,,Kiedy wyciągasz broń, nieważne jest, kogo zabijesz, ale kogo dzięki temu obronisz."
,,Sieć. Czas agentów" to drugi tom trylogii Sieć autorstwa Agaty Lasockiej-Myszor. Po wydarzeniach z poprzedniego tomu, Nick czuje się jeszcze bardziej zagubiony. Jego samopoczucie związane jest z pewnym incydentem, o którym on nie może pamiętać. Na dodatek w Agencji, gdzie werbuje się osoby Utalentowane i szkoli, by pomagały społeczeństwu, jest coraz większe zamieszanie spowodowane wahaniem Sieci i anomaliami pogodowymi. Tymczasem Gię nawiedzają wspomnienia z Projektu Zero, który przypomina mi nieco ,,Falcon" Kasi Wycisk, a jej relacje z Alexem i Nickiem coraz bardziej się komplikują...
Pierwszy tom z tego, co pamiętam, miło mnie zaskoczył i nie mogłam uwierzyć w to, że jest to debiut autorki. Natomiast drugi tom miał przez to podniesioną poprzeczkę, ale jednocześnie podeszłam do niego bez oczekiwań, bo nie lubię oczekiwać czegokolwiek od książek, jeśli nie jestem pewna, co zastanę w danej historii. Przy drugim tomie Sieci nie ma czego się jednak obawiać, bo zdecydowanie udowadnia, że wyobraźnia pisarki nie zna granic i po raz kolejny byłam zaskakiwana niejeden raz.
Bardzo miło było wrócić do tej historii i bohaterów przede wszystkim do nich. Już w pierwszym tomie polubiłam Nicka, który jest nietypowym bohaterem, którego wbrew pozorom nie świetny wzrok jest największym Talentem, lecz pakowanie się w kłopoty. Jest nieco zapatrzony w siebie, ambitny i te cechy są jego zgubą, ale mimo to lubię go. Pod tą przykrywką kryje się chłopak, który wcześniej nie miał lekko mieszkając w domu dziecka i kradnąc samochody, być może stąd to szukanie aprobaty i pragnienie bycia lepszym od innych, by pokazać, udowodnić swoją wartość. Niestety gubi się w swoich pragnieniach i często wychodzą z tego nieporozumienia oraz kłopoty. Ale mimo wszystko nie stracił mojej sympatii, ma świetne poczucie humoru i osobowość, której nie da się nie lubić. Choć w pewnym momencie chciałam przemówić mu do rozsądku, bo popełnił potężny błąd, to i tak go uwielbiam. Gdyby był realną osobą, to pewnie miałabym do niego taki stosunek jak Alex, ale fikcyjne postaci zdecydowanie łatwiej mi zrozumieć niż realne, bo mogę wejść w ich myśli i posłuchać ich opowieści.
,,Chociaż to irracjonalne, przepełniał go lęk, że nie jest już sobą, że morderstwo jakoś go naznaczyło. Ale nic się nie zmieniło, jego odbicie wyglądało tak samo jak przedtem, mimo że świadomie odebrał komuś życie. Wykonał zadanie."
Główną bohaterką jest również Gia, której ten tom jest bardziej poświęcony niż Nickowi. Jest bardzo ciekawą, silną bohaterką, która nie boi się głośno wyrażać swojego zdania, jest inteligentna i dla najbliższych potrafi zrobić wszystko, by im pomóc. Jej osoba wzbudziła moje zainteresowanie i sympatię już przy pierwszym tomie, a w tej części zdecydowanie jej wątek jest bardziej rozwinięty, przez co jeszcze mocniej ją polubiłam. Z pewnością niejednego czytelnika interesowało, dlaczego dziewczyna nie może okiełznać swojego Talentu, mimo że jest świetną Agentką, cóż, w tym tomie znajduje się na to zadziwiająca odpowiedź. Jak to powiadają prawda zawsze boli i nie inaczej jest w tym przypadku.
,,Przeraziła go osoba, którą w niej teraz widział. Dziewczynę o wielu twarzach, o wielu maskach i setkach skrywanych emocji."
Intryguje mnie też Alex, który jest bardzo interesującym bohaterem. Jego motywów, zachowań, uczuć nie da się określić jednoznacznie i to jest najbardziej intrygujące, jak złożonym bohaterem jest. Liczę, że w trzecim tomie będzie szansa, by poznać go lepiej, bo nawet go polubiłam i zrozumiałam.
Muszę pochwalić autorkę za świetne podejście do tematu przedstawianych lokacji w powieści. Bohaterowie często podróżują po świecie, wykonując pełne niebezpieczeństw misje i doceniam to, iż te miejsca nie zostały potraktowane po macoszemu, w ciekawy sposób została przedstawiona lokalizacja tych miejsc oraz kultura.
,,Japonia, kraj kontrastów. To tu na każdym kroku zderzają się tradycja z nowoczesnością, a konserwatyzm z wyzwoleniem. Miejsce, w którym przeplatają się skromność z przepychem, technologia z tradycją, gdzie dawne legendy i wartości muszą konkurować z nowoczesną wizją świata. Z jednej strony Japonia jest jak jej flaga – subtelna, zrównoważona i perfekcyjna, a z drugiej szalona i przytłaczająca. To kraj, w którym każdy musi nosić maskę, by podołać skrajnym oczekiwaniom."
Na brak akcji nie można narzekać, bo ciągle coś się dzieje. Problemy ze snami, przygody Nicka, wahania Sieci, misje, odkrywanie sekretów przeszłości bohaterów, skomplikowane relacje bohaterów, ale dopiero to ostatnim rozdziale ,,Szach-Mat" jest prawdziwy rollercoaster i jazda bez trzymanki dosłownie i w przenośni. Mogłabym podać więcej przykładów, ale byłyby to spoilery. Warto zauważyć, że książka mimo objętości zawiera długie rozdziały, a jest ich 9, ale totalnie mi to nie przeszkadzało.
Co najbardziej mi się spodobało? To, że elementy, które wydawały się mało ważne są istotne dla całej historii, a wszystko łączy się spójnie i logicznie w jedną, wielką dopracowaną całość. Tu nic nie dzieje się przypadkiem, na każdym kroku znajdują się śmiertelne niebezpieczeństwa, intrygi i zabójcza prawda, która najbardziej szokuje. Z pewnością zaskoczy prawdziwy cel Agencji, który też tłumaczy jej nazwę Międzynarodowej Agencji Ochrony Sieci. Od ,,Czasu adeptów" intrygowała mnie nazwa, dlaczego akurat ,,Sieci" skoro adepci i agenci mieli być superbohaterami, którzy za pomocą swoich Talentów (np. wyostrzony wzrok, ogromna siła, umiejętność zatrzymania czasu itp.) pomagają ludzkości w różnorodnych sytuacjach jednocześnie walcząc z tajemniczą organizacją Kościołem Nowej Ery.
Podsumowując ,,Sieć. Czas agentów" Agaty Lasockiej-Myszor jest pasjonującą, pełną zaskakujących akcji i plot twistów kontynuacją pierwszego tomu. Autorka stworzyła oryginalną, zaskakującą z fajnym przesłaniem historię. Pokazała do czego prowadzi pycha, złe wybory i brak pracy zespołu, jak wiele można osiągnąć razem. Widać iż całość jest doskonale przemyślana, zadbane zostały nawet szczegóły, pewne wydarzenia wydarzyły się nie przez przypadek, bo w tej powieści nie ma miejsca na przypadki i jest dopięta na ostatni guzik. Bardzo miło i przyjemnie spędziłam czas z tą książką i żałuję, że już dobiegł końca, bo po tak mocnym zakończeniu natychmiast potrzebuję kontynuacji. Jeśli szukacie dobrego urban fantasy to zdecydowanie mogę wam polecić tę powieść. Ode mnie otrzymuje 9/10✨