Defekt recenzja

Każde dziecko potrzebuje rodziców. Ich uwagi i uczuć. Ojciec szczególnie jest ważny w wychowaniu córki. To taki bezpieczny mędrzec. Ojciec, który będzie podziwiał, akceptował, zachęcał do poznawania rzeczywistości jego oczami. Gdy relacja staje się zaburzona, a on ciągle stawia coraz wyżej poprzeczkę w uzyskaniu doskonałości wtedy dochodzi się do ściany niemocy. Dziecku ciężko zrozumieć brak miłości i emocjonalne odrzucenie. Powoduje to chaos i traumę niekochania. Staje się słabsza, niedowartościowana, zbuntowana.
Złe doświadczenie z dzieciństwa powoduje nieodwracalny uraz, który wywiera głęboki wpływ na resztę życia. Pozostaje obojętność, pustka. Osiada na dnie serca. Szuka się spełnienia, ale każdy krok ku realizacji przynosi tylko rozczarowanie.

Liwia ma szczęśliwe życie. Dom pełen miłości, który stworzyła z mężczyzną, którego kocha. Piękny świat, niczym mydlana bańka, pęka gdy dochodzi do morderstwa jej męża. Jedyna ukochana osoba odchodzi. Pozostaje sama z maleńkim dzieckiem.

Nad kobietę nadciąga mrok. Niczym pełzający wąż oplata ciało, powodując chaos myśli i odbierając energię. Życie roztrzaskuje się na kawałki. Odłamki ranią duszę, która przypomina krainę śnieżnego snu, a pod skorupą lodu czuć ledwie słaby puls niejasnych i zagrażających impulsów oraz przeczuć. Ten mały odłamek staje się przyczyną nieszczęść i sprawia, że Liwia musi odbyć niebezpieczną drogę.

Moje pierwsze spotkanie z Autorką i jestem urzeczona. Olga Kruk zaserwowała nam rewelacyjną przygodę. To wyśmienity thriller psychologiczny. Mroczny. Trudny. Od początku intryguje i wciąga w wir zdarzeń, a bohaterka irytuje, co dodaje smaku całej historii. Przecież wiecie, że ja lubię takie popaprane umysły.

Tajemnice i niedopowiedzenia piętrzą się wprowadzając czytelnika w niesamowity, enigmatyczny klimat i wzbudzają emocje. Wspomnienia wynurzają się zza mgły pamięci, a zmora dzieciństwa prześladuje i budzi strach. Żyjemy tą historią i kroczymy przy boku bohaterki, by poznać prawdę, która okazuje się przerażająca. Obsesja jest źródłem cierpienia wielu istnień. Jawa miesza się ze snem, a dobiegające głosy nie dają wytchnienia. Defekt przeszłości, który niszczy życie.

Czytajcie. Polecam.