Z tą autorką miałam styczność tylko przy powieści ,, Never Never " , którą napisała wspólnie z Colleen Hoover, dlatego sięgając po ,, Margo" nie byłam do końca pewna czego się spodziewać. Po przeczytaniu opisu sądziłam, że będzie to prawdopodobnie historia o dziewczynie, która mieszka w małym miasteczku, życie jej się nie ułożyło i ogólnie boryka się z samymi problemami. Spodziewałam się zagubionej, strachliwej i wstydliwej dziewczyny, która przeszła już bardzo wiele w swoim życiu. Choć z samego początku wydawało mi się, że po części mam rację, to odkryłam, że byłam w całkowitym błędzie. Autorka zagłębia się w dużo poważniejsze problemy psychiczne bohaterki ( za co duży plus ) niż w znanych nam powieściach.
Główna bohaterka Margo mieszka w małym miasteczku Bone, w którym nikt nie jest niewinny. Sąsiedzi uprawiają i sprzedają narkotyki, za zamkniętymi drzwiami domów istnieje przemoc, a starsza kobieta uważa się za jasnowidza, a jeszcze ktoś inny tak jak np.jej matka jest prostytutką. Margo mieszka w ,, Pożeraczu" ( tak nazwała swój dom) z matką, która z z czasem kompletnie przestała się nią interesować . Dziewczyna pracuje w sklepie z odzieżą używaną; ukradkiem podbiera pieniądze swojej rodzicielce by móc kupić sobie coś do jedzenia. Ich wspólny kontakt opiera się głównie na liście zakupów jaką matka zostawia jej co jakiś czas. Margo wstydzi się swojej wagi i wyglądu, który zawsze był krytykowany przez osobę, która powinna być jej najbliższa. Pewnego dnia główna bohaterka postanawia zagadać do chłopaka z sąsiedztwa, który jeździ na wózku inwalidzkim, imieniem Judah. Stają się najlepszymi przyjaciółmi, a Judah wyzwala w dziewczynie to co najlepsze, pozwalając jej uwierzyć w siebie. Gdy pewnego dnia Margo jedzie porannym autobusem do pracy, spotyka w nim 7-letnią Nevaeh, dziewczynkę ze swojej okolicy, która jedzie odwiedzić babcię. Jak się później okazuje ta urocza dziewczynka, której główna bohaterka zaplotła warkoczyki nigdy nie dotarła do domu babci. Margo z Judahem rozpoczynają śledztwo.
Nasza bohaterka nosi w sobie coraz większe pragnienie by samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość za los 7-latki. W bliskim czasie odkryje ona również tajemnice skrywane przez matkę, które przyniosą w skutkach powiew śmierci. Margo z pozoru wydaje się zwykłą, choć dość biedną nastolatką mieszkającą w miejscu od którego każdy trzyma się jak najdalej. Gdy jednak lepiej poznamy główną bohaterkę zauważamy, że te wszystkie lata spędzone przy zaniedbującej ją matce, tajemnicach które odkryła, a których spodziewałaby się tylko na horrorach, ludziach którzy okazują się samolubni i bezduszni, zmieniły ją w kogoś, o kim dawniej miałaby odrażające zdanie.
Judah jest to nastoletni chłopak, który od kilku lat jeździ na wózku inwalidzkim. Zarówno on jak i jego matka wydają się być jedynymi w pełni pozytywnymi postaciami. Chłopak nie załamuje się z powodu swojego stanu, za to stara się być wsparciem dla innych, dąży do usamodzielnienia. Akceptuje on każdego takim jakim jest i stara się być wyrozumiały dla każdego. Nigdy nie zwątpiłam w postać Judaha, aż do pewnego momentu pod koniec. Wtedy zadałam sobie pytanie czy w ogóle kiedykolwiek poznałam Judaha? Ale dlaczego tak pomyślałam wam nie zdradzę 😃.
Dlaczego Margo postanowiła samodzielnie wymierzać sprawiedliwość? Chwilami jej zimna i obojętna postawa potrafiła zmrozić krew w żyłach . Jej zachowania i myśli tak odbiegały od normalnego wizerunku jaki zawsze roztaczała wokół siebie, że możemy dokładnie się zastanowić czy jesteśmy w stanie poznać drugiego człowieka w 100%, bo po przeczytaniu tej książki uważam, że nie.
Czy można być również pewnym, że to co nas otacza jest rzeczywiste?
Nie wiem.
Pewien moment w tej powieści jest tak zaskakujący, że czytałam go kilka razy, a z każdym kolejnym jednocześnie zaczynałam w jakiś sposób rozumieć bohaterkę ale i wątpić w każde słowo zapisane na kartkach tej książki.
Samo zakończenie według mnie jest dość otwarte, bo w pewnym sensie wracamy do samego początku ale i wiele rzeczy się zmieniło.Nie jesteśmy w stanie określić jak potoczą się losy Margo ani jakie będzie jej życie.Nie wiemy również do końca w którą wersję wydarzeń wierzyć, a którą odrzucić.
Książkę uważam za napisaną na bardzo wysokim poziomie, jednak na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. Nie jest to także powieść dla ludzi o słabych nerwach, nieprzepadających za książkami psychologicznymi.