Wyrwa recenzja

"Wyrwa" to po "Żmijowisku" i "Ranie" kolejny tytuł od Wojciecha Chmielarza, który udało mi się przeczytać. Muszę przyznać, że to spotkanie było całkiem udane. Książka nie była idealna, pełna wad i czasem absurdalnych, nierealnych wręcz rozwiązań, lecz był to tytuł na tyle ciekawy i wciągający, że był dobrym rozwiązaniem na kilka wolnych czwartkowych godzin.
Swoją recenzję zaczęłam od pytania "Co się zdarzyło na Mazurach? " bo właśnie tej tajemnicy małżeństwa Tomskich autor poświęca najwięcej miejsca w "Wyrwie" i właśnie tam należy doszukiwać się największych absurdów, które mimo wszystko ciekawią. Myślę, że Wojciech Chmielarz potrafi zaciekawić czytelnika, dlatego "z wypiekami na twarzy" odkrywałam tajemnice Janiny Tomskiej, której daleko było do ideału, zresztą jej mężowi także.
Żyjąc tak jak 90 procent społeczeństwa, zagubili się gdzieś w codziennej rutynie, pomiędzy niezadowoleniem z pracy, a odbieraniem dzieci ze szkoły. Chcieli czegoś więcej od życia, a żadne z nich nie odważyło się powiedzieć tego na głos, dla większego dobra, dla ocalenia rodziny, ocalenia pozorów. Dopiero śmierć jednego z małżonków sprawiła, że drugie odnalazło w sobie siłę, aby zmienić ten stan rzeczy.
Rozumiem argumenty osób, które mają zastrzeżenia do "Wyrwy", lecz ja po poprzednich książkach pana Chmielarza nauczyłam się, żeby nie oczekiwać wybitnego dzieła, lecz cieszyć się z lektury, poznawać nowe historie, nie doszukiwać się "drugiego dna".
Podsumowując: Niedopowiedzenia, brak wsparcia, niespełnione ambicje, rutyna to gotowy sposób na kłopoty, kłótnie i nieszczęścia. Czasami wystarczy przystanąć na chwilę, porozmawiać, aby tego wszystkiego uniknąć. Jak już wspomniałam w " Wyrwie" nie znajdziemy niczego wyjątkowego, ani odkrywczego, lecz możemy się nauczyć, że zdeterminowany człowiek, który za wszelką cenę chce poznać prawdę może "podpisać pakt z diabłem" lub z kochankiem własnej żony, o którym dowiaduje się w najmniej spodziewanym momencie. Ja ze swojej strony polecam ten tytuł. Zawsze jestem zdania, że każdy czytelnik powinien wyrobić sobie swoją własną opinię.