Chłód recenzja

CZY PANI JESZCZE MOŻE?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·3 minuty
około 4 godziny temu
2 komentarze
11 Polubień
Nie chciało mi się pisać o tej książce, bo wydała mi się przeciętna. Zaczęło się dobrze. Całkiem nieźle prowadzona intryga kończyła się jednak tak absurdalnie, a wręcz komicznie, jakby autor wiedzę o życiu czerpał z powieści dla kucharek (brazylijskie telenowele jeszcze wtedy nie były w modzie). Tyle razy już pisałam o nieudanych zakończeniach, że tym razem chciałam dać sobie spokój.

Temat wypłynął jednak przy dyskusji o innej książce Macdonalda „Ruchomy cel”. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, na czym polega prawdziwa słabość „Chłodu”. Nieprawdopodobne zakończenie – to pryszcz, ale słabość autora, który w sposób małostkowy wziął odwet na swoim największym rywalu, kpiąc z niego po jego śmierci w taki sposób, że jedynie dociekliwi czytelnicy byli tego świadomi – to mnie uwiera. Swoją drogą, ciekawe czy ktoś w tamtych czasach zwrócił na to uwagę.

Żeby wszystko wyjaśnić nie obędzie się bez spoilera, ale wszystko w swoim czasie.

W 1962 roku, ukazała się książka „Chandler mówi” zawierająca zbiór wspomnień, listów i esejów. W jednym z listów do przyjaciela pisarz wyraził się krytycznie o Macdonaldzie, nazywając go eunuchem literackim. Ta książka ukazała się trzy lata po śmierci Chandlera; gdy żył, na publikację takich prywatnych opinii się nie godził. W 1964 roku Macdonald opublikował książkę, w której jedni z bohaterów, jako żywo przypominają parę: Chandler i jego żona Cissy, ukazani są jednak w sposób ośmieszający, lub jak kto woli, w bardzo krzywym zwierciadle. Taka zemsta na wrogu, kiedy już nie może się bronić i nawet to do niego nie dotrze, wydaje mi się bardzo nieelegancka.

Oczywiście, możecie uznać, że to moja nadinterpretacja, ale fakty są takie:
Ukochana żona Chandlera była od niego 18 lat starsza. Pisarz był do Cissy bardzo przywiązany. Kiedy zmarła, wpadł w depresję i próbował popełnić samobójstwo (nieskutecznie, zmarł 5 lat później). Macdonald ukazuje w „Chłodzie” wersję kabaretową takiej relacji. Czemu się zresztą dziwić, skoro nawet w dzisiejszych, hurra-postępowych czasach nie potrafimy takich związków zaakceptować. Na przykład, jeśli prezydent USA jest o 24 lata starszy od swojej żony, to jest w porządku i nikt nie widzi w tym niczego nagannego. Ale kiedy dokładnie taka sama różnica wieku dzieli prezydenta Francji i jego żonę, tylko że to ona jest starsza, to wtedy cały świat sobie z tego dworuje. Tylko, że prawda czasami w oczy kole.

Nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem dialogu z popularnego skeczu z dawnych lat. Zenon Laskowik pyta Bogdana Smolenia, przebranego za wiejską starowinkę:
- Pani Pelagio, czy pani jeszcze może…?
- No pewnie!
I prawda jest taka, drodzy panowie, że kobieta zawsze może, chociaż może nie chcieć, a mężczyzna w pewnym wieku nawet kiedy chce, to bez niebieskich pastylek - nie może.

Już po napisaniu recenzji przeczytałam opowiadanie Williama Irisha „Co się stało z Alice”, które musiało zainspirować Macdonalda do tego stopnia, że dokładnie w taki sam sposób rozpoczął „Chłód”:
Po szybkim ślubie zawartym zaledwie po kilku dniach znajomości znika młoda żona, a zrozpaczony małżonek wynajmuje do jej odnalezienia detektywa. Żona okazuje się kimś innym, niż mężowi się wydawało. Macdonald pociągnął tę historię dalej.

Koniec dygresji. Ta pała – to kolejna pała z zachowania, tym razem dla autora, za małostkowość i ściąganie od kolegów. Niestety, nie będzie mógł odpowiedzieć na zarzut, ale sam zaczął.

A sam „Chłód” - przeciętny, na trzy z plusem, jeśli przymknąć oko na zakończenie.
Teraz spoiler. Doczytać można na czytacz.pl.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-20
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chłód
2 wydania
Chłód
Ross MacDonald
4/10
Cykl: Lew Archer, tom 11

Kolejna książka z serii Rossa Macdonalda, uchodzącej za swoistą klasykę amerykańskiego kryminału. Główny bohater, detektyw Lew Archer, prowadzi skomplikowane śledztwa, rozwiązując kolejne makabryczne...

Komentarze
@oliwa
@oliwa · około 3 godziny temu
Dobrze wiedzieć. Dzięki za czytelnicze śledztwo:)
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · około 2 godziny temu
Powinnam czytać mniej kryminałów, bo mi to w nawyk wejdzie 😉
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · około 3 godziny temu
Interesująca i bardzo wnikliwa recenzja.
× 4
Chłód
2 wydania
Chłód
Ross MacDonald
4/10
Cykl: Lew Archer, tom 11
Kolejna książka z serii Rossa Macdonalda, uchodzącej za swoistą klasykę amerykańskiego kryminału. Główny bohater, detektyw Lew Archer, prowadzi skomplikowane śledztwa, rozwiązując kolejne makabryczne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ross MacDonald to jeden z klasyków czarnego kryminału, godny kontynuator Raymonda Chandlera. Bohaterem jego książek jest Lew Archer, prywatny detektyw z Los Angeles; to taki archetyp bohatera crime n...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Wielka księga opowieści kryminalnych. Zbrodnie pozornie niemożliwe
MIĘDZYNARODOWY SKANDALIK NA MIARĘ NASZYCH CZASÓW

Zamiast się cieszyć, że przeczytałam całkiem zgrabny wybór opowiadań kryminalnych – zgrzytam ze złości zębami. To skandal, że wydawcy robią nas w bambuko, a my potulnie...

Recenzja książki Wielka księga opowieści kryminalnych. Zbrodnie pozornie niemożliwe
Nikczemny narrator
RAKI NA BEZRYBIU

To bez dwóch zdań jest powieść z kluczem. Jeśli ktoś ten klucz zna, będzie mieć dużą frajdę z lektury. Tylko niektóre z występujących w książce postaci, co do zasady już...

Recenzja książki Nikczemny narrator

Nowe recenzje

Do wszystkich chłopców, których kochałam
Lara Jean
@Marguerita:

„Do wszystkich chłopców, których kochałam” to literacka bombonierka pełna emocji, humoru i młodzieńczego uroku, która z...

Recenzja książki Do wszystkich chłopców, których kochałam
Rok i trzy dni
Nieszablonowa i zaskakująca
@anianiezgodka:

"Świadoma konsekwencji i wszystkich chorób chcę się zestarzeć z godnością. Ciebie może to przeraża, ale taka jest kolej...

Recenzja książki Rok i trzy dni
Pęknięta kra
Pęknięta kra
@aneta5janiec12:

Książki autorstwa Magdaleny Ziemniak znam i bardzo lubię. Dlatego też jak tylko się dowiedziałam, ze wychodzi jej nowa ...

Recenzja książki Pęknięta kra
© 2007 - 2025 nakanapie.pl