Wiele z nas ciągle się odchudza, stosuje różne wymyślne diety i ma nadzieję, że schudnie. Nie zawsze jednak to się zdarza i w wyniku efektu jojo niechciane kilogramy wracają. Od pewnego czasu panuje w naszym społeczeństwie boom na zdrowe odżywianie się i ogólnie zdrowy tryb życia. To dobrze, bo może część ludzi opamięta się i pomyśli, że jednak to co jemy i jak żyjemy ma ogromny wpływ na to, ile lat będziemy żyli i jak długo będziemy cieszyć się zdrowiem.
Katarzyna Bosacka to dziennikarka, która znana jest z programów o zdrowym żywieniu i dbaniu o swoją urodę. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska to lekarz, specjalista chorób wewnętrznych i chorób przewodu pokarmowego, specjalista ds. żywienia. Wspólnie od kilku lat tworzą program "Wiem co jem" na Tvn Style, gdzie każdy odcinek poświęcony jest konkretnemu produktowi.
Wszystkie ich porady zostały zebrane w powyższej książce. Zawiera ona mnóstwo informacji, które są sprawnie poukładane i które się nie mylą, nie sprawia to wrażenia przytłoczenia, zbyt dużej ilości porad, które w efekcie i tak poplątają nam się w głowie i nic z tego nie zapamiętamy.
"Lepiej nie przyzwyczajać dzieci do płatków śniadaniowych mocno przetworzonych - dosładzanych, czekoladowych, lepkich od miodu, w postaci kulek, muszelek i "poduszkowców", które wyglądają jak słodycze. Takie płatki mają bardzo dużo kalorii, nawet więcej niż frytki, hamburger czy pizza! Właściwie powinny znajdować się w sklepie tuż obok słodyczy. Producenci doskonale wiedzą, że dzieci kochają łakocie, więc by sprzedać jak najwięcej, sypią do nich cukier, a potem tłumaczą, iż ich wyrób "wygląda i smakuje jak ciasteczka, ale to pyszne płatki śniadaniowe." "
Produkty są podzielone tematycznie według pory ich jedzenia na: śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Przy każdym zapisana jest ilość kalorii w 100 gramach, zalecana dawka, oraz czy są dobre dla zdrowia. Jest tu wiele ciekawostek dotyczących tego, co spożywamy, obalane są mity i przedstawiane fakty na ich temat, badania naukowe, hasła reklamowe, które tak naprawdę są tylko chwytami marketingowymi oraz domowe sposoby na przygotowanie np. chleba lub własnego muesli.
Na samym końcu jest rozdział: "E tam, czyli dodatki do żywności", w którym przedstawione są różne chemiczne "sprawy" dodawane do jedzenia, podzielone na szkodliwe i nieszkodliwe.
Mamy tu też wygodny indeks, który pozwala nam szybko znaleźć, to czego szukamy.
Poradnik ten jest bardzo ciekawy, znalazłam w nim wiele informacji na temat żywności, nieraz się dziwiłam, że jem jakieś świństwa i z jego pomocą staram się wprowadzać zmiany w moim odżywianiu, które wcale nie są jakieś diametralne, nie wyrzucam wszystkiego z lodówki i z szafek; zmieniam tylko jakieś drobnostki, które sprawią, że będę się czuła lepiej i w przyszłości nie będę się skarżyła na różne dolegliwości, które teraz nazywane są chorobami cywilizacyjnymi XXI wieku. Myślę, że doskonale nadaje się jako towarzysz naszych codziennych zakupów, gdyż jest leciutki i niewielki, a dzięki temu na bieżąco możemy przeanalizować skład produktów, które wybieramy.