Mord w Las Vegas recenzja

Bożonarodzeniowa impreza we wsi

Autor: @zanetagutowska1984 ·4 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Święta Bożego Narodzenia mają swój niepowtarzalny urok. Zapach jabłek, cynamonu i pomarańczy, goździków. Światełka, neony… któż tego nie lubi? Ale żeby od razu cały dom i podwórko wystroić? Aż tak, żeby w całej wsi była łuna światła, wszechobecna muzyka i żadnego spokoju? Ach, to tylko wieś Potwornice, do której dziś Was zapraszam :) Ach, chyba pójdę za przykładem Kumorków i wystroję sobie moją chatkę :)

#recenzja

Wieś Potwornice jest jedyna w swoim rodzaju. „Jeśli ktoś myśli, że wieś jest głupia, to się grubo myli (…) Wieś, każda, nie tylko ta jedna konkretna, to środowisko specyficzne”. To miejsce, w którym: „zaszłości mieszają się z teraźniejszościami, złość z miłością, a interes jednych godzi, drugich skłóca, ale i tak wygrywa”. Za sprawą rodziny Kumorków, którzy stroją dom i ogród w miliardy lampek, figurek świątecznych a dodatkowo kropią wszystko dźwiękami muzyki i tak codziennie od 16.00 wieś już nie jest jak u Kochanowskiego w „Pieśni świętojańskiej o Sobótce”: „wsi spokojna, wsi wesoła”. I tak „nieprzebrane tłumy turystów przewalały się przez wieś”, by zobaczyć to zjawisko.
„Święta, święta i po świętach” jak to się mówi a i sylwester szybko minął. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie trup… och a nawet dwa…

Pokochałam wieś Potwornice. Miliony światełek, figurki bożonarodzeniowe, wszystkie iluminacje jak ja to uwielbiam. Wgapiać się i cieszyć tym czasem. Mieszkańcy równie kolorowi i ekscytujący jak całe otoczenie. Psychoterapeutka Mózgilla (czyż nie cudowne słowotwórstwo?) przezwisko idealne, nie mylić z nazwiskiem „bo takie nazwiska nie istnieją”. Wykształcenia medycznego nie miała ale „wcisnęła się w lukę prawną, co pozwalało jej prowadzić przeróżne terapie dla par (…),samotnych (…) i przerażonych (...)”. Sołtys, który najpierw słuchał żony i „robił, co mu kazała i wyszedł na ludzi. Potem wlazł im na łeb, tym ludziom znaczy, ale to już inna sprawa”. Kumorkowie, którzy „sprzedawali hot dogi, zbierali datki na elektrosianko, zarabiali na oprowadzaniu po świetlistym Las Vegas dniami i nocami (bo jednak show must go on),a w międzyczasie naprawiali zniszczenia, dokładali nowych światełek i ozdabiali, co się da, czym się da” i dwie żony miał, ot co:) No to się chłop ustawił: „Sołtys i jego żony byli we wsi komórką decyzyjną. Pierwsza żona w garści trzymała handel, druga – męskie serca”. Babcia Ninka, do której na święta przyjechała wnuczka Julia i babcia Celina, do której przyjechał wnuk Harold. A jak wiadomo, młodzi, wolni to babcie pragną zeswatać… Tajemnicza babka, która „istniała na pewno. Wszyscy to wiedzieli. To nią straszyło się niegrzeczne dzieci i niewierne żony, to ona wodziła na pokuszenie, jakieś, a że nie seksualne to pewne. Spełniała wszystkie funkcje, jakie kiedyś spełniały strzygi, południce, topielice i zmory”.
- zabobon? A może czarownica? „Aspirant Mątwica. Był aspirantem i równocześnie była kobietą oraz postrachem”. I chyba najdziwniejsza – Luśka Maciorków, która „była tak pokręcona, ze wzbudzała popłoch. Przy niej wszystkie dziewczyny wychodziły na mądre i stateczne, ba, nawet na intelektualistki”.

Refleksje świąteczne, o zwyczajach, przekonaniach i przywarach Polaków całe mnóstwo. Iwona nie bierze jeńców, wychwytuje najciekawsze rewelacje i mimochodem, tnąc słowami jak brzytwą, rozprawia się z nimi:
* „dawno już minęły czasy, kiedy kolacja wigilijna była momentem radosnego rodzinnego spotkania, do której polityka, pieniądze i zadawnione waśnie nie miały wstępu a ludzie całym sercem cieszyli się ze spotkania dawno niewidzianych krewnych, zamiast siedzieć z nosem w komórkach czy tabletach...”,
* „Facebook na wsi nie jest nikomu potrzebny! Inne media (poza wodą i gazem) też nie, bo są sklep, kościół i posterunek”,
* „W kościele jest bardziej Instagram, to znaczy tu się nie gada, tu się patrzy (…) Dlatego wszyscy ubierają się jak słoń do trumny – we wszystko, co piękne i okazałe, makijaż aż kapie z ócz i czół, pazury przeorują fryzury, nawet futra w lipcu się zdarzają. Natomiast posterunek to już wyższa szkoła jazdy. Taki TikTok, tyle że lepiej za dużo nie mówić, bo to potem zostaje”.


Uwiódł mnie już sam tytuł „Mord w Las Vegas”. Rewelacyjna okładka a treść… Iwona Banach dla mnie jest mistrzynią komedii kryminalnych a ten pomysł i wykonanie szczególnie przypadł mi do gustu. Połączenie nietuzinkowych osobowości z szalonymi pomysłami równa się kłopoty no i trupy. Kto po co i dlaczego zabił? To dopiero była zabawa śledząc tę zagadkę… U Iwony Banach uczta jest wyborowa, wszystko idealnie podane w sosie sarkazmu i ironii. Kilka rozplątanych kulek z wełny w zaskakujący i nie do przewidzenia sposób łączy się w jedną nitkę. „Śpidaki” skradły moje serce! Nawiązanie do mitologii słowiańskiej wyszło fantastycznie – uwielbiam ten motyw :) Idealna powieść kryminalno-świąteczna.

Gratuluję Iwonie Banach świetnej świątecznej historii.

Wydawnictwu Skarpa Warszawska dziękuję za egzemplarz do recenzji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mord w Las Vegas
Mord w Las Vegas
Iwona Banach
8.1/10

Nadchodzą święta Bożego Narodzenia. W Potwornicach mieszkańcy przeżywają horror świąteczny, bo małżeństwo Kumorków zrobiło sobie „Las Vegas” – gigantyczną świetlną instalację składającą się z ust...

Komentarze
Mord w Las Vegas
Mord w Las Vegas
Iwona Banach
8.1/10
Nadchodzą święta Bożego Narodzenia. W Potwornicach mieszkańcy przeżywają horror świąteczny, bo małżeństwo Kumorków zrobiło sobie „Las Vegas” – gigantyczną świetlną instalację składającą się z ust...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Potwornice wydają się wsią, jakich wiele. Jednak to pierwsze wrażenie jest mylne, bowiem to miejsce, gdzie nie tylko znajduje się największe i najbardziej kiczowate polskie Las Vegas, to także okolic...

@ksiazkiagi @ksiazkiagi

Pozostałe recenzje @zanetagutowska1984

Moc słabości
Moje słabości są moją siłą

Wspominam maj i Targi Książki na Stadionie Narodowym w Warszawie i uśmiecham się do tych momentów. Tyle ludzi... Bez względu na wiek. Na płycie stadionu bardzo długie ko...

Recenzja książki Moc słabości
Pocałunek Fauna
"Piekło jest na ziemi"

Grupa przyjaciół z młodzieńczych lat: Wanda, Baśka, Marek, Agnieszka, Jacek, Michał i ich tajemnica z tamtego okresu: jaskinia i rzeka: „to wszystko powróci. W jakiś spo...

Recenzja książki Pocałunek Fauna

Nowe recenzje

Tarot
"Tarot" Dominika Mak
@martyna748:

Macie w swoich domach karty do tarota? W moich rzeczach już od wielu lat leżą zapomniane karty, z których nigdy nie umi...

Recenzja książki Tarot
BUM!
Podręcznik do chemii
@mag-tur:

Wojciech Orliński, zgodnie ze swoim wykształceniem postanowił napisać książkę o chemii, która według tytułu ma pomóc cz...

Recenzja książki BUM!
Pieśń srebrzysta, płomień nocy
Pieśń magiczna
@CzarnaLenoczka:

Najechane przez elantiańskich kolonizatorów królestwo Hin upadło. I choć najeźdźcy bardzo chcieliby, by w proch obrócił...

Recenzja książki Pieśń srebrzysta, płomień nocy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl