Bielszy odcień śmierci recenzja

"Bielszy odcień śmierci"- Bernard Minier

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·2 minuty
2019-12-16
Skomentuj
3 Polubienia

        Zemsta bywa słodka. Jest niczym balsam na bolące rany. Jest jak okład na krwawiące serce. Czasami zemsta bywa przeznaczeniem, od którego nie ma ucieczki. Niekiedy zaś przekształca się w dziką i niebezpieczną obsesję, dlatego trzeba mieć się na baczności, bowiem od jednego do drugiego niewielka droga. Droga bez możliwości powrotu.



     "Bielszy odcień śmierci" Bernard Minier. Skąpana w śniegu i mrozie dolina w Pirenejach- oaza spokoju i monotonii. Ale na jej obrzeżach, z dala od społeczeństwa, pośród pustkowia i ogromnych gór, leży ściśle strzeżony zakład psychiatryczny z najbardziej nieprzewidywalnymi przestępcami. Dla mieszkańców tej doliny, nie jest to powód do dumy, tym bardziej, że widmo niebezpieczeństwa coraz bardziej spływa na jej społeczeństwo wraz z pewnymi brutalnymi morderstwami. Najpierw, na szczycie elektrowni wodnej, robotnicy natrafiają na okaleczone zwłoki konia. Potem policja odnajduje ciało nagiego mężczyzny- tutejszego aptekarza. Ale to nie koniec tych makabrycznych zabójstw. Dochodzenie prowadzi miejscowa żandarmeria oraz komendant pobliskiej policji, Martin Servaz. Jego spryt i niezawodna intuicja gwarantują dokopanie się do najbardziej skrywanych sekretów i najpotężniejszych lęków.

      "Bielszy odcień śmierci" to niewątpliwie bardzo mroczny i tajemniczy thriller, w którym pełno jest niewyjaśnionych wydarzeń. Wydarzeń, które są zasługą niezwykle charyzmatycznych bohaterów. Ich nieprzewidywalność, odwaga i dynamiczność stale podsycają tempo tej powieści, wzbudzając szereg silnych emocji i poczucie grozy.

      Fabuła tej książki była ciekawa, intrygująca i wielowątkowa. Niestety, przez większość czasu, akcja stawała się żmudna i monotonna, przez co owa historia wlokła mi się niemiłosiernie. W przebłyskach, kiedy adrenalina napawała mnie lękiem i ekscytacją, było naprawdę doskonale i nietuzinkowo. To właśnie dla tych chwil czytałam więcej i więcej, bo było warto.

   Do gustu przypadli mi bohaterowie tej lektury. Niezawodni, spostrzegawczy, ambitni, odważni i uparci. A co najważniejsze- naturalni, z własnymi problemami i licznymi rozterkami. Bezkompromisowi, a przy tym bardzo wrażliwi i emocjonalni. Po prostu LUDZCY.

     Podsumowując, "Bielszy odcień śmierci" Bernarda Miniera to mroczny, nieprzewidywalny i ekscytujący thriller, pełen dosadnych i niekiedy nawet okrutnych scen zbrodni, ale nadal mocno frapujący i przyciągający uwagę. I choć jak dla mnie to fabuła wydawała się zbyt obszerna, co w znacznej mierze mnie niezłomnie nudziło, to w odpowiednich momentach było dynamicznie i niebezpiecznie. To lekkie rozczarowanie monotonią nie przeszkodziło mi cieszyć się całością na dobrym poziomie. Z czystą ciekawością zamierzam sięgnąć po kolejne powieści tego autora. Kto wie, może jeszcze przepadnę w Jego twórczości.  

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-08
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bielszy odcień śmierci
4 wydania
Bielszy odcień śmierci
Bernard Minier
7.5/10
Cykl: Martin Servaz, tom 1

Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia. Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii ...

Komentarze
Bielszy odcień śmierci
4 wydania
Bielszy odcień śmierci
Bernard Minier
7.5/10
Cykl: Martin Servaz, tom 1
Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia. Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tej książki nowej gwiazdy francuskiego kryminału słuchałem w bardzo dobrym wykonaniu Piotra Grabowskiego, jest on typem lektora niepchającego się na afisz, ale czyta świetnie. Mamy tu dwa równoległe...

@almos @almos

Książka dedykowana miłośnikom górskich klimatów, ale nie tylko. Zimowe Pireneje, pokryte śniegiem, morderstwo i tajemnice sprzed lat. Miejsce akcji jest determinowane przez biel, która czasami, aż kł...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Srebrzystooki
"Srebrzystooki" Majka Wielądek

Tytuł: "Srebrzystooki" Autor: Majka Wielądek Gatunek literacki: fantasy, science fiction Wydawnictwo: Novae Res Ilość stron: 446 @Obrazek Pierwsze, co przy...

Recenzja książki Srebrzystooki
Gwiazdy i cienie
"Gwiazdy i cienie" Marie Lu

Tytuł: „Gwiazdy i cienie” Autor: Marie Lu Gatunek literacki: literatura młodzieżowa Seria: „Gwiazdy i cienie” Wydawnictwo: Jaguar Ilość stron: 352 @Obrazek ...

Recenzja książki Gwiazdy i cienie

Nowe recenzje

Wielkie iluzje
Wielkie iluzje
@iza.81:

W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Nemezis
Nemezis
@Malwi:

„Nemezis” Macieja Siembiedy – książka pełna tajemnic, pasji i mroku historii. Maciej Siembieda w „Nemezis” oferuje coś...

Recenzja książki Nemezis
SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl