„cokolwiek cię w życiu spotka, dopóki ono trwa, nawet po najczarniejszej nocy wstaje nowy dzień. A zanim nowe nadzieje”.
Każdego dnia budzimy się z nadzieją, że przyniesie on dobre chwile i obdarzy nas wspaniałymi wydarzeniami, a my będziemy mogli cieszyć się pięknym życiem według swoich wyobrażeń. Jednak bywa też tak, jak u bohaterów serii „Opowieść warmińska”, że nikt nie był pewien, co się może wydarzyć, a to, co się wydarzyło, przerosło wszelkie wyobrażenia. W części pierwszej „Klątwa Langerów” poznaliśmy rodzinę Langerów i Reiterów, którzy żyją w jednej miejscowości, ale są dla siebie odwiecznymi wrogami. Jedynie Lizkę Langerównę i Franza Reitera od najmłodszych lat połączyła najpierw nić przyjaźni, a potem miłość, której dalszy ciąg możemy poznać w powieści "Ocali nas miłość". Przyszedł czas na decyzje, z którymi Lizka nie może się pogodzić. Augusta doradza jej, by spisała swoje myśli i dręczącą tęsknotę w pamiętniku, co powinno ukoić jej smutek. W ten sposób autorka przybliżyła nam to, co działo się w poprzednim tomie sagi.
Drugi tom „Opowieści warmińskiej” przenosi nas o kilkanaście lat do przodu, gdyż wkraczamy w fabułę w roku 1939. Lizka ma 20 lat i pracuje w bibliotece znajdującej się w polskiej szkole w Allenstein (Olsztyn). Są wakacje, więc dziewczyna ma więcej czasu, by spotykać się z ukochanym Franzem. Nadal muszą ukrywać swoją miłość, gdyż dla rodziny jej ukochanego ich związek jest mezaliansem i relacją zakazaną. Niestety, coraz częściej słychać pogłoski o wojnie. Tego dnia, gdy spotykamy młodych zakochanych, Franz niespodziewanie przyjechał do rodzinnej wsi z Königsbergu (niemiecka nazwa Kaliningradu), w którym studiuje na Uniwersytecie. To zaniepokoiło Lizkę, gdyż przeczuwała, że to spotkanie będzie inne, niż wszystkie dotychczasowe.
Kontynuacja tej serii jest jeszcze lepsza od poprzedniej części, gdyż jest bardziej emocjonalna przejmująca, wzruszająca, ale też przygnębiająca, gdy czytamy o tym, jak bardzo okrutna może być natura ludzka, którą opanowała potęga władzy i fanatyzm. Autorka nie oszczędza swoich bohaterów dokładając im zmartwień, bólu, poniżenia i losu, na który nie zasłużyli. Natomiast ci, którzy powinni odczuć zgubne efekty swoich działań, czują się świetnie. No, może poza Kurtem Reiterem, który otrzymuje to, na co zasłużył, gdyż nawet jego synowie knują przeciwko niemu. Nie dotyczy to Franza, gdyż on całkowicie nie pasuje do tej rodziny, wyznając zupełnie inne wartości, niż jego despotyczni bracia.
Augusta jeszcze bardziej zyskuje na wizerunku, gdyż nie poddaje się tak łatwo i potrafi powiedzieć prawdę w oczy i sprawiedliwie ocenić drugiego człowieka. Jej słowa dają pole dla refleksji, wyciągnięcia wniosków i ukazania tego, czego nie dostrzegają inni. Moją sympatię zdobyła też siostra Lizki, Waleria, która zdecydowała się pójść do zakonu z powodów, które poznaliśmy w „Klątwie Langerów”, ale to nie przeszkodziło jej w podejmowaniu ryzykownych zadań.
„Człowiek może dużo znieść, jeśli nie da umrzeć nadziei.”
Zarówno „Ocali nas miłość”, jak i „Klątwa Langerów” to wspaniale napisana, docierająca do zakamarków czytelniczej duszy opowieść, pełna smutku, cierpienia przekazanego tak sugestywnie, że niemal czujemy to samo, co jej bohaterowie. Przejmująca do głębi, dramatyczna i życiowa historia o miłości, która trzyma przy życiu, daje nadzieję, motywuje, by wyzwolić w sobie siłę na kolejny dzień i nie poddawać się bez względu na warunki. Pani Wioletta Sawicka potrafi świetnie oddać nastroje, charakter postaci i realia ówczesnych czasów, mordęgę i okrucieństwo. Swoją opowieść oparła na prawdziwych zdarzeniach, chociaż postacie zostały stworzone na potrzeby tej powieści. Jednak niektóre z nich mają swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, chociażby działacz polski i redaktor „Gazety Olsztyńskiej” Seweryn Pieniężny, jak i niektóre fakty, które zaczerpnęła z dostępnych opracowań dokonanych przez osoby, które przeżyły obozowy koszmar. To czyni tę powieść jeszcze bardziej przejmującą. Tytułowe ocalenie przez miłość dotyczy nie tylko tego, co czuje wobec siebie dwoje ludzi, ale też zwraca uwagę na wartość empatii, drobnych gestów okazywanych w nieludzkich warunkach i zachowanie człowieczeństwa, gdy pozornie nie ma na to miejsca.
„Każdy fanatyzm jest niebezpieczny.”
Niestety wojna jest bezlitosna, gdyż wynika z nienawiści i chorych ambicji ludzi władzy, którzy w imię własnych frustracji i planów uważają się za lepszych od innych, niszcząc wszystko to, co nie odpowiada ich wyobrażeniom o świecie. Franz i Lizka, tak jak wiele osób w tamtym czasie, chcieli po prostu ze sobą być, założyć rodzinę i cieszyć się swoim szczęściem, a tymczasem wszystko niszczy wojna. Czy ocali ich miłość? Tego dowiemy się z pewnością w trzeciej części.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka
Fascynująca opowieść o zakazanej miłości i sile nadziei w czasach, kiedy świat zmierzał ku morderczej wojnie. Prusy Wschodnie tuż przed wybuchem II wojny światowej. Lizka Langer jest już dorosła. Po...
Fascynująca opowieść o zakazanej miłości i sile nadziei w czasach, kiedy świat zmierzał ku morderczej wojnie. Prusy Wschodnie tuż przed wybuchem II wojny światowej. Lizka Langer jest już dorosła. Po...
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki. Książka "Ocali nas miłość" jest drugim tomem sagi #opowieśćwarmińska i zarazem kontynuacją powieści "Klątwa Langerów", więc książki te należy czytać w ...
𝑇𝑜 𝑛𝑖𝑒 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧ł𝑦, 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑛𝑖𝑚 𝑟𝑧ą𝑑𝑧ą. Lektura 𝐾𝑙ą𝑡𝑤𝑦 𝐿𝑎𝑛𝑔𝑒𝑟𝑎 dostarczyła mi mnóstwa emocji. Byłam tak zauroczona tą powieścią, że z ogromną przyjemnością sięgnęłam po ciąg dalszy....
@gala26
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...