Saturnin recenzja

Barwność Małeckiego

Autor: @zkotemczytane ·1 minuta
2020-10-30
Skomentuj
4 Polubienia
Czytając recenzje twórczości autora, widziałam same skrajne opinie. Jaki więc talent musi mieć pisarz, żeby w ten sposób poruszać czytelników? Nie wiedziałam, na co mam się przygotować. „Saturnin” z zagadkowym opisem obiecywał wiele. Nie potrafię nawet zakwalifikować gatunkowo tej powieści. W głowie po Małeckim pozostał mi istny mętlik.
Pierwsze co rzuca mi się w oczy to barwność języka autora, to jak się nim bawi, jak pozwala sobie na różne twory. Czytelnik może wznieść się na wyżyny języka polskiego, co też momentami wiązało się z niezrozumieniem przekazu. Początkowo sądziłam, że historia opowiada o Saturninie, mężczyźnie, który wciąż dojrzewa i wspomina dzieciństwo. Nagle dowiadujemy się, że dziadek znika, a rodzina zaczyna poszukiwania. Tajemniczość i napięcie budują barwne opisy. Małecki stopniowo wprowadza nas w sekrety demonów przeszłości, zmieniając też perspektywę prowadzenia narracji. Pierwszoosobowa forma powoduje mętlik, zmniejszając dystans między bohaterem a czytelnikiem. Niestety, im bardziej rozkręcała się historia, tym większe niezrozumienie budziła. Z poszukiwań dziadka nagle wracamy do okresu wojny i rozwikłania zagadki, skąd się wzięło imię Saturnin. Choć wnikamy w mroczne meandry historii rodzinnej, brakowało mi takiego łącznika. Z miłą chęcią przeczytałabym opracowanie lektury, bo niestety zgubiłam przesłanie samej książki. Wyjątkowy jest język powieści, to w jaki sposób autor bawi się słowem, lecz nie powinniśmy zapominać o jakimś punkcie kulminacyjnym. Co jest prawdą, co myślą, a co wyobrażeniem postaci? Brakowało mi konkretnego określenia tego, co w fabule. Poetyckość niedopowiedzeń zasługuje na wyróżnienie, lecz jako prosty czytelnik niekoniecznie to potrafiłam zrozumieć. Tych konkretów zabrakło mi w każdej perspektywie i oprócz barwności języka oraz metafor namacalnych zmian w psychice bohaterów.
Była to zdecydowanie uczta na warstwie językowej, lecz książka nie została przeze mnie zrozumiana. Nie wiem, czy wynika to z mojego małego doświadczenia z taką lektura, czy po prostu pióro Małeckiego nie jest dla mnie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-13
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Saturnin
Saturnin
Jakub Małecki
7.6/10

Jestem błyszczącym, jasnym wężem i sunę przez poszycie. Głęboko we mnie tkwi gorące miejsce, które pulsuje w rytm lasu. Kiedyś miałem twarz i imię. Przez błąd na bilecie kilkuletnie Satek wierzy...

Komentarze
Saturnin
Saturnin
Jakub Małecki
7.6/10
Jestem błyszczącym, jasnym wężem i sunę przez poszycie. Głęboko we mnie tkwi gorące miejsce, które pulsuje w rytm lasu. Kiedyś miałem twarz i imię. Przez błąd na bilecie kilkuletnie Satek wierzy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po zachwytach nad "Dygotem", "Śladami" i "Święcie ognia" nie mogłam nie sięgnąć po kolejną książkę Jakuba Małeckiego. Tym razem był to "Saturnin". Moje skojarzenie było jednoznaczne: to pewnie opowie...

@karolak.iwona1 @karolak.iwona1

Jest coś pięknego w prozie Jakuba Małeckiego, co powtarzam do znudzenia w każdej recenzji Jego książek. Jest coś pięknego. Tak od pierwszych stron wylewająca się z kart powieści historia zatruwa czyt...

@Johnson @Johnson

Pozostałe recenzje @zkotemczytane

W świetle nocy
Przepadłam bez pamięci

W świetle nocy Mileny Wójtowicz to doskonała porcja fantastyki, która rozśmiesza aż do łez. Wampiry, czupakabra i inni nienormatywni z olbrzymią dawką humoru. Czas chyba...

Recenzja książki W świetle nocy
Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2
Wieczór cudów

Zaklęte Miasteczko Małgorzaty Starosty to kontynuacja Godziny Czarów, która otrzymała Nagrodę Czytelników w 31. Ogólnopolskiej Nagrodzie Literackiej im. Kornela Makuszyń...

Recenzja książki Zaklęte Miasteczko. Godzina czarów 2

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl