„Zabijanie człowieka powinno być trudniejsze,
niż zabijanie zwierzyny”.
To niezwykle fascynujące, kiedy opowiastka staje się historią, historia staje się legendą, a legenda staje się mitem. Po jakimś czasie mit staje się powszechną prawdą, i nikt już nie pamięta czy jest ona słuszna, czy też nie. To właśnie stało się z życiem jednej z najbardziej popularnych szlachcianek na świecie. Elżbieta Batory... Postrach dziewic, fantazja mężczyzn, i utrapienie grabarzy.
Lochy zamku w Cachticach, i ich olbrzymie sale tortur do dziś zachęcają miłośników podróży, którzy z wielką ciekawością odwiedzają to miejsce, aby na własne oczy, zobaczyć miejsce, w którym krwawa grafka miała rzekomo kąpać się w krwi młodych dziewcząt, aby zachować wieczną urodę. Jeśli nie słyszeliście o Elżbiecie Batory, koniecznie musicie to nadrobić. Uchodzi ona za największą seryjną morderczynię w historii. Podobno zamordowała 600 osób, na początku były to wiejskie dziewczęta, pod koniec życia zabijała również dziewczyny z uboższej szlachty. Śmierć zadawała na wiele wyszukanych sposobów, od przypalania ciał ofiar po obcinanie uszu, nosów i biczowanie.
Prawda o tej postaci okazała się zupełnie inna. Dużą rolę w kreowaniu wizerunku hrabiny miały publikacje jezuity Laszlo Turoczy, który uważał, że wszystkie protestantki są złe jak ich religia. Niewątpliwie stworzył on postać, która wywarła ogromny wpływ na kulturę, sztukę i media zwłaszcza te współczesne. Film Stay Alive do dziś oglądany jest przez wielu miłośników horroru, a historia hrabiny fascynuje miłośników mocnych wrażeń.
Pozbywanie się małżonków oraz członków swojej rodziny wspaniale wychodziło Mary Ann Cotton. Ta pomysłowa angielska seryjna morderczyni otruła arszenikiem trzech z czterech swoich mężów. Musiała być bardzo nieszczęśliwa w małżeństwie, oskarżono ją również za pozbycie się jedenaściorga jej dzieci, dwóch kochanków, przyjaciółki oraz matki przyjaciółki. Niezwykły dorobek jak na młodą kobietę.
Mówi się, że jej motywem były pieniądze, Mary była również na tyle bezczelna, że sama zgłaszała się po odszkodowanie z ubezpieczenia. Zapewne, myślała, że się dorobi, jednak organy ścigania okazały się mądrzejsze od niej. Historia kobiety fascynowała opinię publiczną zwłaszcza w północno – wschodniej Anglii, jej procesy i artykuły w gazetach w tym temacie śledziły tysiące Brytyjczyków. Biografia słynnej morderczyni ukazała się równo w stulecie jej egzekucji w roku 1973. Przez 5 lat była to jedna z najchętniej kupowanych książek w Anglii.
W roku 2005 stacja ITV zaczęła nagrywanie serialu na motywach życia Mary Ann Cotton. Dark Angel cieszy się popularnością, a historia kobiety odżywa na nowo.
Wiele kobiet uwielbia starszych panów, zwłaszcza tych bogatych. Bez wątpienia Anna Marie Hahn do dziś stanowi wzór dla wielu jak się dorobić i pójść siedzieć. Ta morderczyni mimo tego, że pochodziła z zacnego domu i była dość majętną osobą, nie miała skrupułów w wykorzystywaniu finansowo starszych panów, a później w pozbywaniu się ich.
Bez wątpienia jej znajomi mieli wielkiego pecha, że ją spotkali, ich pieniądze również. Nasza bohaterka została skazana na śmierć, krzesło elektryczne już na nią czekało. Została stracona w roku 1938 a jej grób można odwiedzić na cmentarzu Mount Calvary w Columbus.
Pani Tori Telfer, bez wątpienia wspaniała pisarka wydała zachwycająca publikację Seryjne zabójczynie, pozycja ta traktuje o najsławniejszych morderczyniach w dziejach świata. Możemy w niej poczytać o krwawej grafce Elżbiecie Batory, która była spokrewniona (o zgrozo) z naszym polskim władcą, historia Darii Nikołajewny Sałtykowej również jest niezwykła, tabliczka na jej szyi mówi o niej wszystko, na kartach książki poznamy też Elizabeth Ridgeway, czy Lizzie Haliday.
Publikacja dostarczy wam wiele emocji i niemieszczących się w głowie historii.
Przyznam, że uwielbiam tego typu publikacje. Nie chodzi o to, że pozycja jest o morderczyniach, tylko o to, że Pani Telfer wspaniale podchodzi do swoich bohaterów pod kątem historycznym. Rozdziały pozycji są wprawdzie krótkie, ale znakomicie oddają charakterystykę postaci oraz wydarzenia z nimi związane. O Elżbiecie Batory słyszałam, ale wiele z bohaterek wymienionych w książce mnie zaskoczyło.
Po niektórych fragmentach czułam niedosyt i musiałam doczytać więcej w internecie. Jestem tą pozycją oczarowana i zachwycona. Fantastyczna lekcja historii i socjologii, fenomenalne opisy, i szczegółowe informacje podane w sposób przystępny, ciekawy i klimatyczny. Jeśli kochacie kryminały, horrory i mroczne historie tę pozycję po prostu musicie mieć. Jestem pewna, że krwawa grafka, mężobójczyni, czy chciwa diablica zszokują Was, a jednocześnie sprawią, że z chęcią dowiecie się więcej. Pani Tori Telfer stworzyła prawdziwą historyczną petardę.