Kobieta z lawiny recenzja

Czy w książce o górach można znaleźć ciepło?

Autor: @snaky_reads ·2 minuty
2022-02-03
Skomentuj
3 Polubienia
Góry już od dawna są ważnymi miejscami w życiu człowieka. Na Synaju przecież według biblijnej wersji Mojżesz zawarł przymierze z Bogiem, a Młodopolanie dopatrywali się w nich odrobiny swobody od ciemiężycielskiej polityki zaborców. W górach bowiem czuje się powiew wolności, testuje swoje możliwości fizyczne, spędza chwile w samotności. Wokół tego motywu kręci się również tematyka „Kobiety z lawiny” Enrico Camanniego.

Książka Włocha opowiada o historii kobiety, która została pochłonięta przez lawinę i szczęśliwie uratowana przez głównego bohatera. Jest jednak pewien problem – tajemnicza Lavinia (nazwana tak z wiadomych względów) straciła pamięć. Czuje się zagubiona i kompletnie nic nie wie o swojej przeszłości. I tu pojawia się trudność – jak odnaleźć się w rzeczywistości, jeśli zgubiło się siebie?

Przede wszystkim absolutnie uwielbiam klimat „Kobiety z lawiny”. Pokochałem góry od pierwszego wejrzenia, a ostatnio, niestety, opady śniegu przypominające o wysokich szczytach są coraz rzadsze. Trzeba więc ratować się książkami. O tytule Camanniego z kolei można powiedzieć, że dmie z niego zimny wiatr. Autor rysuje przed oczami czytelnika klimat lodowatych wierchów włoskich Alp. Jednak w swoim mrozie powieść przekazuje też swego rodzaju ciepło i tonę uczuć.

Autor ma niezwykle ciekawe i dobre pióro, bezbłędny język i przede wszystkim pisze krótkie rozdziały, co sprawia wrażenie ogromnego dynamizmu. Przez książkę dosłownie się sunie niczym po torze skoczni narciarskiej, strony same się przewracają. Aż chciałoby się napisać, że (zgodnie z nieziemskim humorem książki) tytuł wciąga niczym pędząca z prędkością światła lawina. Cammani zadbał o absolutnie genialne opisy krajobrazu malowniczej doliny Aosty i górujących nad nią szczytów. Dobrze oddaje też mentalność włoską. Mamy więc zarysowaną codzienność oraz zwyczaje Włochów i, co chyba najważniejsze, dania tamtejszej kuchni. Często nie mogłem sobie wyobrazić, pomimo opisów, o które zadbał tłumacz Tomasz Kwiecień, wyglądu czy dokładnego smaku danych potraw, natomiast już po samych nazwach ciekła mi ślinka!

Kolejną mocną stroną „Kobiety z lawiny” są niezaprzeczalnie kreacje postaci, a szczególnie ta głównego bohatera. Ma on wiele ludzkich cech, co pozwala zdecydowanie na przywiązanie się do niego i kibicowanie podczas poszukiwania tożsamości tajemniczej Lavinii.

Myślę, że kluczowym powodem, dlaczego ta książka jest tak dobra, jest to, że opowiada o ludziach kochających góry i jest pisana przez Włocha, zapalonego alpinistę. Czasami po treści da się poczuć, że autor męczył się podczas pisania – tutaj absolutnie nie odniosłem takiego wrażenia. Widać po Camannim ogromną pasję, którą dzieli się w całości z czytelnikiem. I to jest niesamowicie fascynujące!

„Kobieta z lawiny” to niezwykła powieść o pracy z powołania, pasji, górach i wreszcie o poszukiwaniu siebie. Nawet jeśli jesteście bardziej zwolennikami morza to gwarantuję, że znajdziecie w tym tytule coś wartościowego.

To co? Gotowi na wspinaczkę?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-02
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobieta z lawiny
Kobieta z lawiny
Enrico Camanni
6.7/10

Gdy twoja przeszłość bezpowrotnie ginie pod śniegiem… Jest czerwiec, kiedy w masywie Mont Blanc schodzi lawina. Zespół ratowników górskich pod kierownictwem Nanniego Settembriniego rusza do akcji....

Komentarze
Kobieta z lawiny
Kobieta z lawiny
Enrico Camanni
6.7/10
Gdy twoja przeszłość bezpowrotnie ginie pod śniegiem… Jest czerwiec, kiedy w masywie Mont Blanc schodzi lawina. Zespół ratowników górskich pod kierownictwem Nanniego Settembriniego rusza do akcji....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje. (...) ". Tym oto kultowym cytatem mogłabym kró...

@Jezynka @Jezynka

 „Kryształy śniegu rodzą się, zmieniają i umierają, niczym żywe istoty, a górskie zbocza snują swoje opowieści.” Gdy za oknem spadają płatki śniegu, wydają się lekkie, niczym puch. Lecz gdy spad...

@Mirka @Mirka

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Traktat o łuskaniu fasoli
Niedosyt istnienia

Myśliwski wprowadził powieść poetycko-filozoficzną na zupełnie inny poziom. "Traktat o łuskaniu fasoli" to dla mnie ciekawy powiew świeżości i, przede wszystkim, nowej j...

Recenzja książki Traktat o łuskaniu fasoli
To, co zostało
I znowu ci Amerykanie...

@YouTube Siedzę już 10 minut przed pustym polem tekstowym, w którym miałem pisać recenzję i nie wiem, co robić. "To, co zostało" jest powieścią współczesną napisaną w 20...

Recenzja książki To, co zostało

Nowe recenzje

Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
Izrael na wojnie
Sto lat nienawiści i przemocy
@ladymakbet33:

Sądzę, że fakt ten doskonale oddaje istotę tego, co obecnie dzieje się na Bliskim Wschodzie. Ostatnie wydarzenia wstrzą...

Recenzja książki Izrael na wojnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl