Po książkę autorstwa Karoliny Andrzejak pod tytułem „Castus Ignis i nawiedzający sny” miałam zamiar sięgnąć już jakiś czas temu,jednak nie było ku temu okazji. Książka jest debiutem tej autorki i to również początkowo zniechęcało mnie do sięgnięcia po te pozycję,gdyż rzadko sięgam po debiuty.
Główną bohaterką jest Ania Markowska oraz tajemniczy chłopak Adam. Ania od pewnego czasu miewa sny,których bohaterem jest właśnie Adam. Jak wielkie jest jej zdziwienie,gdy spotyka chłopaka ze snu na ulicy. Adam przybył do Warszawy z Dubaju w celu odnalezienia duszy Ani. Natomiast Ania to zwykła dziewczyna,która mieszka z babcią i dorabia jako kelnerka. Gdy dziewczyna spotyka Adama nie wie jeszcze,że ich drogi bardzo szybko się połączą. Adam ma za zadanie zabrać Anię do anioła Nataniela,który chce odebrać dziewczynie moc,którą w sobie ukrywa i nic o niej nie wie. Między Adamem i Anią zaczyna rodzić się uczucie. Uczucie to sprawia,że to co miało być takim prostym zadaniem okaże się dużo trudniejsze. W ten sposób spokojne życie dziewczyny zamienia się w chaos oraz strach. Rozpoczyna się walka między aniołami dobra i zła.
Czego jeszcze nie wie o sobie Ania? Czy zaufa chłopakowi ze snu? Czy połączy ich uczucie? Jak zakończy się cała historia? Czy Ania i Adam będą razem? Kim będzie tajemniczy Gabriel? Czy on pomoże młodym? A może okaże się kimś innym za kogo się podaje? Czy Nataniel odzyska moc? Kto wygra tę walkę-anioły,a może demony?
Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce Karoliny Andrzejczak pod tytułem „Castus Ignis i nawiedzający sny”.
Tak jak wspomniałam na samym początku nie ciągnęło mnie do tej książki. Ale muszę przyznać,że się pomyliłam i żałuję,że nie sięgnęłam po tę pozycję wcześniej. Ten debiut naprawdę okazał się bardzo dobry. Muszę przyznać,że nie spodziewałam się aż tak wciągającej lektury.
Autorka w ciekawy sposób łączy świat realistyczny wraz ze światem fantastycznym, nadprzyrodzonym. Czytelnik musi zmierzyć się z aniołami,demonami oraz z życiem normalnej nastolatki. Cała powieść jest bardzo wciągająca i ciekawie skonstruowana. Wszystko opowiedziane jest z dwóch perspektyw: z perspektywy Adama oraz z perspektywy Ani. W interesujący sposób zostali przedstawieni nam bohaterowie. Ania to zwykła dziewczyna,która mieszka z babcią,dorabia jako kelnerka,a w jej życiu nie dzieje się nic specjalnego. Zwykła rutyna. Aż do dnia kiedy spotyka Adama Sandersa. Adam to chłopak ze snów Ani. Jest pół arabem,pół polakiem. Wychowywał się w Emiratach Arabskich. Aż pewnego dnia przybywa z Dubaju do Warszawy. Autorka porusza również wątek uczucia jakie rodzi się między Anią,a Adamem. Tajemnicze moce,anioły,demony to wszystko sprawia,że cała powieść staje się jeszcze ciekawsza i bardziej interesująca.
W tym miejscu muszę również wspomnieć o okładce. Początkowo nie zrobiła ona na mnie dużego wrażenia,jednak po dokładnym przypatrzeniu się uznałam,że nie jest ona taka zła. Przedstawia ona bowiem twarz dziewczyny,a oczy zakryte są postacią ognistego,płonącego motyla. Język powieści jest barwny,zrozumiały dla wszystkich i bardzo bogaty w słownictwo.
Podsumowując książka bardzo mi się spodobała. Znajdziemy tu miłość,strach,niebezpieczeństwo ,
walkę pomiędzy dobrem a złem. To wszystko sprawia,że książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Książkę serdecznie polecam wszystkim miłośnikom literatury fantastycznej i nie tylko. Uważam,że ten debiut jest naprawdę dobry i warty przeczytania.