Wschodniej. Nawiązuje do krwawych wydarzeń w Donbasie, z emocjami mówi o rewolucji na Majdanie, trudnymi wspomnieniami weteranów przypomina wojny w Czeczenii i Afganistanie. Piękną laurkę wystawia młodym Ukraińcom — ochotnikom w walce z separatystami — którzy podejmują walkę wbrew przeciwnościom ekonomicznym (ciężka sytuacja materialna kijowskiej rodziny nie pozwala na zakup kamizelki kuloodpornej) i osobistym (bohater planuje ślub i stara się o dziecko, jednak priorytetem jest walka dla ojczyzny). W podobnym stylu wypowiada się o postawach młodych podczas Euromajdanu.

Tak nakreślone tło, a także doskonałe wiarygodne postaci — ze swoimi upiorami przeszłości i codzienną walką o lepsze jutro — składają się na obraz społeczeństwa z czasów istnienia Związku Radzieckiego, a zarazem dają przenikliwy portret współczesnej Ukrainy. Autor wydaje się świetnie przygotowany do tematu powieści, a poza wartością merytoryczną zachwyca i stylem, i językiem. Fabułę prowadzi przejrzyście i naprawdę intrygująco. W intrygę kryminalną wplata taki ogrom wiedzy historycznej, medycznej, społeczno-ekonomicznej, socjologicznej, że osobno mógłby popełnić powieść reportażową, jednak tu w najmniejszym stopniu nie narusza konwencji kryminału — nie odciąga od śledztwa, nie przyćmiewa zagadki. Są emocje, są fałszywe tropy i element zaskoczenia, ale przede wszystkim zbudowany jest taki nastrój, że do końca nie wiemy, czego się bardziej boimy, niebezpieczeństwa ze strony skażonego środowiska czy grasującego mordercy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-15
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jaskółki z Czarnobyla
2 wydania
Jaskółki z Czarnobyla
Morgan Audic
8.2/10

Wciągające śledztwo, w którym burzliwa rzeczywistość dzisiejszej Ukrainy splata się czarnobylską tragedią. Ponad 30 lat po wybuchu elektrowni w Czarnobylu Morgan Audic powraca do jednej z najbardziej...

Komentarze
@Brzezina
@Brzezina · prawie 3 lata temu
Ciekawa recenzja, dodaje do przeczytania:)
× 2
@Zuell_Zuell
@Zuell_Zuell · prawie 3 lata temu
Dziękuję, warto :)
× 2
Jaskółki z Czarnobyla
2 wydania
Jaskółki z Czarnobyla
Morgan Audic
8.2/10
Wciągające śledztwo, w którym burzliwa rzeczywistość dzisiejszej Ukrainy splata się czarnobylską tragedią. Ponad 30 lat po wybuchu elektrowni w Czarnobylu Morgan Audic powraca do jednej z najbardziej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wartki i dobrze napisany kryminał jest okazją do przedstawienia sytuacji w zonie – strefie zamkniętej wokół Czarnobyla – w 30 lat po katastrofie. Książka zaczyna się od morderstwa młodego mężczyzny w...

@almos @almos

Od przeszłości nie da się uciec. Zamknąć ją na dnie szuflady z podpisem: nie zaglądać. Zapomnieć o wszystkich wydarzeniach, miejscach, pojedynczych rozmowach i przypadkowych spojrzeniach. Żyć tylko p...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @Zuell_Zuell

Gniazdo
Tylko Niny żal...

Mroźna i bezwzględna zima. Do pokrytej śniegiem posiadłości powoli zjeżdżają członkowie rodziny. W ostatniej chwili, bo zaraz kapryśna aura odetnie im drogę, łączność te...

Recenzja książki Gniazdo
Serotonina
Na pomoc miłości

Gdyby "Serotonina" była książką dobrą, mogłabym nieopatrznie przyjąć tezy Michela Houellebecqa , a co gorsza zrozumieć argumentację jego bohatera. Sugerujący tytuł i int...

Recenzja książki Serotonina

Nowe recenzje

Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl