Kornik recenzja

Chrobot

Autor: @Chassefierre ·1 minuta
2024-03-26
1 komentarz
19 Polubień
Kornik. Chrząszcz z rodziny ryjkowcowatych. Szkodnik wtórny, bo zasiedla zazwyczaj drzewa już chore i osłabione.

Kornik. Albo jeden z aniołów, które widuje babka?


Layla Martinez otwiera zabiera nas do świata równoległego – istniejącego obok nas, często wcale nie tak daleko. To świat osób biednych, zdesperowanych, może i utalentowanych ale co z tego, skoro nie ma przed nimi żadnych perspektyw.
Naprawdę nie ma.

Punktem wyjścia tej opowieści jest tragedia – zaginięcie dziecka. I to nie byle jakiego dziecka, bo syna jednej z najbogatszych rodzin w okolicy. W poszukiwania angażuje się policja, angażują się media, angażują się ludzie.

I tylko dwie kobiety wiedzą, co tak naprawdę się stało.


Babka i wnuczka. I chociaż jedna z nich ma ,,napady’’ podczas których widzi anioły (które do niej przemawiają, i które czasem odkrywają przed nią przyszłość; i które ani trochę nie przypominają tych aniołów biblijnych – składających się ze skrzydeł i oczu – albo tych uroczych cherubinków z obrazów, ale wyglądają właśnie jak korniki, jak karaluchy, jak wielkie insekty), a z drugą nie do końca wszystko jest w porządku (zresztą, jak mogłoby być?) to ich losy są ściśle splecione z losami bogaczy, z losami miasteczka i z losami domu.
Nawiedzonego, dodajmy.


Cienie, które dom zamieszkują, nie są ani dobre, ani złe. Ale są mściwe. I czasami bywają głodne. Obie kobiety je widzą, ale tylko jedna z nich wie, co się stało z tą, która ich łączy – z córką i matką jednocześnie.
To znaczy: wie, ale nie do końca, bo pełnia wiedzy jest czymś, czego w tej opowieści nie osiągniemy. Podobnie, jak to często bywa w zwyczajnym życiu.


,,Kornik’’ Layli Martinez jest krótką ale bardzo intensywną powieścią – to książka, która potrzebuje skupienia, która potrzebuje ciszy. Jest pełna znaczeń i pełna tragedii, momentami bywa śmieszna, ale częściej jest smutna i przerażająca. To historia agresji, wyzysku i dziedziczonej traumy. Historia zawierająca wątki biograficzne rodziny autorki.
Jest to też naprawdę świetny i poruszający debiut - ,,Kornik’’ nie zostanie Waszą ulubioną książką. Ale wgryzie się w Was tak jak ten chrząszcz wgryza się w drzewo. I zostanie z Wami na dłużej.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-10
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kornik
Kornik
Layla Martínez
8/10
Seria: Seria z Żurawiem

Każdy dom przechowuje historie swoich mieszkańców W rodzinnej siedzibie babki i wnuczki słychać głosy dobiegające spod łóżek i widać świętych ukazujących się na suficie. Stare ściany opowiadają o za...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 7 miesięcy temu
Interesująca recenzja. Kupiła i zaczęłam czytać, początek, jak w powieściach grozy.
× 1
Kornik
Kornik
Layla Martínez
8/10
Seria: Seria z Żurawiem
Każdy dom przechowuje historie swoich mieszkańców W rodzinnej siedzibie babki i wnuczki słychać głosy dobiegające spod łóżek i widać świętych ukazujących się na suficie. Stare ściany opowiadają o za...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Tym właśnie jest rodzina, miejscem, gdzie dają ci dach nad głową i jedzenie w zamian za dzielenie życia z garstką żywych i umarłych. Wszystkie rodziny trzymają zmarłych pod łóżkami, po prostu widzim...

@mewaczyta @mewaczyta

"Kornik" to literacki majstersztyk, którego siła tkwi w mistycznym spleceniu historii, grozy i społecznych napięć. Layla Martínez przedstawia dom jako centralny punkt, wokół którego krążą nie tylko p...

@maitiri_books_2 @maitiri_books_2

Pozostałe recenzje @Chassefierre

wszystko będzie niedobrze
Chciałam zmienić pracę, ale teraz to nie wiem

Teraz na poważnie: czytanie tej książki jest wyzwaniem. Wyzwaniem ze względu na to w jaki sposób została napisana. Tu nie ma łagodnego wejścia, żadnego misternego wprowa...

Recenzja książki wszystko będzie niedobrze
zŁap szczęście!
Dajecie mi książkę z pieskiem, to przeczytam!

Wielu początkujących, młodych autorów często przegląda opinie o swoich książkach w internecie. Zacznę zatem od końca: ,,zŁap szczęście!’’ kończy się prawdziwym cliffhang...

Recenzja książki zŁap szczęście!

Nowe recenzje

Ostrakon
Tajemnice skrzyni
@stos_ksiazek:

Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłam w Toruniu, dlatego najwyższa pora zawitać do miasta Kopernika i pier...

Recenzja książki Ostrakon
Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
© 2007 - 2024 nakanapie.pl