Powody, dla których sięgam po niektóre tytuły są banalne. Tutaj przeważył fakt, że bohaterka ma na imię Violet. Czyli tak samo, jak moje internetowe wcielenie. Chociaż nie powiem, sama okładka również przykuwa wzrok. Jest po prostu przepiękna, mimo że emanuje przecież prostotą i wydawać by się mogło, kiczem.
Violet już od dziecka była inna. Słyszała nawoływania zmarłych oraz echa, które zostają po duszach, nienależycie pochowanych. Jej ogródek jest cmentarzem dla każdego znalezionego w lesie zwierzątka, którego echo usłyszała podczas któregoś z niezliczonych spacerów. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie odnalazła ciała, brutalnie zamordowanej nastolatki. Od tego momentu, Violet znając echo zamordowanej, rozpoczyna poszukiwania mordercy. Pomaga jej w tym wieloletni przyjaciel Jay, który powoli zdobywa jej serce. Nieświadoma zagrożenia Violet ściga mordercę nie wiedząc nawet, że przypadkiem zwróciła na siebie jego uwagę. Czy Jay i Violet mają szansę rozwinąć kwitnące uczucie? Czy Violet uda się odnaleźć kolejną zaginioną dziewczynę? A może to morderca odnajdzie ją jako pierwszy?
Musze przyznać, że nie spodziewałam się po tej książce niczego specjalnego. Liczyłam na kolejne romansidło dla młodzieży, wkoło którego zrobiono więcej szumu niż było warto. Ku mojemu zaskoczeniu fabuła okazała się bardzo wciągająca. Oprócz wątku miłosnego, o którym wspomnę jeszcze później, dostałam świetny thriller z wątkiem paranormalnym w tle.
Akcja nieprzerwanie brnie do przodu. Co jakiś czas pojawiają się rozdziały z punktu widzenia samego mordercy. Dowiadujemy się o tym jakie ruchy planuje wykonać dalej, jak poluje na swoje ofiary. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że do samego końca nie miałam żadnego podejrzanego, więc tym bardziej starałam się skupić na czytaniu. Cały czas liczyłam, że a nóż uda mi się wyłapać jakiś szczegół, który nakieruje mnie na jakikolwiek trop. Perspektywa mordercy emanuje brutalnością i okrucieństwem, i już od początku wiadomo, jak bardzo podniecają go same momenty uprowadzenia ofiar. Jest to tylko jeden z plusów tego wątku, gdyż jest on świetnie rozbudowany, dzięki czemu skłania do przemyśleń i refleksji.
Punkt widzenia Violet jest również fascynujący. To, co odczuwa, kiedy przywołuje ją echo zwłok, jakie kolory, barwy, dźwięki i zapachy temu towarzyszą. Wszystko opisano z pasją i tak szczegółowo, że nie trudno zatracić się w wyobrażeniach tych sytuacji.
Sama Violet jest już do tego przyzwyczajona, a o jej talencie wiedzą tylko rodzice, stryj z żoną oraz Jay. On właśnie od dziecka pomagał Vi odnajdywać ciała zabitych w lesie zwierząt i urządzać im pochówek.
Przeważnie w książkach młodzieżowych irytuje mnie nagły wybuch uczuć pomiędzy bohaterami. Tutaj na szczęście wszystko rodziło się powoli. Violet i Jay znają się niemal całe życie i zawsze byli dla siebie podporą. Przerodzenie się przyjaźni w miłość następuje powoli, a czytelnik jest świadkiem kulminacji tej znajomości. Wszystko wygląda więc naturalnie i realistycznie, więc tego faktu nie mogę się doczepić.
Przez kilka dni próbowałam znaleźć jakikolwiek minus tej historii. I ku własnemu zaskoczeniu nie znalazłam żadnego. Skrycie liczyłam, że znajdę chociaż jeden element, który będę mogła z czystym sumieniem zjechać od góry do dołu. No cóż, skoro nie tutaj, to może w kolejnej książce będę mogła dać upust swojemu talentowi krytyka
Jak się okazuje, wciąż powieści paranormal potrafią wywrzeć na mnie wrażenie. Autorka bardzo szczegółowo opisuje wszystkie wydarzenia, które wyglądają przerażająco realistycznie. Mówiąc szczerze, kiedyś sama marzyłam o zdolnościach paranormalnych, typu przesuwanie obiektów, czy czytanie w myślach. Jednak dar Violet mnie przeraża i za nic w świecie nie chciałabym znaleźć się w jej skórze. Sam fakt, że echa zmarłych ją nawołują, że znajduje ciała nie tylko zwierząt, to straszne i dla mnie wręcz obrzydliwe.
Z całego serca polecam tę książkę. Akcja cały czas nie zwalnia tempa, a fabuła jest zaskakująca i nieprzewidywalna. Parokrotnie dałam się zaskoczyć sposobem, w jaki poprowadzono główny wątek. Chciałabym, aby na naszym rynku pojawiało się jak najwięcej tak oryginalnych i ciekawych powieści.
Jak się okazuje, gatunek paranormal ma wciąż wiele do zaoferowania. Liczę, że szybko zostanie wydana u nas kontynuacja przygód Violet i również ona wciągnie mnie bez reszty.
Jeżeli szukacie czegoś niebanalnego, ciekawych postaci i dobrego thrillera, to sięgnijcie po „Ukryte”, gdyż może ona zaoferować wam więcej, niż możecie oczekiwać.