Wegetarianka recenzja

Choroba czy wolność?

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-06-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Wszystko z powodu mięsa. Jadłam za dużo mięsa. To dusze zabitych istot gromadzą się we mnie. Bez wątpienia. Mięso zostało przetrawione i rozproszyło się po moim ciele, a resztki wydaliłam, ale dusze martwych istot gromadzą się w mojej piersi".

Literatura koreańska to obszar literacki kompletnie mi nieznany, stanowiący dla mnie spore wyzwanie intelektualne. Wyzwanie, wynikające z nieznajomości życia kulturalnego, zwyczajów i całej egzotyki tego kraju. W przypadku mojego pierwszego spotkania z tego typu literaturą – wyzwanie to okazało się podwójne, wywołując we mnie psychodeliczny stan bez konieczności zażycia jakichkolwiek narkotyków.

Han Kang to urodzona w 1970 r. w Korei Południowej, absolwentka filologii koreańskiej na Uniwersytecie Yonsei. W 1993 r. wierszem pt. "Seulska zima" zadebiutowała jako poetka, a w 1994 r. wygrała konkurs literacki za opowiadanie "Czerwona kotwica". Autorka w swoim dorobku posiada kilka powieści, zbiory opowiadań oraz tomik poezji. "Wegetarianka" to jej trzecia książka, która została przełożona na wiele języków. Autorka obecnie tworzy szóste dzieło.

"Wegetarianka" to książka składająca się z trzech części, które początkowo były publikowane oddzielnie, a w 2007 r. połączono je w jedną całość. Punktem wspólnym wszystkich, trzech historii jest kobieta - Yŏng-hye, którą poznajemy w części pierwszej. Oczami jej męża, czytelnik obserwuje przemianę bohaterki, która pod wpływem snu przestaje jeść mięso – stając się wegetarianką. Jej decyzji nie rozumie i nie popiera cała rodzina. W drugiej części, szwagier dziewczyny, będący artystą obsesyjnie pragnie zobaczyć mongolską plamkę Yŏng-hye, dzięki której stworzy swoją artystyczną wizję. Część trzecia to widziana oczami siostry Yŏng-hye, jej choroba i własne zagubienie w życiu.

Utwór Han Kang jest dziełem wielogłosowym, zwanym również polifonicznym. Konwencja ta widoczna jest poprzez zastosowany przez autorkę zabieg wielotorowej narracji, bowiem w każdej z trzech części czytelnik poznaje innego narratora: mąż Yŏng-hye, jej szwagier i w części trzeciej In-hye, czyli siostra bohaterki. Ta swoista wielogłosowość, która nie wynosi na piedestał żadnego z bohaterów, w połączeniu z pojawiającymi się elementami onirycznymi – tworzy lekturę "Wegetarianki" niezwykle absorbującą. Powiem wprost – tej książki nie można przestać czytać, aż do jej ostatniej strony, pomimo dużej dozy dziwności i psychodelizmu, jaki odczuwałam w miarę zagłębiania się w niezgłębioną psychikę bohaterów.

Każda z postaci, jakie na potrzeby swojej książki wykreowała autorka – nawet po przeczytaniu ostatniej strony – była dla mnie zagadką. Spoiwo łączące wszystkie trzy historie, czyli tytułowa Wegetarianka to postać niejednoznaczna, którą trudno ocenić i zrozumieć. Jej obsesja niejedzenia mięsa, z czasem przeradza się w inne pragnienie, Yŏng-hye chce bowiem przestać istnieć jako człowiek – chce być drzewem, rośliną. Swoje pragnienie może zrealizować tylko poprzez jedno – destrukcję własnego ja. Han Kang ukazała tutaj studium osoby, którą czytelnik musi sam sobie sklasyfikować – czy to chora psychicznie kobieta, czy może jednostka pragnąca wolności własnych wyborów? Pytanie trudne, w którym nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Takie właśnie refleksje nasuwały mi się podczas tej lektury w odniesieniu do najbardziej kontrowersyjnej postaci książki. Drugi, zapadający w pamięć bohater to mąż siostry Wegetarianki, którego obsesją staje się połączenie w całość ciał swojego i Yŏng-hye. Trzeba tutaj podkreślić, że autorka wykazała się wyczuciem smaku w pojawiających się erotycznych opisach, które nie przekraczają granicy kiczu. Mogłabym nawet zaryzykować stwierdzenie, że są dość zmysłowe.

"Wegetarianka" nie jest dziełem zamkniętym, wręcz przeciwnie. Autorka zostawia czytelników z uczuciem niedosytu, stosując kompozycję otwartą. Przyznam, że początkowo byłam wściekła za taką niespodziankę, jednak im więcej czasu mija od przeczytania książki, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że był to jednak trafiony pomysł. Obsesje bohaterów i ich niezakończone losy – chodzą mi cały czas po głowie, nie dając spokoju. Jestem przekonana, że taki był właśnie zamysł autorki - skłonić do wielu refleksji, pobudzić i nieco zszokować.

Dzieło Han Kang jest cieniutką książką. Książką niełatwą, specyficzną i na pewno psychodeliczną, zadającą pytanie o istotę człowieczeństwa i granice naszej wolności. Moje pierwsze spotkanie z literaturą koreańską, uważam więc za niezwykle wyczerpujące, ale zarazem pełne kontrowersji i dwuznaczności. Jestem bardzo ciekawa filmu, który powstał na podstawie tego dzieła - to musi być bardzo niepokojący obraz, podobnie jak cała książka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-06-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wegetarianka
3 wydania
Wegetarianka
Han Kang
6.7/10

Wegetarianka to polifoniczna opowieść, która zaintryguje nie tylko zwolenników ekofeminizmu, lecz także osoby lubiące zgłębiać topografię ludzkiej psyche. Han Kang z chirurgiczną precyzją przetwarza ż...

Komentarze
Wegetarianka
3 wydania
Wegetarianka
Han Kang
6.7/10
Wegetarianka to polifoniczna opowieść, która zaintryguje nie tylko zwolenników ekofeminizmu, lecz także osoby lubiące zgłębiać topografię ludzkiej psyche. Han Kang z chirurgiczną precyzją przetwarza ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w kraju, w którym tradycja i normy społeczno- kulturowe wyznaczają granice wszelk...

@sweet_emily_and_her_world @sweet_emily_and_her_world

Jeśli szukacie książki o kobiecie, która po prostu przeszła na wegetarianizm i spotkała się z niezrozumieniem otoczenia i rodziny, książki opisującej to jak trudno nie jeść mięsa w kulturze, której d...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Tylko spróbuj!
Jakaż to pyszna książka!

"Miłość zjawia się wtedy, gdy jej nie szukamy, ale podświadomie się na nią otwieramy". Niektóre debiuty literacko nie smakują, stając się książkowym zakalcem. I...

Recenzja książki Tylko spróbuj!
Biedna Mała C.
Być może wszyscy jesteśmy spleceni jakimś potajemnym węzłem

"Nikt nie jest w stanie powiedzieć czegoś ostatecznego, czegoś rozsądnego o tak zwanym życiu". Taka gorzka wiwisekcja współczesnej rzeczywistości, jaką staje się "Bie...

Recenzja książki Biedna Mała C.

Nowe recenzje

Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Wędrując przez Dolinę Stokrotek
@rainestrella95:

Kroniki Skrzatów – część III: Dolina Stokrotek to książka, która wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny przenosimy ...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.III Dolina stokrotek
Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Wciągnęło mnie bez reszty!
@rainestrella95:

Tytuł recenzji: Ta książka przeniosła mnie do innego świata... Twórczość autorów, którzy tworzą pełne magii, nieoczywi...

Recenzja książki Kroniki skrzatów cz.II Szagawarra
Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
Wszystko, co najmniejsze, skrywa największe taj...
@rainestrella95:

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to cudowna okładka, która wręcz zaprasza do świata magicznych stworzeń. Utrzymana w ciepł...

Recenzja książki Kroniki skrzatów. Część I: Marbella
© 2007 - 2025 nakanapie.pl