Przepraszam, bo ja pierwszy raz... recenzja

Jesień to piękna pora roku którą bardzo lubię ale często wspominam piękne lato które już przeminęło. Wracam wtedy do ciepłych letnich wieczorów i spontanicznych wycieczek które często gościły w moim życiu. Książka którą chce wam przedstawić to genialny sposób na poprawę humoru i powrót do cudownych chwil naszego życia.
Spowodować może dużo uśmiechu na twarzy, załzawione oczy, usmarkany nos i ból mięśni brzucha gdy będziemy śmiać się do utraty tchu. Z uśmiechem na twarzy przedstawiam wam książkę autorstwa Pawła Pliszko pod tytułem,, Przepraszam bo ja pierwszy raz ". Jeśli jeszcze nie odwiedziłeś nigdy żadnego sanatorium to myślę że po przeczytaniu tego niesamowitego przewodnika pierwsze co zrobisz zarezerwujesz turnus w najbliższym sanatorium aby móc na własnej skórze poczuć to co najpierw poznasz w tej niesamowitej książce.

Autor przedstawia nam tutaj realia polskich sanatorium, opis zwyczajów zasad, i wieloletnich tradycji związanych z każdym turnusem. W zabawny sposób dowiadujemy się dokładnie wszystkiego jak załatwić jedynkę w pokoju, co zabrać do ubrania jakie zabiegi będą nas obowiązywać i co należy przygotować do kriokomory aby nie zostać soplem lodu. Przeczytasz o wieczorkach zapoznawczych, tanecznych baletach i integracji między uczestnikami turnusów. Poznasz wszystkie możliwe zabiegi widziane oczami pacjenta ale również samych rehabilitantów czy masażystów.

Jeśli jeszcze nigdy nie byłeś w sanatorium to wybierz się w ramach,, bo ja pierwszy raz '' a jeśli jesteś stałym bywalcem to równierz przeczytaj tą książkę po to aby porównać swoje wrażenia z tymi które umieścił autor. A nawet jeśli książka trafi w twoje ręce niespodziewanie to poprostu poznaj kolejną dobrą komedię która sprawi że twoje endorfiny nabierą odpowiedniego tępa i sprawią dobry nastrój na całą resztę dnia, a salwy śmiechu będą słyszalne w całym twoim najbliższym otoczeniu.

Moja osobista opinia jest bardzo pozytywna ponieważ miałam możliwość poznać uroki sanatorium nie tylko z własnej perspektywy ale również z perspektywy swoich bliskich którzy osobiście zabrali i porównali książkę w samym środku turnusu jaki odbywali w urokliwym górskim sanatorium.Wszystkie ciekawostki zawarte w książce były sprawdzone w życiu codziennym sanatorium dlatego mogę powiedzieć że książka sprawdzona i prawdziwą. Ja posyłam tą historię dalej by mogła zwiedzić nie jedno sanatorium a autorowi życzę samych sukcesów w dziedzinie literatury.