„Każdy człowiek posiada własną skalę tragedii. Dla jednego będzie to więdnący storczyk na oknie, a dla drugiego więdnące życie ludzkie.”
Maja Goclon to rodowita góralka, mieszka w Zakopanem, ma czterech starszych braci, cichą, posłuszną i uległą we wszystkim matkę i despotycznego ojca. Od zawsze uważana w rodzinie za gorszą z racji tego, że urodziła się dziewczynką i chciała się uczyć. Ojciec rządzi twardą ręką, z góry zaplanował życie wszystkich swoich dzieci. Każdy musi być posłuszny jego woli i każdy w prezencie ślubnym otrzyma jeden pensjonat. Maja za nieposłuszeństwo zostaje ukarana. Ojciec odbiera jej dobrze prosperujący pensjonat, w który włożyła dużo pracy i trudu, a daje najgorszy, którego zarządzanie nieudacznego, ale bardzo pewnego siebie brata doprowadziło do ruiny. Przyszły mąż, wybrany przez ojca wzbudza w niej tylko niechęć. Cotygodniowy, niedzielny obiad jest dla ojca świętością, muszą w nim uczestniczyć wszyscy członkowie rodziny. Maja pośród tych ludzi czuje się bardzo samotna i zagubiona. Nie chce żyć jak oni, coraz częściej myśli o ucieczce. Jednak jakiś wewnętrzny głos każe jej zostać i walczyć z przeciwnościami jakie narzuca jej rodzina. Postanawia z pomocą przyjaciółki wyremontować zapuszczony pensjonat. Dość niespodziewanie do jej drzwi pukają groźnie wyglądający mężczyźni, już niebawem okazuje się, że ich szef jest tajemniczym mafiosem z Florydy.
Mafia i górale, jak to połączyć? Autorka zadziwiła mnie pomysłowością! Czytanie tej fantastycznej książki od początku do końca było ogromną przyjemnością i dobrą zabawą. Dialogi, słowne przepychanki, cięte riposty, robią wrażenie i wywołują szczery uśmiech. Nie ma mowy o nudzie! Maja i Michael – góralka z krwi i kości i niebezpieczny mafioso - do obojga poczułam sporą sympatię. To ludzie, których życie nigdy nie oszczędzało, zawsze mieli pod górkę. Ona jest niesamowicie temperamentną, zachłanną na życie, inteligentną, serdeczną, a przy tym upartą, pyskatą młodą kobietą. On pełen mroku, tajemniczy, bezwzględny mafioso, bije od niego charyzma, pewność siebie i spokój.
Góralska rodzina w całej okazałości, tradycja, panujące zasady przekazywane z pokolenia na pokolenie. Kobieta jako ta, która ma słuchać i być posłuszna ojcu, a później mężowi. Nie wiem co gorsze florydzka mafia, czy taka rodzina… Najbliżsi robią wszystko, aby złamać jej ducha, podporządkować swojej woli. Na jak długo starczy jej sił i woli walki o swoją wolność, niezależność, możliwość dokonywania wyborów? Nasi bohaterowie spędzają ze sobą coraz więcej czasu, stopniowo pomimo różnych barier i pochodzenia zbliżaj się do siebie, znajdują wspólny język, a szczere rozmowy wiele wyjaśniają. Początkowa niechęć dość szybko zmienia się w coś zupełnie przeciwnego. Bolesna przeszłość, która kładzie się cieniem na teraźniejszości. Niebezpieczny, pokomplikowany mafijny świat, w którym liczą się władza i pieniądze.
Rewelacyjnie opowiedziana historia, powiew świeżości i bardzo pozytywne zaskoczenie. Dobrze się przy niej bawiłam, trudno było ją choć na chwilę odłożyć. Piękno polskich gór i bezwzględność mafii. I to zakończenie, uch… Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Bardzo polecam.