Co może się wydarzyć w "30 dni" K. C. Hiddenstorm?
Napowieść "30 dni" zwróciłam uwagę już w chwili zapowiedzi. Nie powiem, szata graficzna okładki przyciągała mój wzrok, a opis sugerował intrygującą historię. Czytałam wcześniej tylko krótkie teksty tej autorki i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ani czy jej styl i pomysł przypadną mi do gustu.
***
Historiazaczyna się dramatycznie, co tylko podsyciło moją ciekawość. Główne postaci poznajemy szybko, lecz dopiero w miarę postępu akcji ich drogi się splatają, oraz staje się jasne, jaką rolę mają do odegrania w tej historii. Linda, dowiaduje się, że jest śmiertelnie chora i zostały jej dwa miesiące życia. Taka diagnoza to dla niej szok. Zrobi wszystko, żeby wyzdrowieć. Znajduje pewną fundację, w której dowiaduje się, że wyzdrowieje jeśli jej mąż - Adam wytrwa przez trzydzieści dni i nie da się uwieść. Wydaje się to banalne do wykonania. Adam i Linda są kochającym się małżeństwem, jest im razem dobrze, a seks daje satysfakcję obojgu. Trzydzieści dni zaś, wcale nie jest tak długim okresem, jakby się mogło wydawać. Prawda? K. C. Hiddenstorm udowadnia, że nie.
***
"30 dni"to tytuł, który mnie zaskoczył. Czytałam z niezwykłym zainteresowaniem. Właściwie można powiedzieć, że mnie pochłonął. Gatunkowo to urban fantasy z elementami erotyki. Powieść ma lekki i płynny styl, czyta się bardzo dobrze, nawet nie wiedząc kiedy mijają kolejne rozdziały. Niemal czterysta stron przeleciało nie wiadomo kiedy. Do tego autorka umiejętnie posługuje się słowem, kreśląc wyraziste i emocjonalne obrazy.
Trójka bohaterów Linda i Adam Hillowie oraz Nayhija Mara to główne postaci "30 dni". Cała historia osnuta jest wokół intrygi uknutej przez Nayhiję. Okrutna to intryga, a młodzi małżonkowie stają się pionkowej w misternej grze, której reguł nie znają, a w ich los ingerują mroczne, nadnaturalne siły.
Jak wiele można poświecić, by ocalić swoje życie?
Jak łatwo można zabić w sobie zaufanie do ukochanej osoby?
Jak wiele jest się w stanie poświęcić, by ocalić życie kogoś kogo się kocha?
Pod płaszczykiem fantastycznej i dramatycznej opowieści kryją się dwie historie. Jedna o pięknej, prawdziwej miłości i zaufaniu, druga o traumie, pragnieniu zemsty, odkupieniu i pragnieniu zrozumienia i kochania.
***
Jestempod dużym wrażeniem w jaki sposób autorka oddała wzajemną miłość Lindy i Adama (niewymuszenie, naturalnie i życiowo) oraz cierpienie Nayhiji. W zasadzie przyczepię się do scen erotycznych. Napisane są bardzo dobrze, co do tego nie mam zastrzeżeń, ale gdy trafia się przy kolejnych na te same opisy, stają się po prostu nudne. Czasem mniej znaczy więcej.
Już zaczynając czytać, zadawałam sobie pytanie dlaczego akcja nie jest umieszczona w Polsce. Nie wiem skąd wzięła się u mnie taka myśl, pojawiła się spontanicznie. Czytając bardziej skupiałam się na samych bohaterach i ich przeżyciach niż na miejscach, więc w zasadzie gdyby akcja działa się na Księżycu pewnie miałoby to dla mnie drugorzędne znaczenie.
Sama Nayhija Mara wzbudzała we mnie ambiwalentne uczucia. Na początku oceniałam ją negatywnie, lecz za jej postępowaniem stały konkretne wydarzenia z przeszłości, co pozwoliło mi na nią spojrzeć z innej perspektywy.
Linda natomiast, chociaż była postacią z tej dobrej strony barykady, nieco mnie wkurzała tą swoją skrytością. Rozumiałam ją, sama nie wiem jak bym zareagowała znajdując się w takich okolicznościach, ale kurcze no, tego się nie robi ukochanej osobie.
***
"30 dni" to bardzo wciągająca lektura, pełna emocji i wcale nie taka oczywista, jakby się to wydawało na początku. Jeżeli szukacie interesującej powieści z gatunku fantasy, gdzie miłość odgrywa ważną rolę powinniście sięgnąć właśnie po najnowszą powieść K. C. Hiddenstorm.
Serdecznie polecam!