Mała draka w fińskiej dzielnicy recenzja

Babcia wie lepiej...

Autor: @spirit ·3 minuty
2024-06-01
Skomentuj
7 Polubień
Zacznijmy od tego, że "Mała Draka w Fińskiej Dzielnicy" wcale taka mała nie była... ale o tym nieco później.


To moje pierwsze spotkanie z Martą Kisiel. Tak, wiem... Kto jest fanem tej autorki (a jest Was zapewne wielu) wytrzeszcza teraz oczy ze zdziwienia i prycha na mnie z nutką pogardy, że tak późno postanowiłam poznać jej twórczość. Macie rację, za późno zdecydowanie i bardzo tego żałuję. Tym bardziej żałuję, bo książka jest moim zdaniem mocno młodzieżowa, a ja? No cóż... Starałam się wejść mocno w ten styl i poczuć się znów jak nastolatka (po części się to udało, co jest sukcesem), ale pesel jest jaki jest.

Żeby nie było, książka zaczęła się obłędnie wciągająco. Wprawdzie jestem starsza od Sławy Żmijan, ale kiedy na dzień dobry ta dziewczyna stwierdza, że jest porażką rodzaju ludzkiego i nie umie wejść w dorosłość... to ja od razu stwierdziłam, że jest moją bratnią duszą i wiem o co jej chodzi. Tylko co dalej?

Dalej to najlepiej uciec. Tylko gdzie? Tam gdzie było dobrze, przytulnie, bezpiecznie i beztrosko... Nie ma innej opcji. Nie ma jak u babci. Babcię to się kocha nawet wtedy, kiedy zwraca się do ciebie tak jak nie cierpisz i tolerujesz tę "Miecie", bo czego się nie robi z miłości do takiej babuleńki jaką była Gienia.
I w taki oto sposób trafiamy do Starego Deszczna, a bardziej szczegółowo do tajemniczo brzmiącej... Fińskiej Dzielnicy i uroczych domków. Oczywiście czytelnik zostaje bardzo dokładnie oprowadzony po tych miejscach, które jak się okazało są bardzo niezwykłe, tajemnicze i magiczne...

Kiedy Sława odnawia swoje dawne kontakty z bardzo ciekawymi znajomymi zaczynają się dziać jeszcze bardziej tajemnicze wydarzenia, bo jak możecie się domyślać ci znajomi również mają swoje...babcie. Kristal i Bambi od początku dają się lubić, a dodatkowo im więcej babć na pokładzie tym więcej przytulności, pyszności i... tajemnic.
Wspominałam w pierwszych słowach, że draka nie była mała. No, ba.
Co byście powiedzieli, nie mając pewności czy wasza babcia u której mieliście znaleźć spokój i bezpieczeństwo tak naprawdę żyje? I co z tego że z Wami rozmawia i wspiera i że jest, jak wszyscy mówią, że jej nie ma? Mało tego... Z każdą kolejną kartką historia robiła się coraz bardziej pokręcona.

Nie wiem nawet jaką trzeba mieć wyobraźnię, żeby wymyślić to co wymyślała autorka; choćby rozmowę Sławy z prochami własnego ojca, ale tak umie chyba tylko Pani Kisiel, że stwarza ciepły klimat, przepełniony sentymentami. Wywołuje to uśmiech na twarzy i kręcącą się jednocześnie łezkę w oku czytelnika. I co najważniejsze, to mnie te pomysły nie gorszą ani nie oburzają, bo są mimo to rozczulające w swym szaleństwie.

Może pod koniec książka została trochę przerysowana i zbyt przekombinowana, ale w końcu fantastyka ma swoje prawa więc nie ma co się czepiać wybujałych pomysłów autorki. Jak mówiłam stara jestem to narzekam, ale dla młodych to może być gratka. Babcie połączyły swoje siły i chociaż czarownicami grzechem byłoby je nazwać tak swój sabat miały. Pełno magii, tajemnic i zanurzania w mitologię fińską przy widokach pięknej zorzy i ostrożności przed krwiożerczym kiwi... Nie pytajcie mnie o więcej, tylko wybierzcie się sami do Starego Deszczna i odkryjcie jego...uroki.

Mała Draka... jest książką powiedzmy sobie szczerze mało poważną... a jednak coś jest w niej głębokiego. Świeżość i lekkość to jej atuty na nadchodzące wakacje i dobre spędzenie wolnego czasu, a przy tym okazja, by zastanowić się co w życiu jest ważne i ważniejsze. Ciepło robi się na sercu przypominając sobie o swoich (nie)umarłych bliskich i relacjach z nimi. I w ogóle o mocnych więziach, których nic nie zniszczy, ani czas... ani odległość.

Dobrze mieć takie miejsce jak Stare Deszczno, bezpieczną przystań, gdzie można wetknąć wtyczkę do kontaktu, żeby naładować się na nowo. A przy tym wierzyć, że coś magicznego w życiu może się jeszcze wydarzyć...

Książka z Klubu Recenzenta serwisu na kanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-01
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.6/10

Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Komentarze
Mała draka w fińskiej dzielnicy
3 wydania
Mała draka w fińskiej dzielnicy
Marta Kisiel
7.6/10
Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Mała draka w fińskiej dzielnicy" to najnowsza książka Marty Kisiel, autorki znanej z umiejętności łączenia humoru, magii i codziennych problemów w jedną wciągającą opowieść. Powieść przenosi nas do ...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Byliście kiedyś w Finlandii? Z czym kojarzy się Wam ten kraj? Mi z chłodnym, żeby nie powiedzieć zimnym klimatem, św. Mikołajem, zorzą polarną. A od teraz również z "małą draką”, fińskimi domkami i M...

@przerwa.na.ksiazke @przerwa.na.ksiazke

Pozostałe recenzje @spirit

Niemożliwe życie
Tam gdzie jest życie, są możliwości.

„…I po prostu mam dość bycia człowiekiem, bycia tą małą, bezsilną istotą, która nie może nic zrobić ze światem. Wszystko wydaje się niemożliwe…” Grace Winters to dojr...

Recenzja książki Niemożliwe życie
Psychologia ogrodnictwa
Zielono mi i lubię to!

To już druga książka od WUŁ (Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego) z serii- Psychologia wszystkiego, z jaką miałam okazję zapoznać się bliżej. Przyznam, że wcześniejsza po...

Recenzja książki Psychologia ogrodnictwa

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl