Nie potrafię tej książki ocenić. Jest to ostatnia książka noblisty, napisana jako pamiętnik, od 1945 roku, do 1948 roku. Pisarz ma już ponad 85 lat, jest głuchy i ślepnie.
Od początku lat 30 sympatyzuje z nazistami niemieckimi, był zwolennikiem teorii pangermańskiej i Norwegii jako znaczącego kraju germańskiego. Pisał artykuły popierający nowy niemiecki ład, odwiedził Hitlera, a swój medal noblisty ofiarował Geringowi. Nawet w maju 1945 roku po śmierci Hitlera napisał artykuł gloryfikujący go. Po wojnie zarzucono mu popieranie nazizmu i kolaborowanie z Niemcami. Był to bardzo bolesny problem dla Norwegów. Przed wojną Hamsun był niekwestionowanym autorytetem moralnym. Po wojnie nie wiedzieli jak z nim postępować. Najpierw internowano go w domu, następnie umieszczono w domu starców. Przez pewien okres przebywał na oddziale psychiatrycznym. Wreszcie wytoczono mu proces, w którym zaskarżono olbrzymią karę.Proces był głośny, mimo że starano się tego uniknąć. Po rozprawie wraca do domu.
Książka jest pamiętnikiem człowieka zamkniętego i skupionego na sobie, który nie pojmuje, o co go oskarżają. Sam mówi, że nikogo nie zabił, nikogo nie okradł, żadnego domu nie podpalił, a tylko pisał, że pragną silnej Norwegii w wśród państw germańskich. Nigdy nie należał do partii faszystowskiej, ani nic złego nie napisał o Żydach. Cały czas użala się nad sobą, chociaż jedynie mu brakuje uznania. Przez krótki okres nie może opuszczać miejsca pobytu, później może podróżować, spotykać się z ludźmi.
Czytałam tą książkę szukając jakieś refleksji nad działalnością nazistów, nad swoimi wyborami. Jedyne, co napisał, że gdyby młodzi Norwegowie nie walczyli z hitlerowcami, to by nie ginęli.
Po przeczytaniu jej czułam smutek i niesmak. Może gdyby ta książka nie powstała, jego sympatie można by przypisać wiekowi i temu, że w czasie wojny nie wiedział, co się dzieje w Europie. Jednak po wojnie mógł to już wiedzieć, ale wynika z tego pamiętnika, że nie chciał i nie interesowało go to.
Szukając W Internecie wiadomości na ten temat natknęłam się na artykuł, jak to źli liberałowie po wojnie gnębili biednego autora..
Polecam ją wszystkim, którzy interesują się i cenią twórczość Hamsuna. Książka jest jednak nużąca i trudna w odbiorze.