Człowiek z lasu recenzja

Człowiek z lasu

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2020-11-30
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie przepadam za pisaniem negatywnych opinii z racji tego, że wolę w każdej książce - nawet tej najsłabszej znaleźć jakieś dobre strony. Ostatnio miałam okazję zapoznać się z powieścią Człowiek z lasu, która miała być trzymającym w napięciu thrillerem psychologicznym, który przy okazji sprawi, że włoski na ciele staną mi dęba. No cóż, czy rzeczywiście tak było? O tym za chwilę.

Pewnego dnia Sadie opuszcza swoją nowo narodzoną córkę i znika bez śladu. Kiedy po szesnastu latach wraca, próbuje odbudować zniszczone relacje z córką i partnerem. Jednak wraz z jej powrotem, do życia wkradają się upiory przeszłości, które usilnie domagają się wysłuchania. Przeszłość Sadie ponadto wbija pazury w jej córkę i chce dokonać na niej zemsty. Nikt nie spodziewa się, że może być to zwiastun prawdziwych kłopotów...

Bardzo, ale to bardzo chciałabym móc napisać, że jest to książka, którą czytałam z wypiekami na policzkach i od której nie potrafiłam się oderwać. Jednak chcieć, a móc to dwie różne sprawy. Człowiek z lasu jest thrillerem psychologicznym, który miał mnie powalić na łopatki, a tymczasem doprowadził mnie do łez. Nie, nie były to łzy wzruszenia, a rozczarowania. Niestety.

Pierwszym i ogromnym minusem jest brak umiejętnego przedstawienia wydarzeń. Lubię, gdy w powieściach występuje retrospekcja, bo daje mi to szerszy ogląd na całą sprawę. Tutaj jednak było to tak nieumiejętnie przedstawione, że lektura tej historii to była droga przez mękę - i wcale nie piszę tego, by przypodobać się którejś z grup odbiorców tej powieści. Autorka skakała między czasem teraźniejszym z perspektywy Sadie, czasem teraźniejszym z perspektywy Amber (córki Sadie) oraz czasem przeszłym - gdzie przedstawiała czasy młodości “głównej” bohaterki. No i cóż. Tutaj się zatrzymajmy, ponieważ... nie wiem tak naprawdę, kim była główna bohaterka. Czy mogę tym mianem nazwać matkę, córkę czy obie? To jest dobre pytanie, na które być może odpowiecie sobie sami, kiedy sięgniecie po tę książkę (o ile to zrobicie).

Sam styl pisania autorki jest całkiem dobry, choć czuć, że Człowiek z lasu to debiut literacki. Myślę jednak, że z czasem, gdy autorka być może zacznie więcej ćwiczyć tworzenie postaci, akcji oraz poprawi swój sposób przekazywania informacji czytelnikowi – jej kolejne powieści będę już mogła z czystym sumieniem polecić. Nie można zapomnieć również o tym, że wystąpił tutaj wątek paranormalny. Oczywiście, sam pomysł na niego był okrutnie ciekawy i mógłby uratować całą tę książkę - niestety tak się nie stało. Uczucia strachu tutaj ze świecą szukać.

Spodziewałam się czegoś genialnego, a brutalnie się rozczarowałam. Jeżeli szukacie naprawdę dobrego i wciągającego thrillera, to raczej nie polecałabym Wam tej lektury, choć i tak myślę, że innemu czytelnikowi może się ta powieść naprawdę spodobać. Czy sięgnę po kolejne książki Phoebe Locke? Oczywiście, ponieważ zawsze daję drugą szansę autorom, ale w pamięci nadal będę miała rozczarowanie pierwszą powieścią autorki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek z lasu
Człowiek z lasu
Phoebe Locke
5.9/10

Tydzień po narodzinach swojej córki, Amber, Sadie Banner pakuje się i w środku nocy znika bez śladu. Jej mąż Miles przez szesnaście lat samotnie wychowuje dziecko – aż pewnego dnia do ich drzwi puka s...

Komentarze
Człowiek z lasu
Człowiek z lasu
Phoebe Locke
5.9/10
Tydzień po narodzinach swojej córki, Amber, Sadie Banner pakuje się i w środku nocy znika bez śladu. Jej mąż Miles przez szesnaście lat samotnie wychowuje dziecko – aż pewnego dnia do ich drzwi puka s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie legendy związane z mrocznym klimatem lasu? Jeśli tak to z pewnością zainteresuje Was thriller psychologiczny "Człowiek z lasu" Phoebe Locke. Jakie znaczenie w historii opisanej w tej książce ...

@martyna748 @martyna748

Człowiek z lasu to chyba pierwsza książka Phoebe Locke, która wpadła w moje ręce. Pozostawiła po sobie jednak silne wrażenie. To wciągająca i trwale zapadająca w pamięć historia, której granicie gatu...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Teściowa
Teściowa

Rozwód Moi Herngren był świetną pozycją, której lektura skutecznie zajęła moje myśli na dłuższy czas. Z miejsca postanowiłam sięgnąć po tom drugi serii Sceny z życia rod...

Recenzja książki Teściowa
Rozwód
Rozwód

Twórczość Moi Herngren wzbudza w czytelnikach dużo emocji, a o samym Rozwodzie zdążyłam naczytać się wielu dobrych słów. Z ciekawością więc sięgnęłam po ten tytuł, by pr...

Recenzja książki Rozwód

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl