Moje pierwsze spotkanie z profilerem Rudolfem Heinzem nie uważam za udane. Nie rozumiem określanie Heinzema profilerem, przez całą powieść pracuje jak inspektor policji, a jego praca nie ma nic wspólnego z pracą profilera. Hejnzem wraca do ciężkim załamaniu nerwowym. Po powrocie dowiaduje się, że został zamordowany jego dawny mentor Jacek Szymon. Okazuje się, że prowadził prywatne śledztwo morderstwa nierozwiązanego w czasie swojej pracy. W rodzinnym domu w piwnicy została zamordowana 6-letnia dziewczynka, której stopy w czerwonych bucikach zostały przybite do podłogi. Wcześniej o pomoc w znalezieniu mordercy tej dziewczynce zwrócił się miejscowy gangster, wujek dziewczynki. Najpierw do Jacka Szymona, a po jego śmierci do Heinzera. Te dwa morderstwa łączą się z sobą. Prawdopodobnie Szymon był bliski odkrycia mordercy dziewczynki. Dlatego odkrycie mordercy dziewczynki doprowadzi do odkrycia mordercy Jacka Szymona. Zaczyna się powolne śledztwo, w którym śledczy muszą cofnąć się o 10 lat wcześniej, do dnia śmierci dziewczynki. Jednocześnie sprawę komplikuje zwolnienie z więzienia groźnego przestępcy Fryzjera, który pragnie wyrównać rachunki z Heizerem. Czy uda się rozwiązać problem Fryzjera i odnaleźć mordercę dziewczynki?
„Dziewczynka z zapalniczką” mogłaby być dość interesującym kryminałem. Ciekawe jest odwołanie do baśni Hans Christian Andersen. Ograniczona jest też ilość wątków pobocznych, co dla mnie plusem. Intryga ciekawie się zaczyna, lecz im dalej akcja się rozwija, tym gorzej. Nie dowiemy się, mówiąc kolokwialnie, kto rozwiązał problem z Fryzjerem. Prawdopodobnie zamieszana jest w zbrodnię dość ciekawa i tajemnicza kobieta, przedszkolanka z wytatuowaną na plecach dziewczynką z zapalniczką. Oprócz tego, że dowiadujemy się o jej czynach, nic więcej się nie dowiemy. Nie dowiemy się, kim ta kobieta była, ani dlaczego ma taki tatuaż na plecach, pomimo że tytuł sugeruje coś innego. Najważniejsze, że nie dowiemy się, dlaczego tak postępowała ta kobieta, jaka był motywacja, mimo że śledztwo prowadzi profiler. Nie wytłumaczone jest też dziwne zachowania wujka dziewczynki po jej śmierci. Lubię kryminały, które, pomimo że domyślam się, kto jest sprawcą, znajduję odpowiedzi na interesujące mnie pytania. Niestety ten kryminał nie spełnił moich oczekiwań.