„Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (...) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości”.
George Orwell
Mówi się, że myślenie nie boli. Jednak ubieranie myśl w słowa nie zawsze wychodzi, a z jasnym myśleniem często, jest kłopot. Ciągły proces poznawczy polegający na skojarzeniach i wnioskowaniu, operujący elementami pamięci takimi jak symbole, pojęcia, frazy, obrazy i dźwięki wbrew pozorom przysparza wiele trudności.
Schemat w jak zostaliśmy wbici jeśli chodzi o myślenie i rozumowanie ciągnie się za nam od wieków. Sławne co ludzie powiedzą, zabija naszą kreatywność, odwagę, czy marzenia zostawiając nas z poczuciem pustki i często z depresją. Zamiast zajmować się sobą, swoim życiem i czerpać z niego radość ciągle boimy się oceniani i tego, co wypada, a co nie. Pozytywne myślenie zwiększa Twoje możliwości i Twoje siły, tak mówiła moja Polonistka i zostało mi to w głowie do dziś. O dobrym myśleniu powstało niewiele książek, inaczej powstało niewiele dobrych książek, ponieważ powinny one zaczepić o psychologię, a z tym u Autorów bywa różnie.
Bardzo lubię książki psychologiczne, które poruszają problemy funkcjonowania człowieka. Ostatnio natomiast wolę te, które też do tej psychologii dokładają duchowość, tutaj dla niewtajemniczonych badania naukowe udowodniły, że jest ona ważna w prawidłowym rozwoju człowieka. Dlatego pozycja Myśleć inaczej Pana Jack Mattera, bardzo mi się podoba, choć moim zdaniem, jest stanowczo za krótka.
Autor w swej publikacji udowadnia nam, że zdrowe myślenie wpływ na jakość życia. Mówi nam o wzorach do naśladowania tego mechanizmu i pokazuje, że zdrowe myślenie powinno być oparte na relacji z Bogiem i czerpaniu z Niego tego, co najlepsze. W dobie ciągłej pogoni, stresu, nerwów, braku czasu, potrzebujemy wyciszeni myśli i uczuć, co często, jest niemożliwe i przekłada się nie tylko na nasze zdrowie psychiczne, ale i fizyczne. Rzadko zatrzymujemy się, aby zwolnić tępo, jeszcze rzadziej zapraszamy do naszej głowy Boga Jego spojrzenie na, to jak kształtować swoje myśli, aby wyciągać z życia, jak najwięcej pozytywnych wartościowych dla siebie rzeczy.
Autor w swej książce przedstawia nam obraz Chrystusa, jako wzoru myślenia, który pomoże nam żyć pięknie mimo całego zła dookoła i jeszcze tym pięknem dzielić się z innymi ludźmi, jeśli tylko będziemy tego chcieli. Całe mnóstwo przykładów, opowieści, porównań podpartych Pismem Świętym. Temat tylko muśnięty, myślę, że aby go dokładnie poruszyć, trzeba by było napisać księgę, a nie książkę, ale dla każdego, kto chce zmienić swoje nastawienie, wyjść z pułapki myślenia a co jeśli, lub co inni powiedzą, jest to lektura doskonała. Pozycja ta, to wstęp do prywatnej psychoterapii, którą każdy może sam sobie przeprowadzić w domu. Z jednej strony łatwa w odbiorze, z drugiej trudna, ponieważ otwiera u czytelnika najgorsze zakamarki jego duszy i myśli, zmusza do analizy swojego życia i tego skąd biorą się problemy w naszej głowie z myślami, które nas niszczą. Książka pisana z perspektywy osoby wierzącej, co dla mnie, jest w tej publikacji najważniejsze.