Papierowe duchy recenzja

Czasem chęć poznania prawdy zmienia się w obsesję

Autor: @gala26 ·4 minuty
2019-12-21
1 komentarz
13 Polubień


" Zdjęcia […] Są zarówno lustrami, jak i oknami".

Śmierć kogoś bliskiego to jedno z poważniejszych i obciążających emocjonalnie doświadczeń. Strata bliskiej osoby zawsze jest tragedią bez względu na okoliczności, ale widok zmarłej osoby i możliwość pożegnania się, pójścia na cmentarz zapalenia świeczki pomaga w odbywaniu żałoby. Ale co gdy nie ma perspektywy uznania śmierci, jak to się zdarza w sytuacji zaginięcia osoby w niewyjaśnionych okolicznościach. Często z zaginięciem trudniej poradzić sobie niż ze śmiercią czy chorobą kogoś bliskiego. Zwłaszcza że niejednokrotnie nigdy nie otrzymuje się odpowiedzi na pytanie, co stało się z danym człowiekiem i dlaczego zniknął. Bliskim trudno jest być zawieszonym w niepewności co do śmierci ukochanej osoby. Przez lata nie można pogodzić się z rzeczywistością , bo ból po starcie bliskiej osoby jest nie do ujarzmienia, a zwłaszcza, gdy zachodzi podejrzenie, że została zamordowana.

Z taką stratą przychodzi się zmierzyć bohaterce książki "Papierowe duchy" Julii Heaberlin, która stworzyła portret kobiety, która nigdy nie pogodziła się z zaginięciem starszej siostry, gdy miała dwanaście lat. Całe swoje życie poświęciła na rozwikłanie zagadki jej losów i nie wiadomo, jaki dokładnie ma plan. Wiadomo tylko, że po wieloletnim śledztwie odnajduje mężczyznę, który był podejrzany o stalking i porywanie młodych kobiet, ale z braku dowodów nie został skazany. Za młodu był znanym fotografikiem i dokumentalistą, dziś przebywa w ośrodku wraz z kryminalistami cierpiącymi na demencję, którą stwierdzono także u niego. Bohaterka uznała go za mordercę swojej ukochanej siostry i podszywając się pod jego córkę, zabiera go w podróż po Teksasie, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się wtedy, gdy jej starsza siostra Rachel zaginęła bez śladu.

Odtąd zaczyna się gra pełna niewiadomych. "Papierowe duchy" są oparte na niezłym pomyśle, przynajmniej z takim do tej pory się nie spotkałam. Autorka postawiła na bardzo niestereotypowych bohaterów, zestawiając ze sobą ludzi zupełnie sobie obcych. Stworzyła dwie silne i inteligentne osobowości, wzajemnie manipulujące. Cierpiący na demencję fotograf zaskakuje jasnością umysłu, a nie pozorna dziewczyna, której imienia na początku autorka nie ujawnia, przekształca się, w kogo chce. Oboje mają tyle samo do ukrycia, co do stracenia, dlatego ich wzajemne podchody stanowią zasadniczą i najbardziej interesującą część powieści. Dziewczyna jest przekonana, że człowiek na fotelu pasażera jest mordercą jej siostry, natomiast Carl nie wierzy, że ona jest jego córką i nie pamięta, by kogokolwiek zamordował, w co z kolei dziewczyna nie wierzy. Kto kłamie ? A może oboje ?

Sięgając po "Papierowe duchy" oczekiwałam dynamicznej i mrożącej krew w żyłach akcji, bo thriller jest gatunkiem, w którym powinno się coś dziać. Dostałam natomiast pomimo oryginalnego pomysłu, nudną i monotonną fabułę wymagającą ciszy i skupienia. Autorka w nieskończoność wydłuża akcję, co podziałało na niekorzyść książki. Chyba po raz pierwszy od dłuższego czasu miałam wielką ochotę odłożyć książkę i nie czytać do końca, a że nie porzucam książek w trakcie lektury, brnęłam dalej. Oczywiście chciałam poznać odpowiedzi na pytania dotyczące zaginięcia Rachel, ale ten brak dynamizmu, przeciągająca się w nieskończoność podróż nie napawała mnie optymizmem, czułam się coraz bardziej zniechęcona. Odkładałam książkę i wracałam do lektury, bo myślałam, że jak zrobię sobie przerwę, to powrocie będzie lepiej. Niestety cała gra pomiędzy bohaterami jest tylko do pewnego momentu frapująca i dostarcza emocji, bo owa gra jest niemal pozbawiona napięcia i dość szybko staje się nużąca. Zakończenie powieści trudno mi uznać za wiarygodne i wygląda, jakby było napisane naprędce. Wyjaśnienie zaginięcia Rachel zajęło autorce kilka stron i zostawiło mnie z pewnym rozczarowaniem i niedosytem. Oczekiwałam fantastycznej historii, a powieść okazała się przeciętną lekturą i zapewne nie zagości za długo w mojej pamięci. Autorka włożyła duży wysiłek w napisanie książki i nawet podobał mi się jej wyjątkowy klimat, ale nie jest to powieść, która wbiłaby mnie w fotel. Szkoda, bo pomysł jest ciekawy, relacje pomiędzy bohaterami mają duży potencjał , a motyw zdjęć wykonanych przez Carla jest intrygujący. Autorka nieźle przedstawiła motywy działania bohaterki, jej potrzebę szukania sprawiedliwości i zemsty. Zaczęłam się zastanawiać, do czego może posunąć się człowiek ogarnięty obsesją ? Czy taka obsesja jest czymś wyniszczającym, czy mechanizmem obronnym, aby uporać się z traumą po stracie starszej ukochanej siostrze ? Czy warto poświęcić całe młode życie także pieniądze i energię, aby dokonać zemsty na kimś, kogo winy nie do końca się jest pewnym ?

Jeżeli ktoś szuka dynamicznej i zaskakującej akcji, może spokojne odpuścić sobie lekturę "Papierowych duchów", natomiast, jeżeli ktoś uwielbia historie pełne niedomówień, zmuszające do myślenia to ta książka jest dla niego.

"Ludziom się wydaje, że to muzyka jest uniwersalnym językiem. Nie. Jest nim fotografia. Idealne ujęcie żyje".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-29
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Papierowe duchy
Papierowe duchy
Julia Heaberlin
6.9/10

Mapa Teksasu oznaczona trzema czerwonymi punktami niczym kroplami krwi. Seryjny morderca, który twierdzi, że cierpi na demencję. Tajemnicza młoda kobieta, domagająca się odpowiedzi. Carl Louis Feldma...

Komentarze
@Pani_Ka
@Pani_Ka · prawie 5 lat temu
Jest to jedna z tych książek, których nie zapomnę nigdy. Oczywiście można znaleźć w niej niedoskonałości, że nie spełnia warunków typowego thrillera, ale sama historia i sposób jej podania zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Pozdrawiam ciepło.
× 1
Papierowe duchy
Papierowe duchy
Julia Heaberlin
6.9/10
Mapa Teksasu oznaczona trzema czerwonymi punktami niczym kroplami krwi. Seryjny morderca, który twierdzi, że cierpi na demencję. Tajemnicza młoda kobieta, domagająca się odpowiedzi. Carl Louis Feldma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki o tytule, który może budzić postrach. Są to "Papierowe duchy" Julii Heaberlin. Nie jest to książka o zjawiskach paranormalnych, tylko należy ona do jednego z moic...

@martyna748 @martyna748

"(...) zawsze uważałem, że każde zrobione przeze mnie zdjęcie jest jak małe morderstwo."(str.173) Czasami droga, którą obieramy w podróży, prowadzi nas ku zupełnie innym miejscom i rejonom, niż t...

@Pani_Ka @Pani_Ka

Pozostałe recenzje @gala26

Polska na odwyku
𝗪ó𝗱𝗸𝗼, 𝗽𝗼𝘇𝘄ó𝗹 ż𝘆ć

Alkoholizm to temat, który często pomijamy, bagatelizujemy lub nie dostrzegamy w naszym otoczeniu, mimo że dotyka on coraz większą liczbę osób. Marek Sekielski, w swoim...

Recenzja książki Polska na odwyku
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literacka – autorka oczarowała mnie niebanalną historią, w...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl