Cześć, psorko recenzja

Ewa Stanisz od czternastu lat katuje się przeszłością i tym co by było gdyby. Swoje życie podporządkowała pielęgnowaniu miłości do Bartka Kota. Mężczyzny który przez lata grał na dwa fronty i zostawił ją od tak, jak parasol w autobusie. Przez niego na lata zamknęła się na wszystkich mężczyzn, umartwiała i rozpaczała. Wielokrotnie fantazjowała o nim na kolanach błagających o drugą szansę- a ona pewnie by mu ją podarowała. Jednak gdy nadchodzi okazja by go spotkać odrzuca taka możliwość bez zastanowienia. Ewa dostała zaproszenie na zjazd absolwentów swojego liceum. Z braku chęci na rozdrapywanie starych ran, spotkania ludzi których nie lubi i patrzenia na szczęście swojego zakłamanego byłego nie bierze nawet pod uwagę wyjazdu do rodzinnej miejscowości. Jej przyjaciółki wszystkimi znanymi sobie sposobami i manipulacjami przekonują ją do udziału w tej imprezie. Bo w sumie dlaczego nie, minęło prawie dwadzieścia lat, pora zapomnieć i iść dalej. Ale to co tam zastanie przechodzi jej oczekiwania. Szokujące odkrycie, że jej wieloletnia pielęgnowana miłość to tylko iluzja, mroczne sekrety i powiązania pomiędzy byłymi kolegami z klasy oraz śmierć jednego z nich. Wisienką na torcie jest pojawienie się mężczyzny, który był kiedyś dla niej ważny.

Gosia Lisińska po raz kolejny porywa inteligentnym humorem, ciętymi dialogami i zaskakującymi zwrotami akcji. Pióro autorki już znam, więc bardziej niż chętnie usiadłam do przeczytania "Cześć, psorko". Historia od pierwszych stron wciąga i bawi ale także wzbudza w nas smutek, złość i poczucie niesprawiedliwości. Autorka pokazuje jak złamane serce potrafi na wiele lat wyautować człowieka z chęci próbowania ułożenia sobie życia. I jak jedno spotkanie może wyleczyć z tej miłości. Jak jedna osoba potrafi zburzyć mur budowany skrupulatnie od czternastu lat. Że niechęć i nienawiść nie przechodzi wraz wiekiem, i nawet blisko czterdziestolatkowie nadal zachowują się jak dzieci z liceum. Wątek kryminalny trzyma w napięciu do samego końca. Końca, który przyprawi nasi zawał serca.

Książka dla wielbicieli age gap- to ona jest starsza! I zdecydowanie to on zakochał się pierwszy. Relacji nauczyciel- uczeń, małomiasteczkowych sekretów i trupów w szafie, nienawiści i zazdrościć pielęgnowanej latami i odkrywaniu siebie na nowo. Polecam ❤️