Seryjni mordercy recenzja

Mam nieodparte wrażenie, że ostatnio półki w księgarni wręcz uginają się od książek o seryjnych mordercach. Nie ma co ukrywać, tacy ludzie nas jednocześnie przerażają i fascynują. W naszym kraju mieliśmy do czynienia z różnymi przestępcami, ale o czym sama autorka pisze, w tym zestawieniu niechybnie przodują tutaj Stany Zjednoczone. Czy to nie spłaszczanie tematu, kiedy mówimy, że tylko w Ameryce czai się zło?

Seryjni mordercy to 150 pytań, jakie zadaje autorka na temat takich przestępców. W tej publikacji nie dostaniemy wachlarza informacji, raczej zbiór ciekawostek na ich temat. Osobiście forma ta bardzo przypadła mi do gustu. Czyta się nią niesamowicie szybko. Michelle Kaminsky przeprowadza nas przez meandry umysłów w barwny i bardzo przystępny sposób. Bardzo odpowiadał mi podział na rozdziały. Pierwszy wprowadzający pozwolił wgryźć się w temat. Usystematyzować to, co wiedziałam na temat seryjnych morderców. Dzięki kolejnemu płynęłam po falach zła i ludzkiej psychiki, ostatni zasiał nutkę niepokoju i swoistego smutku, że rodziny ofiar być może nigdy nie poznają mordercy.

Tak naprawdę w tej książce brakowało mi dwóch rzeczy. Przede wszystkim zdjęć seryjnych morderców. Powiecie no wariatka, chce szaleńcom patrzeć w oczy, ale jak dobrze wiecie w spojrzeniu, mogą być ukryte motywy zbrodni. Oczywiście nie chce usprawiedliwiać, ale przeczuwam, że może niektórzy mordercy sami doświadczyli jakieś tragedii. Po prostu musi być jakaś przyczyna ich postępowania.

Kolejny mały minus za skupienie się na Ameryce. W książce znajdziemy opisy europejskich czy azjatyckich przestępców, ale jest ich nie wiele. Szkoda, bo myślę, że na rodzimym, europejskim podwórku znajdziemy równie ciekawe persony.

Nie jest to zła pozycja. Przed sięgnięciem po nią trzeba zastanowić się, czego się szuka. Jeśli dokładnych sylwetek to radze omijać Seryjnych morderców szerokim łukiem. Po co tracić czas na to, co nas nie interesuje, ale jeśli szukamy ciekawych smaczków, to gorąco polecam. Przecież nigdy nie wiadomo gdzie czai się zło.