Cień judasza recenzja

Cień Judasza

Anna Kusiak

Zysk i S-KA

Zbrodnia, samobójstwo, niepokój, samotność i poszukiwanie prawdy to główne wydarzenia, które stały się fundamentem do stworzenia lekkiej i w miarę ciekawej jak na debiut, prozy. Czy to jest kryminał? Ciężko stwierdzić. Bardziej pasowałoby mi tu określenie jej, jako powieści obyczajowej z elementami gęstej atmosfery wynikającej z tajemniczej zbrodni popełnionej przed laty.

Klaudia, główna bohaterka to kobieta, którą zastajemy w lekkiej przepaści emocjonalnej. Powraca ona do rodzinnych stron celem uporządkowania spraw po zmarłej matce oraz rozliczenia się z przeszłością. Utrata w wieku osiemnastu lat kuzynki, samobójstwo ojca oraz stereotypowe podejście wiejskiej społeczności, przyczynia się do tego, że postanawia ona dociec prawdy. Jednak je postać jest trochę zbyt łatwowierna i dająca sobą kierować.

Autorka wykorzystała tu zbieg przeplatania przeszłości z teraźniejszością, co zawsze mi się podoba w książkach. Stworzyła ciekawą fabułę, z której moim zdaniem, można było jeszcze więcej wycisnąć. Bohaterowie zarówno drugoplanowi, jaki i główne postacie były dobrze przedstawione, ich realność pozwoliła na dobry odbiór tej powieści. To, co mnie irytowało to naiwność Klaudii, która jak na dorosłą kobietę po przejściach powinna być bardziej pewna siebie i z dystansem do świata. Nie podobał mi się obraz tej kobiety. Nie rozumiem takiego zbiegu stwarzania postaci, kobiet bez pazura, takich powszednich. Coś w tej głównej bohaterce raczkowało, ale daleko jej było do tego, czego szukam w głównych bohaterkach. Wiem, że takie jest życie, ale lubię kobiety, które wierzą w to, co robią, wierzą w swoją siłę i w swoje pragnienia i bez względu na trudności są silne. Być może taki był cel autorki żeby taką postać stworzyć jednak mi to przeszkadzało w lepszym odbiorze tej książki.

Podsumowując, książka jak na debiut nie była zła. Owszem brakowało mi tu czegoś więcej jak już wspomniałam wcześniej, ale czytało się sprawnie a zakończenie zaskoczyło, co jest dużym plusem. Uważam, że autorka ma podstawy do stworzenia czegoś więcej i wierzę, że kolejną książką ma szansę zaskoczyć czytelnika. Książka na chwilę, na raz dla relaksu, jeśli poszukujecie czegoś niewymagającego.