Czy kiedykolwiek mieliście możliwość wybrać się w niesamowitą i niepowtarzalną podróż, która odmieniła wasze życie lub wasz charakter albo punkt widzenia, czy nawet smak. Bo ja właśnie wróciłam z takiej podróży, a mogłam w niej uczestniczyć dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res, które zaufało mi i odało w moje ręce debiut autorki Dominiki Brych pod tytułem „Smaki katalońskich nocy”.
Nasza główna bohaterka Anna całe swoje życie poświęciła dla innych, spełniając ich marzenia i plany które tak naprawdę nigdy nie należały do niej samej. Jednak los, który bywa przewrotny pewnego dnia rzuca ją w samotną podróż na gorące hiszpańskie wybrzeże. Wakacje, które miały być jak każde inne stają się zmysłową przygodą pełną pasji i pragnień, o których Anna wcześniej nie śmiała myśleć. Mężczyźni, których spotyka pod rozgrzanym słońcem magicznej Katalonii sprawiają, że nasza główna bohaterka odkrywa na nowo siebie i staje się kobietą wyzwoloną, zmysłową i otwartą na różnego rodzaju doznania nie tylko te smakowe, których w Hiszpanii nie może nam zabraknąć.
„Smaki katalońskich nocy” to gorąca i bardzo kobieca podróż pobudzająca wszystkie nasze zmysły i doznania. Ze względu na opisane relacje między bohaterami, ale również towarzyszące nam smaki potraw, wina czy wizualizację miejsc, w których możemy się znaleźć podczas podróży naszej głównej bohaterki. Jest to genialnie napisany debiut autorki, który możemy zaliczyć do gatunku romansu z nutą erotyki i bardzo lekkiego i przyjemnego pióra autorki. Przeznaczony dla pełnoletnich osób, które poszukują doznań ukrytych pod barwnymi opisami znanych nam turystycznych miejsc Hiszpanii i Katalonii. Kobieta, którą poznajemy na początku to osoba zaszufladkowana chcąca być dla wszystkich, tylko nie dla siebie. Żyjąca życiem, które jest jedną wielką codzienną rutyną. Gdy jednak kończymy tę powieść znamy piękną inteligentną osobę, która odkrywa w swoim życiu tajniki pożądania, a seks staje się ważnym punktem w jej życiu, którego nie chce już nigdy zgubić, ponieważ sprawia, że czuję się spełniona i szczęśliwa, a to jest w życiu najważniejsze, by być szczęśliwym człowiekiem dla siebie, a potem dla innych. Odkrywa również, że szczęście wypływa prosto z nas samych i musimy wyznaczyć sobie własne warunki, na których będziemy mogli to szczęście osiągnąć.
Jak dla mnie była, to książka z tych, które kocham najbardziej, ponieważ od zawsze ciągnęło mnie do książek, które nie były tylko słodkim i cukierkowym romansem, gdzie seks i wzajemna fascynacja to tylko skromny pocałunek. Uwielbiam bohaterów pełnych pasji, zaangażowanych w swoje relacje nie tylko uczuciowo, ale i cieleśnie, gdzie w tle możemy poczuć fascynację i magię, a taką właśnie znalazłam w tej zmysłowej podróży. Sięgając po tę książkę wiedziałam, że na pewno się nie zawiodę, ponieważ już jej egzotyczna i piękna okładka przyciąga czytelnika i zachęca, by poznać treść.
Ja osobiście polecam autorkę i jej książkę, która warta jest polecenia, ponieważ rozkochała we mnie kolejny piękny kraj wart odwiedzenia i poznania. I mam nadzieję, że już wkrótce przeczytam kontynuację losów Anny umieszczoną w przepięknej scenerii. Lub nową nietuzinkową bohaterkę, która odkryje tajniki kobiecej natury.