Pod drzewem sykomory recenzja

Czas jest twoim największym wrogiem…

Autor: @aneta5janiec12 ·2 minuty
2024-03-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Sięgając po powieść „Pod drzewem sykomory” już po opisie wiedziałam, że będzie to książka trudna i bolesna. Jak informuje nas wydawnictwo Znak jest to powieść na której „wypłaczesz wszystkie łzy”. Jednak, czy tych łez nie zabraknie?

Emery jako dziecko byłam świadkiem choroby i śmierci swojej siostry bliźniaczki Logan. Jako nastolatka dowiaduje się, że również choruje na to samo, czyli toczeń. Matka Emery nigdy nie pogodziła się ze śmiercią drugiej córki, a informacja o chorobie Em była dla niej jak wyrok. Dziewczyna chcąc dać mamie przestrzeń przeprowadza się do ojca, gdzie poznaje Kaidena. Jednak, czy da się uniknąć nieuniknionego i żyć pełnią życia? Emery wie, że czas jest jej największym wrogiem…

Słuchajcie to było tak dobre, że ciężko będzie mi opisać co czuje po tej lekturze. „Pod drzewem sykomory” to powieść, która rozerwała moje serce na drobne kawałeczki, sprawiła, że łzy leciały i nie potrafiły przestać. W tej książce jest mnóstwo bólu i cierpienia, ale też znajdziemy tutaj promyk nadziei i szczęścia. Autorka funduje nam pożądny rollercoaster emocjonalny, który trzyma nas nawet po zakończeniu.

Emery to dziewczyna bardzo silna. Mimo choroby, poznając Kaidena, stara się żyć pełnią życia. Mimo iż to jak była traktowana przez matkę nie odbierało jej woli walki. To bohaterka, która zajęła w moim sercu wyjątkowe miejsce. Polubiłam ją od pierwszych stron, a z każdym rozdziałem, gdy poznawałam ją lepiej, pokochałam ją.
Kaiden to postać mocno skomplikowana. Z pozoru zamknięty sobie i zbuntowany nastolatek. W środku zaś ma głęboko schowane uczucia i boi się otworzyć. Woli ukryć się pod maską obojętności i buntownika. Kiedy poznaje Emery zaczyna się otwierać i ściąga długo noszoną maskę.

„Pod drzewem sykomory” to książka przy której zdecydowanie wypłaczecie łzy. Nie da się przejść obojętnie obok tej historii, zmiękczy ona najtwardsze serce. Ta książka opowiada o sprawach tak rzeczywistych i przyziemnych, co sprawia, że boli jeszcze bardziej. Zachorować może każdy z nas, czy naszych bliskich. Właśnie ta realność sprawiła, że ta lektura trafiła w moje najczulsze punkty. Ciężko jest mi się po niej pozbierać.

Piszę tą recenzję kilka dni po przeczytaniu „Pod drzewem sykomory”, ponieważ chciałam trochę ochłonąć po lekturze, jednak emocje są nadal żywe. Autorka ma lekki i plastyczny język. Każda ukazana w książce emocja wpływa na czytelnika. Kiedy zatopiłam się w świat przedstawiony nie mogłam się z niego wydostać. Przeczytanie jej zajęło mi jeden dzień i wcale nie żałuję. Żałuję tylko, że tak szybko się skończyła.

Reasumując „Pod drzewem sykomory” to książka bolesna, pełna cierpienia. Jednak są momenty kiedy uśmiech nie schodzi z twarzy, a czytelnik z niecierpliwością śledzi losy bohaterów i czeka na rozwój wydarzeń. Jest to powieść niezwykle realistyczna i poruszająca. Historia Emery zostanie w moim sercu na długo. Tej książki nie da się zapomnieć, czy wymazać z pamięci. To powieść, którą powinniście przeczytać.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pod drzewem sykomory
Pod drzewem sykomory
B. Celeste
8.4/10

Najsmutniejsza książka Booktoka. Problem z czasem polega na tym, że tylko nam się wydaje, że go mamy. Emery miała jednego wroga: czas. Nie oczekiwała wiele. Chciała żyć jak wszyscy dookoła: koc...

Komentarze
Pod drzewem sykomory
Pod drzewem sykomory
B. Celeste
8.4/10
Najsmutniejsza książka Booktoka. Problem z czasem polega na tym, że tylko nam się wydaje, że go mamy. Emery miała jednego wroga: czas. Nie oczekiwała wiele. Chciała żyć jak wszyscy dookoła: koc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są takie książki, które wgryzają się w duszę. Są takie książki, które poruszają najgłębsze zakamarki serca. Są takie książki, które odmieniają życie. Są takie książki, po których nie można po prostu ...

@alenajpierwksiazka @alenajpierwksiazka

Czasami bywa tak, że nawet najgorętsze polecenia danych książek nie stanowią dla mnie tak dobrej podstawy do tego, by poznać dany tytuł. Częściej jednak przeczytanie kilku pozytywnych opinii z rzędu ...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @aneta5janiec12

Zaprzaniec
Zaprzaniec

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autora czytałam pozytywne opinie, a jako, że sama uwiel...

Recenzja książki Zaprzaniec
Serce na piasku
Serce na piasku

Odkąd przeczytałam pierwszą książkę Moniki Michalik zakochałam się w jej twórczości. Uwielbiam ją za styl, za emocje, za cudownych bohaterów i piękne, wzruszające histor...

Recenzja książki Serce na piasku

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon