Drugi tom, serii z gatunku urban fantasy, w której obraz wyniszczonej natury i ogromnych problemów klimatycznych, miesza się z rzeczywistością i super technologią.
Gia i Nick szykują się do zakończenia szkoły, nie zwalnia ich to z obowiązków w Agencji, męczące misje i treningi, mieszają się ze zwykłym życiem nastolatków.
Nick w tej części na początku wydał mi się dojrzalszy, później mocno stracił w moich oczach, zachowywał się jak rozkapryszony bachor gdy ktoś zabiera mu zabawkę, stwarzał zagrożenie dla siebie i innych. Jednak po pewnym zdarzeniu, otwiera oczy na wiele spraw czy uda mu się wrócić na właściwe tory?
Gia jak na agentkę przystało, jeździ na misję, werbuje Utalentowanych, szkoli adeptów a przy tym stara się nie zagubić siebie. Jest nie do zdarcia.
Przed parą bohaterów pojawi się bardzo trudne zadanie. Czy podołają? Czy rozwikłają zagadkę? Czy Ruda nauczy się panować nad swoim Talentem?
Nie ma nudy, oj nie ma. Agata stworzyła świetny świat, gdzie akcja pędzi jak szalona, niebezpieczeństwo pojawia się znikąd, a tajemnica wisi nad bohaterami, czasem nie zauważenie, a czasem gęsta jak czarne chmury.
Świetna książka, z genialnym i trzymającym w napięciu zakończeniem, które sprawiło, że nie mogę się doczekać trzeciego tomu. Mam nadzieję, że szybciutko się pojawi.