Do zakochania jeden urok recenzja

Pierwszy tom nowej serii a w zasadzie cyklu Czarownice z Inverness pani Ludki Skrzydlewskiej.

Po raz pierwszy od dość dawna sięgam po romans urban fantasy. Nie spodziewałam się tego po sobie aczkolwiek po kryminałach stwierdziłam, że jesienno zimowe wieczory spędzę właśnie w lżejszym repertuarze.

Zaczęłam czytać nie zakładając nic i powiem szczerze szybko mi poszło. Książka, lekki romans w połączeniu z urban fantasy skradła moje serce. Spodobała mi się zarówno klimatycznie, uwielbiam Szkocję chociaż nigdy nie byłam oraz taki właśnie klimat rodem z „Sabrina nastoletnia czarownica”.

Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych w miejscowości Inverness. Jak wspomniałam wyżej na terenach Szkocji chociaż moim zdaniem mogłoby być więcej „szkockich” akcentów. Jednak i tak miło czytało się to co było.

Ale do rzeczy. Młoda czarownica, która po traumatycznych przeżyciach w dzieciństwie odrzuca swój dar i nie chce uczyć się pod okiem swoich ciotek, przypadkowo rzuca zaklęcie o swoim „facecie idealnym” – przez co zaczyna się spirala zdarzeń mająca wpływ na fabułę powieści.

Chociaż relacja romantyczna jest tu w sumie wątkiem bardzo ważnym to lekko schodzi na drugi plan przez klątwę, którą rzuciła dawno temu wiedźma na dom Marshallów. Cała ta strona książki jest bardzo ciekawie rozbudowana, nadaje dramaturgii oraz lekkiej gęsiej skórki poprzez dozowanie napięcia.

Osobiście zakończenie delikatnie mnie zawiodło, jako fanka „krwawych” niedomówień i zakończeń nie do końca fajnych tak to ujmę miałam niedosyt. Aczkolwiek wiem, że to nie thriller a bardziej romans to jakoś przebolałam. Jednak mimo tego książka mi się podobała. Dobrze dobrane postacie, ciekawie utkana siatka powieści. Osobiście polubiłam główną bohaterkę chociaż chwilami chciałam ją „mentalnie” udusić za dziecinne zachowanie.

Jak na romans przystało, jest też scena erotyczna. Dobrze napisana i subtelna, moim zdaniem zbędna ale jak już była to była. Bardziej podobało mi się napięcie między Margo a Theo.

Reasumując, książka bardzo udana podobał mi się wątek z klątwą oraz sama otoczka magiczna.

Na pewno sięgnę po drugi tom, który mam w swoich zasobach książkowych