Słynne powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają ma pełne odzwierciedlenie w najnowszej powieści Katarzyny Mak Inna niż wszystkie. I to, że przypadkowe spotkanie może zmienić nasze życie, dogłębnie się spełnia w tej lekturze.
Liv to niesamowita dziewczyna o niespotykanej sile i odwadze. Wiele w życiu przeżyła, ale nic nie było w stanie jej złamać. Wychowywana przez ojca alkoholika, matkę nie za bardzo pamięta, musiała zarobić na utrzymanie siebie i ojca. Bieda wiała im w oczy z każdej możliwej strony. Ale ona się nie poddawała, brnęła do przodu śmiało. Chciała zmieniać świat i realizować swoje skromne marzenia. Starała się podkreślać swoją inność i niezależność, to był jej sposób na trwanie w trudnych realiach.
Matt to młody człowiek biznesu, odnoszący sukcesy makler giełdowy. Wydawać się może, że ma wszystko, co potrzebne do spełnienia. Świetna i satysfakcjonująca praca, szczęśliwa rodzina, ukochany synek i wymarzony dom. Jednak jego życie legło w gruzach, kobieta jego życia zdradziła go. Dla niego oznacza to koniec małżeństwa i domowej sielanki. Jego życie straciło sens. A on nie wie co ma z sobą począć. Aż do czasu, gdy przypadkowo na moście spotka nieznajomą kobietę, Liv. To spotkanie odmieni ich życie i wprowadzi pewien niepokój. Oboje boją się już zaufać tej drugiej osobie, każde z nich ma za sobą traumatyczne przeżycia. Ale widać, los napisał dla nich innych scenariusz, nieprzewidywalny …
Wydawać by się mogło, że ich rodząca się w niepokoju miłość nie ma szans na powodzenie. Dlaczego? Pochodzą z dwóch różnych światów, inne mają marzenia i oczekiwania, demony przeszłości dochodzą do głosu. Wszystko ich dzieli, nic nie łączy … Ale czy aby na pewno?
Inna niż wszystkie to pełna emocji i pachnąca namiętnością historia młodych i skrzywdzonych przez los ludzi. Pragną odnaleźć swoje szczęście, ale wszystkie znaki na ziemie i niebie wskazują, że nic z tego nie będzie. Ich miłość ma wielu przeciwników, którzy zrobią wiele, aby im przeszkodzić w zasłużonym szczęściu. Ale jak się mówi, miłość nie zna granic i potrafi pokonać wszelkie przeszkody. Czy ta prawda znajdzie odzwierciedlenie w przypadku Liv i Matta? Przekonajcie się sami, naprawdę to jedna z niewielu powieści tego typu, która potrafi pozytywnie zaskoczyć. Nie tylko dojrzałością fabuły i jej kulisami, ale także otuchą i nadzieją, jaka z niej wypływa ciepłym strumieniem.
Niesamowita, pełna energii i zaskakujących zwrotów wydarzeń, przewija się w niej mnóstwo tajemniczości i intryg, elektryzuje i poraża ciekawością. Ale zakończenie wprawiło mnie w osłupienie. Owszem, starałam się przewidzieć ich losy, ale tak daleko moja wyobraźnia aż się nie posunęła. Zabrakło mi chyba odwagi i stanowczości. Ale muszę przyznać, że łzy wzruszenia jeszcze spływają po moich policzkach, nie mogłam się pozbierać po zakończeniu tej historii. Ona musi mieć ciąg dalszy, gdy niejednoznaczne zakończenie nie daje mi spokoju. Sama staram się dopowiedzieć, co będzie dalej, ale już sama nie wiem, co myśleć …
Nie czekajcie ani chwili dłużej, to niej jest jeden z licznych sztampowych romansów. To cudna i skłaniająca do refleksji nad wartościami, które należy w życiu najbardziej doceniać, powieść. Po przeżyciu tej historii wasz system wartości na pewno ulegnie modyfikacjom i ujrzycie i docenicie to, na co dotychczas nie zwracaliście uwagi i co codziennie lekceważyliście.
Gorąco polecam, zwłaszcza na wakacyjne letnie wieczory.