Baśnie: Na wygnaniu recenzja

Jednym słowem świetne. Niesamowite rysunki, zwroty akcji i zagadki trzymające w napięciu. Mnie osobiście zakończenie zaskoczyło, ale z pewnością ktoś bardziej spostrzegawczy mógł się domyślać rozwiązania mniej więcej w połowie komiksu.

Nigdy nie byłam fanką komiksów, ale po przeczytaniu pierwszego tomu Baśni Willinghama kolejne części chłonę jak gąbka. Kto by pomyślał, że baśnie przeznaczone dla dzieci mogą być baza do napisania tak świetnej historii dla dorosłych.

Wszystko zaczyna się od momentu kiedy najpopularniejsi bohaterowie bajek muszą uciekać przed Adwersarzem i zostają umieszczeni w świecie zwykłych ludzi. Na początku muszą zmierzyć się z brutalną zbrodnią. W pokoju Róży Czerwonej- siostry bliźniaczki Królewny Śnieżki, znaleziono ślady walki i ogromne ilości krwi. Przed Śnieżką- prawą ręką burmistrza i Wilkiem Bigby'm- detektywem stoi nie lada wyzwanie. Czy uda im się odkryć kto zabił Różę Czerwoną? Tego wszystkiego dowiecie się czytając najlepszy komiks jaki moim zdaniem wyszedł spod skrzydeł Billa Willinghama.